[018/2024] FORGET ME NOT // JULIE SOTO

marca 08, 2024

[018/2024] FORGET ME NOT // JULIE SOTO

Nie mogę wytrzymać. Muszę Wam powiedzieć, że Forget me not to tak genialna książka, że chciałam poświęcić jej każdą minutę mojego czasu wolnego. Już dawno przestałam oczekiwać od romansów i powieści obyczajowych efektu wow, a Julie Soto udało się mnie zaskoczyć. 

W tej cudownie pikantnej i zabawnej powieści konsultantka ślubna i jej mrukliwy były partner muszą ponownie połączyć siły, aby zaplanować imprezę marzeń dla pary celebrytek.

Ama Torres jest pełną energii konsultantką ślubną, która… nie wierzy w instytucję małżeństwa. Ale śluby? O, to zupełnie coś innego!

Elliot Bloom to ponury florysta, który nienawidzi swojej profesji… dopóki na jego progu nie pojawia się pewna entuzjastyczna konsultantka ślubna.

Dawno, dawno temu, za dnia współpracowali przy organizacji imprez, a w nocy Ama śledziła misterne kwiatowe tatuaże na jego ciele. Potem złamała Elliotowi serce – i już nigdy więcej się do niego nie odezwała.

Teraz pracują wspólnie przy organizacji ceremonii ślubnej, która może być przełomowym punktem w ich karierach. Wciąż jednak wisi nad nimi wspomnienie wydarzeń z przeszłości. Sprawy nie ułatwiają dwie panny młode, które dostrzegają, że między Amą i Elliotem wyraźnie iskrzy. Nie znając ich skomplikowanej relacji, są zdeterminowane, by ich ze sobą zeswatać. Ale gdy ślub zaczyna żyć własnym życiem, napięcie między Ama a Elliotem tylko rośnie.

Czy dadzą radę przetrwać wesele bez pozabijania siebie nawzajem albo chociaż… trzymania rąk z dala od siebie?

Forget me not łamie większość stereotypów, które są mi znane z powieści romantycznych. Jest to tak cudownie orzeźwiające, że chciałam towarzyszyć Amie cały czas. Jej mama brała ślub już tyle razy, że w jej córce umarła jakakolwiek wiara w długo i szczęśliwie. To ona tutaj nie ma zamiaru się wiązać. To ona woli nieformalne związki i brak etykietek. Z drugiej strony mamy bardzo mrukliwego Elliota, który nie potrafi radzić sobie z ludźmi, a równocześnie tak dobrze radzi sobie z Amie. Do czasu, gdy ona brutalnie łamie mu serce.

Książka napisana jest z dwóch różnych perspektyw i dwóch ram czasowych. Śledzimy pierwsze spotkanie tej pary, rozwój ich relacji i równocześnie obserwujemy ich życie po. Przyznam, że chociaż zwykle za czymś takim nie przepadam, to tutaj Julie Soto doskonale wyważyła napięcie i sprawiła, że całkowicie i niezaprzeczalnie pokochałam Forget me not. Z pewnością będę wielokrotnie do tej historii wracać, bo stała się bliska mojemu sercu.

Niektóre wydarzenia można było tutaj przewidzieć, ale większość z nich była całkowitym zaskoczeniem. To nowość jeśli chodzi o obecny rynek powieści romantycznych. Mam wrażenie, że wszystkie historie idą jednym tokiem, a ich autorzy po prostu wpisują swoje postaci w utarte schematy. Otóż nie tutaj. Tutaj realizm, napięcie, namiętność i charaktery Amy i Elliota po prostu wylewają się ze stron tej książki i nie pozwalają o sobie zapomnieć. 

Będę polecać naprawdę wszystkim tę książkę. Już dawno nie bawiłam się tak doskonale przy lekturze pozycji tego gatunku, a Elliot... Elliot jest po prostu moim książkowym ideałem. Chcę więcej. I popatrzcie na tę okładkę! Cudo.

★★★★★★★★★☆

Forget me not // Julie Soto // 28 lutego 2024 // 352 strony // wydawnictwo Harper Collins Polska

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu!
[017/2024] BLACK BIRD ACADEMY. ZABIJ MROK // STELLA TACK

marca 06, 2024

[017/2024] BLACK BIRD ACADEMY. ZABIJ MROK // STELLA TACK


Nie wiem czy też macie takie książki, po które koniecznie musicie sięgnąć. Gdy zobaczyłam na Instagramie Wybrednej marudy jej zachwyty Black Bird Academy... To się musiało tak skończyć. 

Drugiego takiego miejsca jak Black Bird Academy ze świecą szukać. To właśnie tu, na jednej z nowojorskich wysp, kształci się egzorcystów, których głównym zadaniem jest ściganie i unicestwianie istot z mroku.

Kiedy Leaf Young odzyskuje przytomność w lochach Akademii, nie wierzy własnym uszom: długowłosy typ o imieniu Falco oznajmia jej, że jej ciałem zawładnął demon, i to tuż po tym, jak wbił jej nóż w samo serce!

Falco, jeden z najbardziej skutecznych i bezwzględnych tropicieli demonów, jest zafascynowany Leaf. Dotychczas żadnemu człowiekowi opętanemu przez demona nie udało się zachować kontroli nad własnym ciałem i umysłem. I dlatego Akademia składa dziewczynie propozycję: odzyska wolność, ale tylko jeśli zgodzi się przejść szkolenie na egzorcystkę.

Falco ma być jej partnerem i przewodnikiem. Przebiegły demon w głowie dziewczyny nie daje jednak za wygraną i Leaf nie zawsze wie, kogo słuchać.

Rozpoczyna się mordercza gra.

Leaf to bardzo ciekawa bohaterka. Ma w sobie to coś i nie mówię tutaj o demonie wewnątrz niej. Do niego wrócimy za chwilę. Leaf radzi sobie świetnie, jeśli wziąć pod uwagę jej obecną sytuację życiową. Nie marudzi, nie robi z siebie życiowej ofermy. Naprawdę stara się walczyć mimo, że nie rozumie za bardzo polityki rządzącej Black Bird Academy i tego, jakie zasady panują w tym nowym - dla niej - świecie. 

Jest to jedna z niewielu książek, gdzie główny męski bohater nie podbił mojego serca. Nie zrozumcie mnie źle. Falco ma charakteru za trzech, a jego styl bycia zdecydowanie do mnie przemawia. Mimo to moim ulubieńcem został Lore. Kto się tego spodziewał? Ja na pewno nie.

Demon w Leaf jest kimś bardzo niecodziennym. Myślę, że nie będzie miał żadnych wrogów w czytelnikach: czy da się go nie lubić? Ma w sobie tak dużo poczucia humoru, duszy... Nie spodziewałam się tego, więc bawiłam się doskonale poznając go i wyrabiając sobie o nim zdanie. 

Chociaż sporo tutaj schematów to i tak wiele razy byłam zaskoczona. Są tu wydarzenia, które były łatwe do przewidzenia, a niektóre całkowicie poszły w innym kierunku. Nie byłam pewna przez to co dalej, a to sprawiało, że nie mogłam się od Zabij mrok oderwać. Czytałam dosłownie w każdej wolnej chwili wewnętrznie umierając, że będę musiała czekać na kolejne tomy. Muszę przyznać, że Stella Tack stworzyła uniwersum, które jest ze mną kompatybilne w 100%. Nie wiem czy sama dałabym radę stworzyć dla siebie lepszy świat. Chcę tam zamieszkać. 

Idea egzorcystów walczących z demonami, duchami i innymi paranormalnymi bytami trafia mi prosto w serce. Chcę więcej Black Bird Academy. Więcej Leaf, więcej Lore, więcej.

★★★★★★★★★★

Black Bird Academy. Zabij mrok // Stella Tack // Black Bird Academy // tom 1 // 28 lutego 2024 // 512 stron // wydawnictwo Jaguar

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu.
[016/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: SMACZNA BANDA I EMOCJE. FAJNY CIECIOREK // JOHN JORY, PETE OSWALD

marca 04, 2024

[016/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: SMACZNA BANDA I EMOCJE. FAJNY CIECIOREK // JOHN JORY, PETE OSWALD


Kolejny tom z genialnej serii Smaczna banda i emocje cieszy mnie niesamowicie. Moi chłopcy mają duży problem ze swoimi, więc każda książka w tym temacie jest na wagę złota. Jeśli jesteście tutaj już chwilę to wiecie, że jestem ogromną fanką Johna Jory'ego i jego bandy.

Czy żeby z nijakiej cieciorki stać się fajną, trzeba nosić ciemne okulary? A może chodzi o sposób mówienia? Lub ciuchy? Żel na włosach? Nie? No więc o co? 
Ta mądra, pozytywna, a przy tym zabawna i wielopoziomowa opowieść o Cieciorku, który chciałby należeć do paczki popularnych kumpli, to sposób na to, by w przystępny i bezpośredni sposób zaprosić dziecko do rozmowy o emocjach, uczuciach i potrzebie przynależności. A także o tym, skąd bierze się charyzma i co jest naprawdę cool! Kapitalnie napisana, zręcznie przetłumaczona i wspaniale zilustrowana książka to niezwykły prezent zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Maluchy znajdą tu zabawną historyjkę, a starsi – uniwersalną przypowieść o tym, że życzliwość, otwartość, pozytywne nastawienie i humor mają znacznie większą siłę przyciągania niż modne ciuchy i czaderskie gadżety.

Mam nadzieję, że nigdy nie musieliście radzić sobie z odrzuceniem rówieśników. Jest to jedno z najgorszych uczuć. Pewność siebie jest bardzo istotną cechą w życiu i Fajny cieciorek pokazuje, ze można ją nabyć w inny sposób, niż zatracając swojej osobowości i nie dopasowując się do innych. Jest to naprawdę ważna lekcja dla każdego, nie tylko dla dziecka. Całość opisana jest bardzo przyjemnie - jak każda książka z tego cyklu - i często do niej wracamy. Leon od września idzie do zerówki i do tej pory chciałabym ustabilizować chociaż trochę jego emocje. Smaczna banda mi w tym pomaga.

Uwielbiam ilustracje w tej książce. Są bardzo uniwersalne i trafią do odbiorcy w każdym wieku. Dla nas Smaczna banda jest niezbędna przy kompletowaniu prezentów urodzinowych czy świątecznych dla wszystkich dzieci, które są rzucone w ten dzisiejszy przytłaczający świat. Zajrzyjcie do środka. 


[015/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: WOJNY Z MIKROBAMI // GILL ARBUTHNOTT, MARIANNA MADRIZ

marca 02, 2024

[015/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: WOJNY Z MIKROBAMI // GILL ARBUTHNOTT, MARIANNA MADRIZ


Ta książka miała być dla Leona. Mieliśmy rozwijać jego wiedzę na temat bakterii, wirusów. I wiecie co? To ja się w niej zaczytuję, bo nie mogę się oderwać. Co jakiś czas biorę ją do ręki i wsiąkam. Nie będę ukrywać, że ilość informacji tutaj jest ogromna. Przeczytanie jej na jeden raz mijałoby się z celem - sama nie dałabym rady zapamiętać tego wszystkiego, a bardzo bym chciała.

Dlaczego co jakiś czas wybuchają epidemie? Które zarazki są najbardziej niebezpieczne? Po co się szczepimy? Komu zawdzięczamy antybiotyki?

Zdrowie nie zostało nam dane - musieliśmy je sobie wywalczyć, tocząc przez tysiące lat wojny z mikrobami: bakteriami, wirusami i grzybami. Ludzie żyli kiedyś krócej i borykali się z chorobami, o których dziś nie mamy pojęcia. Jak udało się pokonać dawne plagi? Dlaczego dziś jesteśmy zdrowsi? Czy grożą nam kolejne epidemie?
O tym wszystkim opowiadają Wojny z mikrobami – ciekawa, angażująca i bardzo atrakcyjna wizualnie książka. Mnóstwo pożytecznej wiedzy z zakresu historii i biologii podano w formie ciekawostek, anegdot, mini-komiksów, które dopełniają dowcipne ilustracje.

Jestem zakochana w tym tytule. Od dziecka interesuję się biologią w szerokim tego słowa znaczeniu i jest mi trochę przykro, że nie miałam takiej pozycji w dzieciństwie. Cieszę się, że chłopcy będą mieli okazję przyswajać wiedzę w tak przyjemny sposób. Zdecydowanie będzie im łatwiej w szkole, gdy teraz zasieje się im w główkach ziarenko informacji.

Można tutaj znaleźć totalnie wszystko, a to wszystko opisane jest w sposób tak przyjazny, tak łatwo przyswajalny... Zdecydowanie będę wychwalać Wojny z mikrobami pod niebiosa i często będziemy do nich wracać. Kilka zdań na dobranoc, kilka zdań przy zabawie, a małe główki przyswoją wszystko i nawet tego nie zauważą. Cud.

Zajrzyjcie do środka i zobaczcie ile ciekawostek można tutaj znaleźć. 


Za książkę dziękujemy wydawnictwu!
[014/2024] #BLOGUJEZTK: WSZYSTKO, CO LŚNI // GITA TRELEASE

marca 01, 2024

[014/2024] #BLOGUJEZTK: WSZYSTKO, CO LŚNI // GITA TRELEASE

Nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Bardzo interesuje mnie postać Marii Antoniny i temat rewolucji francuskiej. Wiem, że mamy tutaj fikcję literacką, ale Gita Trelease tak doskonale oddała klimat Francji w XVIII wieku, że nie mogłam odłożyć tej książki. Wszystko, co lśni to genialna powieść. 

Paryż pod koniec osiemnastego wieku. Dwór Marii Antoniny bawi się na dekadenckich balach, a na ulicach biedniejszych dzielnic zaczynają narastać buntownicze nastroje. W tej burzliwej rzeczywistości Camille i Sophie, dwie osierocone siostry, walczą o przetrwanie. Camille, która po pochodzącej z arystokracji matce odziedziczyła dar magii, niemal wpada w tarapaty.

Kiedy ich zadłużony, lekkomyślny starszy brat Alain je okrada, Camille z determinacją postanawia uratować siebie i Sophie. Sięga po mroczniejszą, zakazaną magię. Otwiera magiczny kufer należący niegdyś do jej matki. Znajdująca się tam suknia pozwala jej przybrać podwójną tożsamość. Camille staje się baronową z nowym wyglądem i dostępem do pałacu w Wersalu, gdzie arystokracja się bawi i przepuszcza majątek, grając w karty.

Za pomocą magicznych zdolności dziewczyna manipuluje kartami na własną korzyść, mroczna magia ma jednak swoją cenę. Gdy dziewczyna spotyka sympatycznego naukowca – konstruktora, który pracuje nad stworzeniem latającego balonu – jej system wartości zostaje wystawiony na próbę.

Camille to bohaterka z krwi i kości. Czasy, w których przyszło jej żyć są okropne. Kryzys ekonomiczny, głód, wciąż rosnące ceny. Dla młodej dziewczyny, która ma na utrzymaniu siostrę i leniwego brata-hazardzistę musiał to być koszmar. Mimo to z pełnym poświęceniem walczy o lepsze jutro. Nie zawsze jej czyny są prawe, ale podczas czytania nie oceniałam jej. Podziwiałam odwagę, walkę o siebie i było mi przykro, gdy zaczęła się zatracać. 

A co innego można zrobić z życiem, niż je przeżyć?

Mamy tutaj też postać mężczyzny, który marzy o skonstruowaniu najlepszego balonu. Lazare nie jest typem bohatera, których zwykle bardzo lubię, ale i tak wzbudził we mnie ciepłe uczucia. Jego relacje z Camille spokojnie można nazwać intrygującymi. Dla fanów powoli budzących się uczuć na francuskich ulicach Wszystko, co lśni może być lekturą idealną.

Najbardziej podoba mi się tutaj system magiczny. Gita Trelease miała świetny pomysł. Magia wypływa tutaj z każdej strony i daje poczucie, że taki świat naprawdę istniał. Zdolności Camille potrzebują pożywienia. Magia coś daje, ale i zabiera. Chociaż to okrutne, to zgadza się z ogólnym działaniem prawdziwego świata, więc dodaje całej fabule realności. 

Chętnie wróciłabym do XVIII-wiecznej Francji, ale myślę, że to już koniec naszej przygody z Camille. Z jednej strony cieszę się, że autorka napisała powieść jednotomową. Na rynku pojawiają się same serie, więc jest to bardzo odświeżające. Z drugiej... Taki cudowny świat, taka magia, tak mi tam było dobrze.

★★★★★★★★☆☆

Wszystko, co lśni // Gita Trelease // 17 stycznia 2024 // 480 stron // wydawnictwo Young 

Za książkę bardzo dziękuję TaniaKsiazka.pl!
[013/2024] BIBLIOTECZKA LEONA. AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA: UKŁADAM PUZZLE. NA WSI

lutego 27, 2024

[013/2024] BIBLIOTECZKA LEONA. AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA: UKŁADAM PUZZLE. NA WSI


Kolejna nowa seria Akademii Mądrego Dziecka dla maluszka. Nie mam już w domu takich małych dzieci, ale i tak nie mogę przejść obojętnie koło takich perełek. Na szczęście mam w rodzinie chłopczyka, którego mogę obdarować i rozwijać jego umiejętności poznawcze. 

Ta pozycja jest idealna już dla rocznych dzieci. Twarda, kartonowa, odporna na ślinotok. Ilustracje przyciągają wzrok i pobudzają zmysły. A najlepszą rzeczą tej książeczki są jej puzzle. Genialne w swojej prostocie. Łączenie dwóch elementów nie jest wcale tak łatwe, jak się nam - dorosłym - wydaje, a Układam puzzle daje ogromną motywację do działania. 

Oprócz wsparcia w kwestiach manualnych jest tu również krótki tekst, który jest świetnym początkiem do budowania w dziecku miłości do literatury. Jest go na tyle niedużo, że maluch nie zdąży znudzić się oglądaniem ilustracji, a równocześnie przekazuje sporo wiedzy o otaczającym nas świecie. 

Zajrzyjcie do środka.


Za książkę dziękujemy wydawnictwu!
[012/2024] BIBLIOTECZKA LEONA. AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA: STEGOZAUR

lutego 25, 2024

[012/2024] BIBLIOTECZKA LEONA. AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA: STEGOZAUR


Każde dziecko przechodzi etap fascynacji dinozaurami, a u nas trwa on już od dłuższego czasu. Mamy sporo książeczek o tej tematyce, a mimo to każda kolejna cieszy moich synów. Są oni już trochę za duzi na pozycje tego typu, ale dalej bardzo kochają inne pozycje z Akademii Mądrego Dziecka, więc nasza kolekcja urosła o Stegozaura.

Chociaż tekst w tej książeczce jest prosty, łatwo przyswajalny to dzięki ruchomym elementom jest też atrakcyjny dla starszych dzieci. Chłopcy sami opowiadają sobie historie o dinozaurach, a dzięki temu spędzają czas bez awantur. Do momentu, aż zaczną kłócić się o książkę, ale to nie do uniknięcia.

Sama bardzo lubię ten cykl i mam do niego ogromny sentyment. Jest to dla mnie ważne, żeby dzieci miały sporą ilość książeczek, do których będą lubiły wracać z wiekiem i które zostaną z nami na długo. Popatrzcie na te ilustracje i nie pokochajcie ich. Niemożliwe. 


Za książeczkę bardzo dziękujemy wydawnictwu!

[011/2024] NIE MOGĘ CI POWIEDZIEĆ // JAKUB BĄCZYKOWSKI

lutego 19, 2024

[011/2024] NIE MOGĘ CI POWIEDZIEĆ // JAKUB BĄCZYKOWSKI

Przyznam Wam, że ostatnio jestem wielką fanką naszych polskich autorów. Przede wszystkim cieszę się, że mamy się czym chwalić, bo większość polskich kryminałów i książek fantastycznych to coś genialnego. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością Jakuba Bączykowskiego i osobiście mam mieszane uczucia.

Leon, pięćdziesięcioletni dyrektor szkoły, niemalże codziennie odwiedza swojego syna w szpitalu. Damian trafił tam w niejasnych okolicznościach w trakcie weekendu, który spędzał ze swoim partnerem, Łukaszem. W śledztwo włącza się Simona, ciotka Damiana, która mimo toczącej jej ciało choroby uczy się na nowo doceniać życie.

Przyznam, że poszukiwanie prawdy przez Leona i Simony było czymś bardzo interesującym. Podobało mi się szukanie wskazówek, próby dojścia do prawdy. Mam wrażenie, że postać Damiana była dla mnie wyłącznie irytującym dodatkiem.

I znowu naszła mnie refleksja: do którego momentu my, rodzice, jesteśmy odpowiedzialni za to, co przytrafia się naszym dzieciom? Kiedy osiągają pełnoletność? Kiedy się wyprowadzają z naszych domów i idą na swoje? Kiedy same zostają rodzicami? A może nigdy nie przestajemy czuć tej odpowiedzialności?

Mężczyzna - chociaż już dorosły - w mojej wyobraźni był głupiutkim nastolatkiem, który non stop popełnia błędy. Jego związek z Łukaszem od samego początku wydawał się dziwny, naciągany. Mimo to wszedł on w to nie mogę ci powiedzieć ze zbyt dużą dawką zaufania. Podstawą prawdziwej relacji jest szczerość, a tutaj była zepchnięta na bok. Nawet z różowymi okularami trzeba zachować ostrożność. Szczególnie w świecie dużej dawki gotówki.

Polubiłam bardzo Simonę, ale też niektóre wydarzenia z jej udziałem wydały mi się ciut niesmaczne. Mimo to jest ona świetnie wykreowana i ludzka, rzeczywista. Mogłam sobie wyobrazić inną osobę, istniejącą naprawdę, która zachowuje się tak samo. Szczególnie, gdy śmierć jest coraz bliżej.

Rozwiązanie sprawy okazało się być trochę rozczarowujące. Nie było ono dla mnie żadnym zaskoczeniem, a dodatkowo wszystko to było ciut naciągane. Zbyt dużo zbiegów okoliczności. Nie można jednak odmówić autorowi talentu pisarskiego. Nie mogę ci powiedzieć czyta się ekspresowo i niesamowicie przyjemnie. Poznawanie Leona i Simony było na tyle dobrą przygodą, że mimo niekiedy nudnej fabuły nie mogłam się oderwać.

★★★★★★☆☆☆☆

Nie mogę ci powiedzieć // Jakub Bączykowski // 11 października 2023 // 336 stron // wydawnictwo Mięta

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu!
[010/2024] #BLOGUJEZTK: 7 PROCENT RO DEVEREUX // ELLEN O'CLOVER

lutego 06, 2024

[010/2024] #BLOGUJEZTK: 7 PROCENT RO DEVEREUX // ELLEN O'CLOVER


Czytam ostatnio mnóstwo książek i doszłam do takiego momentu, gdy mój mózg jest całkowicie przeciążony. Potrzebowałam czegoś lżejszego, przyjemnego, co pozwoli mi się rozluźnić. Mój wzrok padł na 7 procent Ro Devereux z dwóch powodów. Po pierwsze: zobaczcie tę okładkę. Jest cudowna. Po drugie: uwielbiam, gdy bohaterki książek są mądre, a algorytm, który stworzyła Ro ma ogromny potencjał.

Ro Devereux umie przewidywać przyszłość. A właściwie – robi to stworzona przez nią aplikacja. Ma aż 93% skuteczności w prognozowaniu bardzo szczegółowych kwestii dotyczących dalszego życia osoby, która z niej skorzysta. Brzmi idealnie, prawda? 

Nic dziwnego, że MASH z dnia na dzień staje się hitem i przyciąga uwagę wielkiej firmy, która chce w nią zainwestować i poprowadzić kampanię marketingową bazującą na dobieraniu użytkowników w pary. 

Gdy Ro robi test i okazuje się, że jej idealną drugą połówką jest… przyjaciel z dzieciństwa, z którym od dawna nie rozmawia, musi zrobić wszystko, żeby namówić go na współpracę. Chłopak godzi się na udawanie pary, jeśli po wszystkim dostanie pieniądze na wymarzone studia. Oboje będą musieli zmierzyć się jednak z latami ciszy i wspólną bolesną przeszłością.

Bardzo lubię Ro. Jest świetną bohaterką, realistyczną. Nie dziwię się żadnej decyzji, którą podjęła. Mając 18 lat osiągnęła naprawdę wiele, więc jej wybory i zachowanie jest całkowicie zrozumiałe. Każdemu woda sodowa uderzyłaby do głowy w takiej sytuacji. Jej relacje z Millerem są skomplikowane, bo wiele ich łączyło, a teraz stali się dla siebie całkowicie obcymi ludźmi. Przyznam, że nie przepadam za książkami z relacją Friends to lovers. Zdecydowanie dużo bardziej jestem za od początku rozwijającą się relacją. Mimo to... 7 procent Ro Devereux bardzo mi się podobało. 

Uwielbiam mądre bohaterki. Ro stworzyła coś niesamowitego, co wymknęło się spod kontroli. Byłam dumna z jej decyzji i bawiłam się doskonale, śledząc losy jej i Millera. Millera, który jest takim przeciwieństwem chłopaków, którzy zwykle podobają mi się w książkach... A i tak podbił moje serce. Czułam do niego wręcz matczyną miłość. To przerażające, że jestem już dziesięć lat starsza od przeciętnych bohaterów książek young adult. 

