Kiedy tylko zapowiedź Pokusy pojawiła się na internecie od razu wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Bardzo lubię erotyki i nie uważam, że jest to jakiś gorszy rodzaj literatury. Dobrą książkę tego gatunku też trzeba umieć napisać i nie jest to wcale łatwe.
Alayna pracuje w pewnym klubie i naprawdę kocha to miejsce. Obroniła właśnie tytuł MBA i z niecierpliwością czeka na awans na stanowisko menadżera. Można powiedzieć, że jest szczęśliwa. Udaje jej się trzymać z dala od mężczyzn, w których mogłaby się zakochać. Obawia się, że jej obsesja powróci i znowu przysporzy jej problemów z prawem. Dlatego też gdy w barze pojawia się niesamowicie przystojny klient w garniturze od razu zakazuje sobie jakkolwiek na niego reagować. Ma nadzieję, że on już nigdy nie pojawi się w zasięgu jej wzroku. To mogłoby się źle skończyć. W tym samym momencie dowiaduje się, że ktoś kupił klub i trochę może się zmienić.
Hudson Pierce jest bajecznie wręcz bogaty. Na koncie ma miliardy i zawsze dostaje to, czego chce. Właśnie kupił klub i planuje dopilnować, by wszystko było w nim perfekcyjne. Ma też pewne plany dla jednej z pracownic, Alayny. Chce ją zatrudnić do pewnego zadania i od razu zaznacza: nie miesza seksu z interesami. Jednak w momencie, gdy będzie już po godzinach pracy... Dziewczyna długo się waha. Boi się, że dogonią ją demony przeszłości. Jednak nie tylko ona kryje w sobie coś, czego się wstydzi. Powtarza sobie, że nie zakocha się w mężczyźnie, który ostrzegawczo oznajmia jej, że nie jest zdolny do miłości.
Ten gatunek książek ma to do siebie, że zawsze wciąga mnie od początku, jak jakiś dobry romans. Pokusa pod tym względem nic się nie różni od innych erotyków.
Ufałam mu. Dzięki jego słowom i gestom czułam się uleczona. Uwikłałam się w coś, co trudno było nazwać miłością. W uzdrowienie.
Historia nie grzeszy oryginalnością, jednak w niczym mi to nie przeszkadzało. Znowu mamy niesamowicie bogatego i przystojnego mężczyznę bez uczuć, który z biegu oznajmia, jakie ma zamiary. Osobiście bardzo lubię takie postaci książkowe jak Hudson, więc od razu podbił on moje serce i sprawił, że połknęłam Pokusę na raz. Alayna i on są dwoma przeciwnymi biegunami i nie mogą się od siebie oderwać, co doskonale czuć w atmosferze powieści. Mimo, że zakończenie historii jest przewidywalne, to wydarzenia, które znajdujemy w książce są bardzo zaskakujące i emocjonujące. Cieszę się, że polubiłam główną bohaterkę, gdyż nie zawsze w erotykach są one do przetrawienia.
Sceny łóżkowe nie są za bardzo brutalne ani jakoś specjalnie wyuzdane, co dla niektórych może być bardzo ważną kwestią. Opisy są odważne, jednak nie gorszące, co przyjęłam z pewną dozą ulgi. Nie ma ich też tak dużo, by przytłoczyły czytelnika. Autorka wykazała się dużym umiarem i znajomością potrzeb przeciętnej czytelniczki. Na pewno każda znajdzie tu coś dla siebie.
Jako iż Hudson jest mężczyzną z wyższych sfer obowiązują go normy trochę inne od tych, których przestrzegają zwykli ludzie. Bankiety, wystawne kolacje i mnóstwo ostrożności, by media nie przyłapały go na tym, co robi. Matka mężczyzny jest kobietą okropną, zdecydowanie czarnym charakterem całej historii. Jest bardzo wyrazistą postacią, zresztą jak większość bohaterów stworzonych przez Laurelin Paige. Skupiła się ona na ich kreacji, co doskonale widać w tym, jacy są dynamiczni, pewni siebie. Do tego mają też swoją przeszłość, więc nie są płascy i papierowi.
Akcja toczy się zmiennymi torami: raz szybko, raz wolno. Wszystko jednak jest ze sobą tak dobrze zgrane, iż nie ma wątpliwości, że autorka dobrze wie, co robi. Nie mogę się już doczekać dwóch kolejnych części oraz, chyba najbardziej, powieści z perspektywy Hudsona. Pozwólcie mi wejść mu do głowy i poznać jego myśli! Mocno trzymałam kciuki za powodzenie ich planu i doskonale rozumiałam, dlaczego Alayna ma takie problemy z trzymaniem się zasad. Też bym pewnie miała. Śledząc ich losy naprawdę mocno wczułam się w sytuację. Przeczytałam Pokusę na jeden raz. Siadłam, zaczęłam, skończyłam. Tak po prostu. Pozostał jednak po niej taki ogromny niedosyt. Obyśmy nie musieli długo czekać na premierę Obsesji.
Bardzo się cieszę, że coraz więcej książek z tego gatunku pojawia się na polskim rynku. Też są warte uwagi i sprawiają mnóstwo radości. Nie mam wątpliwości, iż to nie jest ostatni erotyk, jaki przeczytałam oraz z pewnością nie skończy się na tej serii, chociaż bardzo mi się podoba. Chciałabym już dostać do ręki kontynuacje, jednak nie można mieć wszystkiego i jestem zmuszona czekać z innymi, którym Uwikłani przypadli do gustu.
Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjna)
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!
Mam ją już u siebie! :)
OdpowiedzUsuńCudowna jest, prawda? :D
UsuńCzekam na tę książkę już ponad tydzień, niestety księgarnia zawiodła... Już nie mogę się doczekać aż zacznę czytać.
OdpowiedzUsuńEh, te księgarnie...
UsuńDaj znać, jak Ci się spodoba :3
Nie wiem, ostatnio dużo o niej słyszałam, ale to chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńErotyki nie są dla wszystkich :3
Usuń