września 06, 2024

[055/2024] CZAROWNICA ZORA: ZAKAZANA BIBLIOTEKA // JUDITH PEIGNEN, ARIANE DELRIEU


Zwykle tego nie robię, ale ta biblioteka w tytule zainteresowała mnie na tyle, że zaczęłam czytać cykl o Czarownicy Zorze od drugiego tomu. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo wnioskując po wzmiankach... Gdybym zaczęła po Bożemu, od początku, nigdy nie sięgnęłabym po kontynuację, więc dobrze się zdarzyło. Teraz chcę więcej Zory w moim życiu.

Pozbawiona czarodziejskich mocy Zora nie daje za wygraną i znajduje potajemny sposób na ich odzyskanie. Sytuacja staje się skomplikowana. Zora nie tylko musi udawać całkiem zwyczajną uczennicę w szkole, ale także odgrywać rolę przykładnej wnuczki w domu. Jednak nie porzuca planów zostania czarownicą, a to wcale nie będzie takie proste. Niektóre sekrety są bowiem bardzo pilnie strzeżone. Przed Zorą zaskakująca i niebezpieczna misja… 
W świecie bez zaklęć i magicznych eliksirów Zora poznaje, czym jest przyjaźń, potrzeba niezależności, złośliwe docinki ze strony kolegów i… pierwsza miłość. Jednak wszystkie nowe doświadczenia mają też swoją cenę, której Zora nie jest gotowa zapłacić. Tą ceną jest magia.

Nawet nie wiecie jak dobrze się bawiłam przy lekturze. Większa część mojego dzieciństwa opiera się na miłości do W.I.T.C.H., więc magia, czarodziejki, czarownice to moje klimaty. Zora jest jeszcze młoda, więc myślałam, że mogę się w jej świecie nie odnaleźć, ale - na szczęście - to jedna z tych bohaterek, którą się lubi w każdym wieku. 

Łatwo też było mi się odnaleźć w tym świecie i ogólnej sytuacji, chociaż nie znałam poprzednich wydarzeń. To ogromny plus, bo często zapomina się to, co czytało się - na przykład - rok wcześniej, więc do świata Zory możecie na spokojnie wpadać z buta. Bardzo się wczułam w ten komiks i naprawdę mocno zaskoczył mnie fakt, że się skończył. Chętnie już wzięłabym do ręki kilka kolejnych tomów i zagrzebała się gdzieś z nimi w pościeli. To jedne z tych przytulnych tytułów, do których się chce wracać.

Spójrzcie tylko na te ilustracje. Jestem całkowicie w nich zakochana i nie mogłam się napatrzeć. Dobry komiks to nie tylko dobra historia, a ilustracje mają czasami nawet większe znaczenie niż fabuła. Tutaj wszystko jest doskonałe i - mimo mojego wieku - bawiłam się świetnie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie czuł się dobrze w świecie, gdzie problemy nie są na tyle realistyczne, by odczuć je u siebie. 
Na stronie wydawcy pojawia się informacja, że Czarownica Zora to komiks dla wszystkich przedziałów wiekowych i zdecydowanie się z tym zgadzam. Można poczuć nawet szczyptę ekscytacji i przekrój innych emocji. Genialna zabawa.


Za komiks bardzo dziękuję wydawnictwu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger