października 14, 2019

PRZED PREMIERĄ: FAŁSZYWY PIEŚNIARZ // MARTYNA RADUCHOWSKA

Chyba nie muszę tłumaczyć jak bardzo czekałam na kontynuację Szamanki od umarlaków i Demona luster. Martyna Raduchowska podbiła tym cyklem moje serce i bardzo chciałam powrócić do tego świata. Za lekturę zabrałam się bardzo szybko. Skończyłam to, co czytałam i od razu poleciałam po Fałszywego Pieśniarza. Czułam radość, że mogę to zrobić przed premierą. Okładka od razu mnie zachwyciła. Jest chyba najlepsza ze wszystkich do tej pory. Szkoda, że treść nie do końca. 

Ekipa śledcza Wydziału Opętań i Nawiedzeń wkracza do ogrodu Kusiciela, aby odkryć ostatni element układanki. Ekshumacja zwłok nieznanego mężczyzny daje początek serii tragicznych wydarzeń. We Wrocławiu dochodzi do przerażających samobójstw, mroczna przeszłość Kruchego powraca, by upomnieć się o jego duszę, Ida zaś przekonuje się, że dar szamanki od umarlaków w niepowołanych rękach grozi katastrofą, a życzenia potrafią być niebezpieczne szczególnie wtedy, gdy się spełniają…

Już na początku zauważyłam, że wydarzenia z dwóch poprzednich tomów tak mocno wpłynęły na Idę, że się zmieniła. Z jednej strony wiem, że to zrozumiałe i doceniam ten zabieg autorki, jednak ta nowa Ida nie przypadła mi do gustu tak mocno jak tamta zagubiona dziewczyna, która jednak miała tego swojego Pecha, ale miała też poczucie humoru i pewnego rodzaju dystans do wszystkiego. Sytuacja w Fałszywym Pieśniarzu tak się komplikuje, że na żarty i uśmiechy nie ma już tutaj miejsca. Wcześniejsze historie czytało mi się lżej i szybciej dzięki obecności humoru.

Demon luster był mroczną historią, ale dopiero tutaj autorka pokazała pazurki. Fabuła zmierzała w takim kierunku, że obawiałam się zakończenia. Ogólnie przez to, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i takiego mroku nie byłam na to przygotowana. Gdybym o nim wiedziała nie chwyciłabym za Fałszywego Pieśniarza tak już, od razu. Miałam ochotę na coś lekkiego, co szybko się czyta i zabije we mnie ten czytelniczy zastój. Niestety - ta pozycja nie pomogła. 

Po skończeniu lektury zaczęłam zastanawiać się co by było, gdyby sny się spełniały i aż zadrżałam. Martyna Raduchowska rzuciła nas w sam środek kryminalnej intrygi i dodała do niego pewnego rodzaju przesłanie. Nie chcę wgłębiać się w fabułę, ale w tym tomie dowiadujemy się dużo więcej o WON-ie. O tym, jak funkcjonuje, kto tam pracuje, jak wygląda życie pracownika. Chociaż ten temat nie interesował mnie jakoś specjalnie mocno to wszystkie informacje pochłonęłam. Żałuję, że nie było tutaj więcej Tekli - moja ulubiona postać! - i stało się co się stało. Widać, że autorka nie ma zamiaru się tutaj z nikim patyczkować. Aż mnie ciarki przeszły.

Akcja Fałszywego pieśniarza pędzi na łeb na szyję. Dzieje się tak sporo, że niekiedy miałam wrażenie, że nie dzieje się kompletnie nic. Ot, taki paradoks. O ile Szamankę od umarlaków polecałam każdemu, tak z kontynuacją bym się zastanowiła, czy trafi ona do osoby poszukującej lekkiej przygody z humorem. Tak czy inaczej zostaję dalej fanką Martyny Raduchowskiej i czekam na kolejny tom.

★★★★★★★☆☆☆

831 // Fałszywy Pieśniarz // Martyna Raduchowska // Szamanka od umarlaków // tom 3 // 30 października 2019 // 416 stron // Wydawnictwo Uroboros // 44,99 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję grupie wydawniczej Foksal!

Wyświetl ten post na Instagramie.

Tragedia! Takie ambitne plany miałam na październik. Taki #tbr wywalony w kosmos! I co? I nie mam ochoty czytać. Nawet książki, które bardzo mi się podobają i chciałam je ogromnie przeczytać ciągną mi się i odkładam je po kilku stronach. 🤯 Z blogiem to samo. Zresztą brak czytelników nie pomaga. Jest 7.20 a ja zabieram się za napisanie opinii o Fałszywym pieśniarzu. Czy to wyjdzie? Nie obiecuje. A jak u Was z czytaniem? ——————————————————— #bookstagram #bookstagrampl #bookstagramtopasja #currentlyreading #terazczytam #bookblogger #bookish #ksiazkoholik #ksiazkoholizm #kochamczytac #ksiazki #ksiazka #bookshelf #catstagram

Post udostępniony przez Karolina 🌿 (@papierowemiasta)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger