stycznia 29, 2020

BIBLIOTECZKA LEONA: TO LENIWIEC! TO PANDA! TO OŚMIORNICA! // BARBARA SUPEŁ, EWELINA KOLK

Nowa seria zawitała na nasze półki. Przyznam, że byłam jej bardzo ciekawa. Zwykle nasze książkowe wybory obejmowały jedynie dwa wydawnictwa dla dzieci i nie przyszło mi do głowy, że przecież Leon robi się coraz starszy i już nie tylko książki z ruchomymi elementami będą przyciągać jego uwagę. Ten cykl zaintrygował mnie z dwóch powodów. Po pierwsze jest naprawdę kolorowy. Wszystkie barwy są tak żywe i rzucają się w oczy, że idealnie trafiają do maluchów. Po drugie: głównymi bohaterami są zwierzęta. Leon obecnie uwielbia wszystko co z nimi związane i często po tego typu pozycje sięga.

Jeśli chodzi o tekst mamy tutaj krótką historię dotyczącą tytułowego zwierzaka. Musimy razem z ośmiornicą odnaleźć jej zaginiony czepek, pomóc pandzie znaleźć dobrą kryjówkę i odszukać z leniwcem kogoś, kto pobawi się z nim w berka. Historyjki są przyjemne, nie ma zbyt dużo tekstu na stronę, dzięki czemu maluch nie zdąży się znudzić ilustracjami Eweliny Kolk i będziemy mogli przejść dalej. Może i tekst nie jest bardzo ambitny i nie ma głębokiego przekazu, ale to dobre książeczki, żeby zacząć z maluchem przygodę z czytaniem.


Oprócz miłego tekstu mamy tutaj wplecione też informacje, które na pewno zostaną w małej główce dziecka. Zapamięta, że panda jest czarnobiała, że leniwce lubią jeść i spać i jakie zwierzątka można spotkać jeszcze pod wodą. Bardzo lubię takie przemycane informacje w książeczkach dla dzieci. Mam wrażenie, że dzięki nim Leon lepiej rozumie co nas otacza. Powoli zaczynamy uczyć się kolorów, więc paleta barw w tym cyklu bardzo nam pomoże. 


Ciężko by mi było wybrać z tych trzech książeczek najlepszą. Wszystkie podbiły moje serce i mam cichą nadzieję, że pojawią się kolejne. Cieszę się, że format jest spory, a strony dosyć grube. Dzięki temu Leon może sobie sam przeglądać te cudowne ilustracje - no popatrzcie na tego leniwca! - i daje mi minutę odetchnąć od spędzania z nim całego dnia na podłodze. Ostatnim plusem tych książeczek jest ich cena. Zwykle o tym nie wspominam i w duszy narzekam na to, ile kosztują książeczki dla maluchów, ale tym razem jestem zachwycona. Kiedy cena rynkowa to marna dyszka, a w księgarniach internetowych można dorwać je nawet 40% taniej... Naprawdę grzech nie skorzystać.


★★★★★★★☆☆☆

Za książeczki dziękujemy wydawnictwu Zielona Sowa!


Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Karolina & Leon 👶🏼 & Luna 🐱 (@_kyou_)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger