stycznia 11, 2020

CIAŁO. INSTRUKCJA DLA UŻYTKOWNIKA // BILL BRYSON

W tamtym roku bardzo spodobało mi się czytanie książek popularnonaukowych. Można więc stwierdzić, że stał się ten gatunek jednym z moich ulubionych. Jestem z natury ciekawskim człowiekiem, więc gdyby się dało chciałabym wiedzieć wszystko. Ciało interesowało mnie już od dzieciństwa i z zapałem oglądałam Było sobie życie. Nie miałam żadnych oczekiwań co do Ciała, a okazało się, że chociaż musiałam poświęcić jej kilka dni to naprawdę zachwycałam się każdą informacją, którą przekazywał mi Bill Bryson. 

Fascynująca wyprawa badawcza po ludzkim ciele, pomagająca zrozumieć cud naszej neurologicznej i fizjologicznej konstrukcji.

Bill Bryson po raz kolejny udowadnia, że jest niezrównanym towarzyszem podróży, gdy oprowadza nas po zakamarkach ludzkiego ciała – wyjaśnia jak ono funkcjonuje, podkreśla jego niebywałe zdolności do samoleczenia i sygnalizuje sytuacje, w jakich może nas ono (niestety) zawieść. Ciało to książka pełne niezwykłych faktów (od momentu, kiedy zacząłeś to czytać twój organizm zdołał już wyprodukować kolejny milion czerwonych krwinek) jak i nieodzownych anegdot będących znakiem firmowym Billa Brysona, Jak pisze Bill Bryson: „Spędzamy nasze życie w tym ciepłym, chybotliwym ciele, a traktujemy je jako coś zupełnie oczywistego”. Ciało pozwoli przezwyciężyć tę obojętność hojnymi dawkami cudownych, czytelnych faktów i informacji, które obowiązkowo należy poznać.

W bestsellerowej "Krótkiej historii" prawie wszystkiego zdawało się, że Bill Bryson dokonał niemożliwego, sprawiając, że sfera nauki stała się dla milionów ludzi na całym świecie nie tylko bardziej zrozumiałą, ale również zabawna. Teraz kieruje swoją uwagę do wnętrza, aby zgłębić tajemnice ludzkiego ciała, jego funkcjonowania oraz niezwykłą zdolność regeneracji.

Największym minusem tej książki jest jej wydanie. Prawie nigdy nie zwracam na to uwagi, jednak czytanie było tak męczące pod względem praktycznym, że nie mogę o tym nie wspomnieć. Czcionka jest - moim zdaniem - zbyt mała jak na tak spory format książki. Lektura jednej strony zajmowała zbyt dużo czasu, przez co odnosiłam wrażenie, że wcale nie posuwam się do przodu i było to demotywujące. Patrząc na to wydanie aż trudno uwierzyć jak zabawna niekiedy i łatwa do przyswojenia jest ta pozycja. Głosowałabym tutaj za mniej białymi i sztywnymi stronami. Nie zwracajcie uwagi na to, że Ciało. Instrukcja dla użytkownika przypomina encyklopedię. Suchych faktów tu nie znajdziecie.

Jest to coś dla ludzi z naprawdę mocnymi nerwami. Jestem pewna, że o minimum 85% zawartych tu informacji nigdy nie słyszeliście. Bill Bryson narząd po narządzie, układ po układzie przybliża nam pracę naszego organizmu i wspomina o ludziach, którzy zrobili dla poprawy naszego życia wszystko i często poświęcili tej sprawie własne zdrowie. Może nie zapamiętałam wszystkich nazwisk i dokonań, ale mam świadomość, że spora część tych osób jest pomijana i nawet środowisko medyczne ich nie docenia tak, jak powinno, a trzeba być im wdzięcznym.

Nigdy nie sądziłam, że tak bardzo zaniedbuję swój organizm. Kto by się spodziewał, że robię mu taką krzywdę raz na jakiś czas zjadając ciastko lub darując sobie spacer. Bill Bryson pokazuje nam w skali całego życia co powoduje takie zaniedbanie. Wydaje mi się, że teraz będzie mi zawsze towarzyszyć hipochondria. Martwi mnie, że większość chorób wątroby nie daje początkowo objawów, że rak prostaty może dotknąć Macka, a jest tak ciężki do wykrycia i leczenia. Ciężko pogodzić się ze świadomością, że epidemie są dalej jak najbardziej prawdopodobne, choroby mutują i nie mamy na nie lekarstwa, a nasz organizm kiedyś po prostu się podda.

Wszystkie informacje, które są tutaj zawarte są czymś niesamowicie ciekawym. Przez ostatnie trzy dni połowa moich zdań zaczynało się od A czy wiedziałeś, że... i nie pozwoliłam nikomu przejść obojętnie obok owych ciekawostek. Kiedy dzisiaj przywitałam Maćka po wejściu do pokoju słowami obyś nigdy nie miał raka prostaty kazał mi jak najszybciej skończyć czytać tę książkę. Przyznam, że jest mi trochę smutno, że moja przygoda z ciałem i Brysonem już się zakończyła. Już dawno nie czytałam książki popularnonaukowej, która byłaby AŻ TAK genialna. Jest to pierwsza pozycja na liście NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK ROKU 2020. 

Bill Bryson żadnego narządu ani układu nie potraktował pobieżnie. Skupił się na każdym szczególe ludzkiego ciała, poczęstował nas sporą liczbą anegdot i zrobił to w sposób tak przyjemny, że nie można się od Ciała oderwać. Może nie ma tutaj każdej informacji i odkrycia w tej dziedzinie, jednak czuję się teraz bardziej kompletnym człowiekiem wiedząc co i jak działa. Autor wykonał naprawdę kapitalną robotę i aż szkoda, że nie wszyscy lubią ten gatunek i sięgną po to, co Bryson tak skrupulatnie napisał. Będę teraz bardziej patrzeć na to, co jem, ile się ruszam i czy nie krzywdzę sama siebie. Całe społeczeństwo powinno zrozumieć jak działa ludzki organizm i poprawić jakość życia. 

★★★★★★★★★★

Ciało. Instrukcja dla użytkownika // Bill Bryson // The Body: A Guide for Occupants // Aleksander Wojciechowski // 26 listopada 2019 // 504 strony // Wydawnictwo Zysk // 49,90 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu!


Wyświetl ten post na Instagramie.

Witamy się dzisiaj trochę późno, ale dzień dzisiaj zleciał mi naprawdę ekspresowo. Staruszek niespodziewanie załapał się na wolne w pracy, więc on i Leon się bawią, a ja kończę czytać „Ciało. Instrukcja dla użytkownika”. Mam wrażenie, że na 100% czeka mnie po lekturze hipochondria. Odkąd przeczytałam, że po wycięciu wyrostka robaczkowego jest się narażonym 40% bardziej na zawał serca... podejrzanie mnie boli w tamtej okolicy. A jak się martwię o swoją wątrobę i o prostatę Maćka! Zdecydowanie genialna książka dla ludzi o mocnych nerwach. Bill Bryson ma cudowne poczucie humoru i uświadomił mnie, że wcale nie jest tak kolorowo, jeśli chodzi o rozwój medycyny w przypadku chorób zakaźnych. Ogólnie rzecz biorąc mamy przekichane 🙈 A jak mnie kusi teraz przejście na dietę śródziemnomorską, skoro jej twórca dożył setki... ——————————————————— U Was też tak ponuro? 🧐 ——————————————————— #mamaisyn #malyczytelnik #bookstagrampl #bookstagramtopasja #kochamczytac #mamaisyn #jestembojestes #ksiazkoholizm #ksiazkoholik #terazczytam #wydawnictwozysk #lovereading #synekmamusi #synus #billbryson #ksiazkidladzieci #ksiazka #książki #rodzinatojestsiła #grudniowedziecko #bookreview #recenzjaksiazki #czytambolubie #czytambokocham #czytamdzieckucodziennie #cialoinstrukcjadlauzytkownika #bookblogger
Post udostępniony przez Karolina & Leon 👶🏼 & Luna 🐱 (@_kyou_)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger