Kolejny komiks o Asteriksie niesamowicie mocno poprawił mi humor w tym ciężkim czasie. Tarcza Arwernów to opowieść całkowicie dla mnie nowa.
Dawno, dawno temu pokonany przez Juliusza Cezara pod Alezją Wercyngetoryks rzucił do stóp zwycięskiego Rzymianina swoją broń. Wśród wspaniałego oręża była imponująca tarcza, którą z pola bitwy zabrał pewien rzymski łucznik. Wkrótce jednak żołnierz przegrał tarczę w domino. Jej nowy właściciel, legionista, został przyłapany bez przepustki i musiał oddać zdobycz podpitemu centurionowi. Ten zaś oddał ją pewnemu sprzedawcy wina za amforę trunku, który z kolei... Jakiś czas później Juliusz Cezar zostaje zaalarmowany, że w Arwernii nadal dochodzi do ataków na Rzymian. Postanawia zatem złamać opór podbitego ludu i ostatecznie go upokorzyć. Chce pojawić się w Gergowii, stolicy Arwernii, niesiony na tarczy Wercyngetoryksa. Ale tarczę trzeba najpierw znaleźć...
Cieszę się, że pojawiają się wznowienia komiksów Goscinnego i Uderzo. Uwielbiam postać Asteriksa i z radością rzucam się w wir ich przygód. Moim ulubionym bohaterem jest druid Panoramiks i interesuje mnie też sama historia Galów. W tych wydaniach pojawia się mnóstwo informacji na temat wydania komiksu, powstawania, inspiracji. Zagłębiam się w tych dodatkowych stronach z niezdrową wręcz fascynacją, To niesamowite, że autorzy mieli tak dużo pomysłów na fabułę Asteriksa i ani przez chwilę nie można się nudzić.
Mam nadzieję, że Asteriks i Obeliks już na zawsze zostaną ponadczasowi i nigdy nie wyjdą z mody. Na pewno duża ilość współczesnych dzieci również zachwyci się przemycanymi tutaj w zabawny sposób faktami historycznymi i humorem, które na długo zostają w głowie. Ten tom w tym momencie jest jednym z moich ulubionych.
Zajrzyjcie do środka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?