Fabularnie ta książka jest dobra dla każdego. Autorka zamieściła tam sporo wszystkiego, ale w idealnych proporcjach. Jest wzruszenie, jest smutek, jest radość i duma. Przekrój emocji jest ogromny i odczułam to wszystko do samych kości. Cieszę się, że są jeszcze powieści dla młodzieży, które zostawiają w człowieku coś dobrego. Słyszę ciągle o książkach, które czytają dwunastolatki, a które mogą zgorszyć i dorosłego... A tutaj taka perełka. Zdecydowanie 7 procent Ro Devereux nadaje się dla młodego czytelnika.

To była odświeżająca, miła przygoda. Cieszę się, że zdecydowałam się na tę lekturę. Była mi bardzo potrzebna. 

★★★★★★★☆☆☆

7 procent Ro Devereux // Ellen O'Clover // 24 stycznia 2024 // 344 strony // wydawnictwo Young

Za książkę dziękuję TaniaKsiazka.pl

[009/2024] #BLOGUJEZTK: NOCNY CIEŃ // KERI LAKE

lutego 02, 2024

[009/2024] #BLOGUJEZTK: NOCNY CIEŃ // KERI LAKE

Ta książka to pierwsze rozczarowanie roku 2024. Nie zrozumcie mnie źle. To nie jest kiepska historia, ale spodziewałam się po niej czegoś całkiem innego. Przez to non stop irytowałam się wydarzeniami... Ale od początku.

Wiele lat temu matka Farryn zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Pomimo śledztwa nigdy nie odnaleziono jej ciała, co doprowadziło ojca dziewczyny do obsesji na punkcie aniołów, demonów i krainy zwanej Nocnym Cieniem, stanowiącej rodzaj czyśćca. Kiedy mężczyzna popełnia samobójstwo, a jego ciało znika w niewyjaśniony sposób, Farryn zaczynają nawiedzać koszmary. 

Wkrótce jako specjalistka w dziedzinie starożytnej religii Farryn zostaje zaangażowana przez policję do wyjaśnienia sprawy makabrycznego morderstwa, które wydaje się powiązane z badaniami jej ojca. Gdy kobieta zbliża się do odkrycia tajemnicy Nocnego Cienia, zaczyna jej grozić śmiertelne niebezpieczeństwo. Pomocy może udzielić jedynie mężczyzna, którego wcześniej widziała w snach – Jericho Van Croix. Choć z wyglądu przypomina anioła, jego natura okazuje się o wiele mroczniejsza i bardziej przerażająca, niż mogłoby się wydawać.

Farryn jest dziwną postacią. Niekiedy postępuje całkowicie nielogicznie. Jej życie jest naprawdę czymś przykrym, a wygląda na to, że ona niezbyt stara się to zmienić. Jej podróż do Nocnego Cienia wydała mi się czymś szalonym. Czytałam mnóstwo książek tego gatunku, ale to Nocny Cień wydał mi się taki... bezwzględny. Keri Lake nie jest tchórzem. Jej bohaterowie naprawdę mają pod górkę, a wszystkie te wydarzenia są nie do cofnięcia. 

Mimo to czułam się trochę przerażona wydarzeniami. Jericho początkowo wydawał mi się ideałem, ale z czasem zaczęłam dostrzegać jego wady i zaczął mnie irytować swoim charakterem. To, jak traktował Farryn i ich związek... Cóż. Rozumiem, że niektórzy czytelnicy lubią takie inne relacje miłosne, ale ja z wiekiem coraz bardziej doceniam klasyczne, spokojniejsze. 

Brakowało mi tutaj więcej szczegółów. Nocny Cień to naprawdę kawał książki, a czuję lekki niedosyt. Zbyt dużo skupiło się na romansie między Jericho a Farryn i równie wiele wątków pozostało otwartych. Możliwe, że kolejne tomy do nich wrócą, ale przy tej objętości spokojnie dałoby się spisać całość mniej chaotycznie. Czytałoby się to na pewno dużo lepiej. Nie mam też zamiaru kontynuować przygody z tym cyklem. Czuję się trochę zrażona i znużona. Za dużo rozwlekłych szczegółów, toksyczna relacja, a nawet niezbyt udane sceny erotyczne... Rozczarowałam się, bo oczekiwania miałam spore. Kocham książki o aniołach, romanse z historią... A tu proszę. Keri Lake próbowała, ale się nie udało.

★★★★★★☆☆☆☆

Nocny Cień // Keri Lake // Nightshade // tom 1 // 25 października 2023 // 624 strony // wydawnictwo Niegrzeczne Książki

Za książkę bardzo dziękuję TaniaKsiazka.pl!

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger