Lubicie książki, które poszerzają wiedzę o świecie? Bo to jedne z ulubionych Oliwiera. Jako prawie czterolatek jest zainteresowany praktycznie wszystkim. A ja staram się ułatwić mu dostęp do informacji na wszelki możliwy sposób. Sama uwielbiam zwierzęta morskie, ośmiornice, rekiny. Cieszę się, że na naszym rynku książki pojawia się coraz więcej interesujących pozycji.
Edukacja przyrodnicza ma olbrzymie znaczenie dla rozwoju dzieci, ale jak właściwie przekazywać wiedzę maluchom? Wiele bajek, których bohaterami są zwierzęta, powiela szkodliwe stereotypy, z kolei książki edukacyjne są dla młodszych czytelników jeszcze za trudne (i nudne).
Złoty środek znalazła brytyjska pisarka i poetka Gabby Dawnay, tworząc urocze, dowcipne, wierszowane opowiastki edukacyjne. Dzięki melodii i rymom łatwo wpadają w ucho, czyta się je tak dobrze jak bajki, a przemycają mnóstwo rzetelnej wiedzy! W ramach serii Opowieści 5 minut przed snem ukazały się już Cuda w lesie i Cuda w ciele, które wyróżnia duża dawka uśmiechu i delikatności. Teraz dołączają do nich Cuda w morzu.
Współautorem polskiego przekładu jest znany przyrodnik i popularyzator nauki dr Mikołaj Golachowski, który czuwał również nad poprawnością merytoryczną książki. Młodzi czytelnicy dowiedzą się, jakie cuda kryją podmorskie głębiny i poznają ich rozmaitych mieszkańców: wieloryby, pingwiny, rekiny, koniki morskie, meduzy, żółwie, węgorze i ukwiały. Lektura każdej opowiastki zajmie nie dłużej niż pięć minut – idealnie nadaje się do wspólnego czytania przed snem, zwłaszcza, że podmorskim opowieściom towarzyszą wyjątkowo urocze, pastelowe ilustracje Mony K., które działają wyciszająco, ułatwiając dziecku odpoczynek.
Spędziliśmy nad tą książką z Oliwierem już dobre kilka godzin i oboje nie mamy dość. Czy Wasze dzieci też zadają milion pytań? Czasami ciężko znaleźć w głowie od razu odpowiedź, a zamiast mówić zwykłe nie mam pojęcia, można do tego dodać chodź, poszukamy odpowiedzi w książce. W świecie, gdzie sztuczna inteligencja non stop zabija w dzieciach kreatywność i umiejętność poszukiwania informacji jest to najlepsze, co możemy zrobić dla małego, rozwijającego się mózgu.
Cuda w morzu to kolejna piękna książka z serii. Czasami zastanawiam się, co zrobię za kilka lat, jak biblioteczka dzieci rozrośnie się do ogromnych rozmiarów. Przecież nie będę w stanie oddać albo sprzedać żadnej z tych niesamowitych książek, które zasypują nasze regały. Już w tym momencie w naszym domu łącznie jest dobre 2500 książek, o puzzlach i grach nie mówiąc. Ale szczerze: czy da się przejść obojętnie obok takich perełek jak ta?
Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?