[062/2024] SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ: GROŹNA GROTA + PRZEDOSTATNIA PUŁAPKA // LEMONY SNICKET, BRETT HELQUIST

września 27, 2024

[062/2024] SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ: GROŹNA GROTA + PRZEDOSTATNIA PUŁAPKA // LEMONY SNICKET, BRETT HELQUIST


Nie mogę uwierzyć w to, że to już prawie koniec Serii niefortunnych zdarzeń. Mam wrażenie, że dopiero razem ze Słoneczkiem, Klausem i Wioletką stałam na plaży i dowiadywałam się o śmierci ich rodziców. To zdecydowanie traumatyczne przeżycie, jak obiecywał Lemony Snicket. Zawsze czekam na nowe informacje o trójce rodzeństwa z niecierpliwością i - szczerze mówiąc - boję się tego, jak mój świat będzie pusty, gdy już nie będę miała na co czekać.

Po serii dramatycznych wydarzeń, które ostatnio były udziałem sierot Baudelaire, wydaje się, że zła passa musi się skończyć.

Wioletka, Klaus i Słoneczko cudem wydostali się z posępnych Gór Grozy, a ich życie pędzi jak rollercoaster, bo z najwyższych górskich szczytów trafiają wprost w morskie głębiny. Na pokładzie łodzi podwodnej „Queequeg” spotykają w końcu życzliwe osoby, jednak aby rozwikłać zagadkę WZS, będą musieli zapuścić się do Gorgonicznej Groty, zmierzyć z Meduzoidalnym Mycelium i pilnie szukać antidotum. Te wszystkie niedogodności stracą na znaczeniu, gdy na scenie pojawi się Hrabia Olaf ze swoją bandą – silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej.

Wioletce, Klausowi i Słoneczku ledwo udało się uciec z Gorgonicznej Groty i z łap nikczemnego Hrabiego Olafa. Spotkanie z Kit Snicket daje nadzieję na szczęśliwy finał przygód. Kiedy jednak sieroty trafiają do ostatniego bezpiecznego miejsca, gdzie muszą wcielić się w podwójną rolę – tajnych agentów i bojów hotelowych – okazuje się, że „szczęśliwy finał” to miraż, ulotne odbicie w tafli wody, które mąci byle kamyk rzucony w toń. Tylko od inteligencji oraz intuicji sierot będzie zależało, czy w tłumie gości hotelu Ostateczność rozpoznają prawdziwych przyjaciół i wytropią zaprzysięgłych wrogów.

Przyznam, że dopiero w tych dwóch tomach zauważyłam, jak nasze rodzeństwo powoli dorasta. Najbardziej widać to po postaci Słoneczka, które powoli zaczyna tworzyć zdania zrozumiałe dla wszystkich i odkrywa w sobie talent kucharza. Zawsze najbardziej przerażały mnie losy najmłodszej z rodzeństwa. Żaden z opiekunów nie traktował jej tak, jak powinno traktować się małe dziecko, więc było to dla mnie straszne. Na szczęście zarówno Wioletka jak i Klaus dobrze się nią opiekują, więc mogłam chociaż trochę odetchnąć z ulgą.

- Źli ludzie nigdy nie mają czasu na czytanie - powiedział Dewey. - To jeden z powodów, dla których są źli. **

Coraz więcej też dowiadujemy się o tajemniczych WZS. Równocześnie pojawia się coraz więcej pytań i obawiam się, że w tomie trzynastym nie zmieszczą się wszystkie odpowiedzi. Ciężko będzie mi to wtedy zaakceptować. 

Bardzo podziwiam autora za jego pomysłowość oraz - przede wszystkim - za jego cudowny styl pisania. Powtarzam to za każdym razem i powtarzać będę jeszcze często. Lemony Snicket bawi się słowami, literami, brzmieniem, fabułą i wychodzi mu to doskonale. Dodatkowo fakt, że zwraca się do nas bezpośrednio tylko całą tą historię nakręca i wychodzi z tego prawdziwa mieszanka wybuchowa. Nie dziwię się, że ten cykl ma tyle fanów, bo sama dałam się porwać i nie mogę wyjść z zachwytu. 

Nie będę Wam opowiadać o tym, jak świetnie radzą sobie dzieci i jak okropny jest świat, w którym przyszło im żyć. Doskonale to wiecie. Miejmy tylko nadzieję, że nasz narrator się myli i w ostatnim tomie... aż tak źle nie będzie. 

*Groźna grota // Lemony Snicket, Brett Helquist // Seria niefortunnych zdarzeń // tom 11 // 11 września 2024 // 352 strony // wydawnictwo HarperKids

**Przedostatnia pułapka // Lemony Snicket, Brett Helquist // Seria niefortunnych zdarzeń // tom 12 // 11 września 2024 // 364 strony // wydawnictwo HarperKids

Za książki dziękujemy wydawnictwu!
[061/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: MINECRAFT. ROCZNIK 2025 // MOJANG

września 24, 2024

[061/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: MINECRAFT. ROCZNIK 2025 // MOJANG


Mam wrażenie, że dopiero co trzymaliśmy w rękach Rocznik 2024, a tu już kolejny. Ten czas bardzo szybko leci, a - o dziwo - Leon dalej jest zainteresowany Minecraftem. 

Minecraft. Rocznik 2025 to przegląd najciekawszych wydarzeń ze świata Minecrafta, które miały miejsce w całym 2024 roku. A był to rok szczególny, gdyż w tym czasie Minecraft świętował 15-lecie swojego powstania! Jak zwykle zespół Mojang Studios ciężko pracował nad aktualizacjami Minecrafta i tworzeniem nowych wyzwań, bloków i mobów, aby wszyscy mogli się nimi cieszyć. W komnatach prób trzeba uważać na nowe moby, ale jeśli uda się uniknąć ich ataków opartych na gwałtownych podmuchach i rozbić spawnery wypluwające potwory, zostanie się nagrodzonym niesamowitymi skarbami! A jeśli to jeszcze jest za mało, to znajdzie się tu mnóstwo innych wyzwań, takich jak osiedlenie się w Netherze czy zdobycie wszystkich 16 szablonów kowalskich! Mamy nadzieję, że piglinom spodoba się twój nowy wygląd! A jeśli wolisz budować, to może przygotujesz gigantyczną bazę w formie tortu na nasze 15. urodziny?

Ponownie możemy dowiedzieć się o nowinkach, które trafiły w tym roku do tej kultowej już gry. Od piętnastu już lat można spędzać czas w tym kwadratowym świecie, a niektórzy osiągnęli już mistrzowski poziom w budowaniu. Żebyście zobaczyli jaki mój brat jest w tym świetny!

Dodatkowo jest tu mnóstwo aktywności, w których mogą brać udział czytelnicy. Jest sudoku, wykreślanka, labirynt, gra planszowa, znajdź różnice, przeróżne wyzwania w grze. Dowiadujemy się co zmieniło się na przestrzeni lat w Minecrafcie, co zniknęło, co się pojawiło. 

Nie da się również narzekać na wydanie. Jest cudowne, jak zawsze. Pełno tutaj kolorów, idealnie odwzorowujących minecraftowy świat. Strony są grube, zdjęciowe. Wiernie oddają bloki, biomy, postaci. To doskonałe kompendium wiedzy dla fanów, początkujących i rodziców. Minecraft to gra, która łączy pokolenia, 

Zajrzyjcie do środka.

Zobaczcie, gdzie kupicie Rocznik 2025 najtaniej tutaj

Za książkę dziękujemy wydawnictwu. 

[060/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: MUMINEK. MAŁA MI I DZIKI WIATR // NA PODSTAWIE OPOWIADAŃ TOVE JANSSON

września 22, 2024

[060/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: MUMINEK. MAŁA MI I DZIKI WIATR // NA PODSTAWIE OPOWIADAŃ TOVE JANSSON


Lubicie Muminki? Ja uwielbiam. Próbuję też trochę zindoktrynować moje dzieci, by poczuły do nich taką samą miłość. 

Pewnego wietrznego dnia u progu domu Muminków staje maleńki, przerażony Gryzilepek, którego wichura właśnie pozbawiła schronienia. Mała Mi będzie musiała dzielić z nim pokój, co bynajmniej nie napawa jej radością. Stworzonko, przestraszone reakcją swej potencjalnej współlokatorki, postanawia czym prędzej wrócić do lasu. Mała Mi tymczasem, korzystając z ogólnego zamieszania, ucieka z domu, by w szalejącej wichurze i na przekór wszystkim wypróbować swój nowy latawiec. Co z tego wyniknie? Dokąd wiatr zaniesie Małą Mi oraz jej latawiec? Kto pomoże jej wyplątać się z kłopotów? I czy Gryzilepek znajdzie w końcu schronienie w domu Muminków?

Lubię jesień, a ten tytuł ma w sobie tyle jesiennego klimatu, że jest idealna na te nadchodzące miesiące. Z radością wgłębiłam się w ten wietrzny dzień ignorując napływające już z każdej strony świąteczne dekoracje. Kocham to, że Muminki się nie starzeją. Dalej wszystkie przesłania są aktualne i zachwycają. 

To kolejna książka, która jest idealna dla dzieci, które dopiero nauczyły się czytać. Ta duża czcionka i mała ilość tekstu sprawiają, że mały czytelnik nie zrazi się i będzie dalej kontynuował swoją przygodę z książkami. Dodatkowo jestem ogromną fanką kolorystyki Muminka. Uwielbiam, jak jest kolorowo. 

Ta część Muminka sporo mówi o samolubności i egoizmie. Są to kwestie bardzo istotne, bo dzieci z natury są skupione na sobie. Nie jest łatwo przekonać ich, że nie są pępkiem świata, a ta książeczka zdecydowanie może w tym pomóc.

Zobaczcie, gdzie kupicie tę pozycję najtaniej tutaj


Za książkę dziękujemy wydawnictwu!
[059/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: MINECRAFT. TRIKI, TIPY I HACKI // MOJANG

września 18, 2024

[059/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: MINECRAFT. TRIKI, TIPY I HACKI // MOJANG


Przyznam, że cieszę się, że fascynacja Minecraftem u Leona dalej się rozwija. Wiem, że dużo rodziców nie lubi, gdy ich dzieci spędzają czas przed ekranami, ale akurat ta gra jest na tyle kreatywna, że lubię, gdy Leon tworzy tak niesamowite budowle. Dosłownie zapierają dech w piersiach.

Przed tobą oficjalny poradnik Triki, tipy i hacki, pełen sprytnych sztuczek, ciekawych wskazówek i hacków, które pomogą ci podbić świat Minecrafta! To jedna z najbardziej niesamowitych książek dla graczy. Zawarte w niej informacje bez trudu przeniosą twoją sztukę gry na wyższy poziom. Zastosowanie w praktyce proponowanych tu trików pomoże ci w pokonaniu utopców, obrońców, przywoływaczy, rozbójników, endermanów i wielu innych groźnych mobów. Wykorzystując zaś przedstawiane w tym poradniku tipy, sprawisz, że już pierwsza zbudowana przez ciebie baza na pewno będzie bezpieczna, nigdy nie zgubisz się w Świecie Podstawowym, zawsze dasz sobie radę z mózgożercami zombie i wyjdziesz obronną ręką z każdej sytuacji. Dzięki przedstawionym tu hackom posiądziesz wiedzę, jak przetrwać najazd na osadę, jak wykonać system obronny bazy, jak w bezpieczny sposób przemierzać morza lub odwiedzać Nether. Z tym poradnikiem poradzisz sobie z wszelkimi zagrożeniami!

Odkąd Leon potrafi sam czytać nasza biblioteczka rozwija się w zastraszającym tempie. Nie sądziłam, że tak szybko nauczy się płynnie pochłaniać książki i zaczyna mu brakować tytułów, które pokrywają się z jego zainteresowaniami. Na szczęście Minecraft jest na tyle popularny, że raczej nie zabraknie mu lektur. 

Triki, tipy i hacki bardzo przypadły mu do gustu. Czasami przychodził i prosił o pomoc przy czytaniu, bo jednak czcionka nie jest zbyt przychylna małym czytelnikom, ale radził sobie świetnie i był bardzo zadowolony z tego, co ta książka do jego gry wniosła. 

Trochę żałuję, że wnętrze tych poradników jest czarno-białe. Wiem jednak, że wpływa to na niską cenę, która jest ogromnym plusem. Dzięki temu te książki są dostępne dla większej ilości dzieci. Leon lubi też owe elementy kolorować. Przyznam, że trochę mnie to na początku zdenerwowało - koniec końców sprzedaż takiej książki jest teraz niemożliwa, a kiedyś pewnie ten entuzjazm minie - ale Minecraft promuje kreatywność, więc ostatecznie cieszę się, że Leon na to wpadł. 

Zbliżają się święta, więc chcąc już powoli kompletować prezenty zajrzyjcie tutaj. Zobaczcie, gdzie można najtaniej kupić tę książkę.

Za książkę dziękuję wydawnictwu!

[058/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: BLUEY. BOB WIELKOUCH

września 15, 2024

[058/2024] BIBLIOTECZKA LEONA: BLUEY. BOB WIELKOUCH


W dzisiejszych czasach ciężko o balans między dziecięcą zabawą, a spędzanie czasu przed ekranem. Dzieci często wybierają kolorowe, gwałtownie zmieniające się obrazki niż klocki lub książkę. Najważniejsza jest równowaga i właśnie o tym jest nowa książeczka z serii o Bluey, Bob Wielkouch.

Bob Wielkouch jest torbaczem. Lubi poznawać nowych przyjaciół i dobrze się z nimi bawić. Ty razem wpada w odwiedziny do Blue i Bingo. Wraz z siostrami ogląda na tablecie kreskówki. A potem jeszcze więcej kreskówek. Choć Bingo była niezwykle podekscytowana wizytą Boba, okazuje się jednak, że tablet ma wielką siłę przyciągania uwagi. Kreskówki to wprawdzie dobra zabawa, ale czy z przyjaciółmi nie warto spędzać czasu w inny sposób?

Lubicie Bluey? Według mnie to jedna z najlepszych współczesnych bajek. Pełno w niej nienachalnych przesłań, dużo codzienności, bohaterzy promieniują pozytywną energią. Dodatkowo tatuś Bluey i Bingo jest dla mnie ideałem rodzicielstwa. Chciałabym mieć tyle cierpliwości i pomysłów co on. 

Klasowa maskotka to świetny pomysł i cieszę się, że w trzylatkach u Oliwiera też pojawiła się ta myśl. Jest to dobre ćwiczenie odpowiedzialności i odciągnięcie dzieci od ekranów. Cieszę się, że nasza blueyowa biblioteczka się rozrasta, bo dzięki niej często dzieci wybierają książkę od bajki. Leon nauczył się teraz czytać, więc często spotykam go z tymi czytankami, bo duża czcionka pomaga mu w szybszym pochłanianiu lektury. 

Zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej tym postaciom. I to nawet jeśli jesteście dorośli. Lubię pozycje, w których mogę utożsamić się z rodzicami i wziąć z nich lepszy przykład. Same plusy.

Za książkę dziękujemy wydawnictwu!

[057/2024] BIBLIOTECZKA LEONA. AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA: WSZY. RODZINNE PRZEPROWADZKI Z GŁOWY NA GŁOWĘ // MATHILDE DELATTRE-JOSSE

września 12, 2024

[057/2024] BIBLIOTECZKA LEONA. AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA: WSZY. RODZINNE PRZEPROWADZKI Z GŁOWY NA GŁOWĘ // MATHILDE DELATTRE-JOSSE


Jeśli mielibyście kupić swojemu dziecku jedną jedyną książkę, żeby dobrze się z nim bawić i często do niej wracać to co by to było? U nas zdecydowanie Wszy. Rodzinne przeprowadzki z głowy na głowę. Mamy sporo książek z Akademi mądrego dziecka, o zwierzętach, historii, mitologiach... Mogłabym wymieniać i wymieniać. Nie pamiętam jednak żadnej innej, przy której bawilibyśmy się tak cudownie, tyle razy się śmialiśmy i czytalibyśmy ją ciągle od nowa i od nowa. 

Rodzina Piotrusia Weszołka wiecznie się przeprowadza. Czego się boją? Przed czym uciekają? Dlaczego co rusz przenoszą się na kolejną głowę? I dlaczego swędzi ta, na której akurat mieszka ta baaardzo liczna rodzina?

Jeśli chcecie przechytrzyć rodzinę Weszołków i skutecznie pozbyć się tych kłopotliwych lokatorów, koniecznie przeczytajcie książkę Wszy. Rodzinne przeprowadzki z głowy na głowę. Poznacie te owady i zrozumiecie, dlaczego sprawiają tyle problemów. Czy można ich uniknąć? Czy ich obecność świadczy o braku higieny? Czy wszy mogą być groźne?

Ta dowcipna książka w nowoczesny, mądry i pozytywny sposób pokazuje, jak mówić o wszawicy. Komiksową historyjkę o perypetiach rodziny pasożytów dopełnia część edukacyjna, zawierająca sporo ciekawostek. To użyteczny przewodnik informujący o tym, co zrobić, gdy problem dotyczy dziecka i/lub dorosłego. „Wszy. Przeprowadzki z głowy na głowę” mogą posłużyć jako pomoc dydaktyczna do rozmowy z dziećmi o wszach. Książka obala wiele mitów, które wciąż pokutują i są bardzo krzywdzące.

Ta książka jest tak genialna, że nie idzie przejść obok niej obojętnie. Uśmialiśmy się do łez. Piotruś prowadzi narrację w cudowny sposób, a jego rodzina jest naprawdę liczna. I mimo tego, że czytając o wszach bez przerwy się drapię, to nie odmawiam dzieciom, kiedy widzę, jak niosą pod pachą tę żółtą książkę. Kupiłam nawet ją kuzynkom chłopca i one też ją uwielbiają. To jak na razie najlepsza książka z serii Chcę wiedzieć!.

Pomiędzy tymi zabawnymi rysunkami kryje się wiele faktów, o których nie miałam pojęcia. Wiem, że być może spora wiedza o wszach nie jest w życiu niezbędna, aczkolwiek mam wrażenie, że spora ilość ludzi dalej uważa, że wszy są objawem braku higieny. Nic z tego. Jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego wszy muszą żyć na ludzkiej głowie by przeżyć, po co się tak często przeprowadzają i jak jest zbudowana wesz... Musicie sięgnąć po tę kolorową i zabawną książkę.

Zajrzyjcie do środka i poznajcie Piotrusia Weszołka i jego liczną rodzinkę. 


[056/2024] ICEBREAKER // HANNAH GRACE

września 08, 2024

[056/2024] ICEBREAKER // HANNAH GRACE


U was też pora roku wpływa na wybory czytelnicze? Kończy się lato, więc to ostatnie podrygi, kiedy z radością sięgam po romanse i obyczaj. Nadchodzi pora na kryminały i cięższą fantastykę. Żałuję, że nie mogę spędzać wieczorów na siedzeniu pod kocykiem w fotelu i czytanie. Po pierwsze: nie mam fotela. Po drugie... Moje dzieci kochają chodzić późno spać, więc po ich zaśnięciu mam ochotę wyłącznie na to samo. Postanowiłam więc wykorzystać końcówkę lata w pełni i sięgnęłam po Icebreaker.

Anastasia Allen ciężko pracowała na szansę występu w łyżwiarskiej reprezentacji kraju. Treningi od piątego roku życia, sportowe stypendium na studiach i rygorystyczny harmonogram dnia, który wykończyłby nawet najbardziej zdeterminowaną osobę, mają przynieść jej sukces. Bez względu na wszystko.

Nathan Hawkins nigdy nie napotkał problemu, którego nie umiałby rozwiązać. Jako Kapitan Tytanów wie, że odpowiedzialność za zwycięstwo drużyny hokejowej spoczywa na jego barkach. Gdy wskutek awarii obie ekipy mają dzielić jedno lodowisko, a partner Anastasii ulega wypadkowi, Nathan musi zamienić kij hokejowy na legginsy i trenera tyrana na jeszcze bardziej przerażającą od niego trenerkę despotkę. Choć początkowo się nie znoszą, Nate i Stas są na siebie skazani, a do tego dziewczyna w ogóle nie lubi hokeistów. A przynajmniej tak jej się dotąd wydawało…

Przyznam, że bardzo lubię książki o sportach na lodzie. Hokej czy jazda figurowa... Bardzo miło mi się kojarzą. Tym razem mamy tutaj tytuł, w którym możemy znaleźć obie te dziedziny i bohaterów, którzy są całkowicie od siebie inni. Anastasia jest postacią, która wywoływała we mnie sprzeczne emocje. Z jednej strony bardzo podziwiałam jej determinację, z drugiej jej podejście do Nathana, Aarona i życia... Miałam ochotę porządnie nią potrząsnąć. Nie mogłam wyrwać się z jej świata. Towarzyszyłam jej w kolejnych złych decyzjach, patrzyłam, jak daje się wodzić za nos i rwałam włosy z głowy z nadzieją, że w końcu się ogarnie. 

Nathan jest również bardzo rzeczywisty w odbiorze. Również popełnia błędy, patrzy na świat przez pryzmat innych ludzi. Dobro wręcz z niego promieniuje i nie da się tego nie zauważyć. Wiadomo, że nie jest niespodzianką zakończenie Icebreakera. Romanse są bardzo wtórne, happy end wręcz wymagany. Wszystko jednak zależy od autora, a Hannah Grace nie ułatwia życia swoim postaciom. Pasują do siebie jak pięść do nosa, oboje potrafią walczyć o swoje, chcą w życiu coś osiągnąć. Nie mają czasu na miłość.

Bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury, chociaż pojawiają się tutaj też cięższe tematy. Manipulacja, fałszywa przyjaźń, adopcja, problemy z rodzicami. Nie są to może dla każdego bolesne sprawy, ale pewna grupa osób może odnaleźć w tym siebie. Ostrzegam więc, że nie jest tak łatwo i kolorowo.

W Icebreaker tak łatwo się wciągnąć, że pochłonęłam ten tytuł dosłownie na raz. Sięgnijcie więc po nią wtedy, gdy będziecie mieć dużo czasu. Nie mogę się doczekać drugiego tomu. Czeka już na mnie na półce i modlę się w duszy, że moje dzieci dadzą mi jeden dzień spokoju i będę mogła znowu wsiąknąć w świat stworzony przez Hannah Grace. Mam nadzieję, że spotkam w nim też Nate'a i Stasi. Uwielbiam ich.

★★★★★★★★☆☆

Icebreaker // Hannah Grace // Maple Hills // tom 1 // 25 lipca 2023 // 450 stron // wydawnictwo Zysk i S-ka
[055/2024] CZAROWNICA ZORA: ZAKAZANA BIBLIOTEKA // JUDITH PEIGNEN, ARIANE DELRIEU

września 06, 2024

[055/2024] CZAROWNICA ZORA: ZAKAZANA BIBLIOTEKA // JUDITH PEIGNEN, ARIANE DELRIEU


Zwykle tego nie robię, ale ta biblioteka w tytule zainteresowała mnie na tyle, że zaczęłam czytać cykl o Czarownicy Zorze od drugiego tomu. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo wnioskując po wzmiankach... Gdybym zaczęła po Bożemu, od początku, nigdy nie sięgnęłabym po kontynuację, więc dobrze się zdarzyło. Teraz chcę więcej Zory w moim życiu.

Pozbawiona czarodziejskich mocy Zora nie daje za wygraną i znajduje potajemny sposób na ich odzyskanie. Sytuacja staje się skomplikowana. Zora nie tylko musi udawać całkiem zwyczajną uczennicę w szkole, ale także odgrywać rolę przykładnej wnuczki w domu. Jednak nie porzuca planów zostania czarownicą, a to wcale nie będzie takie proste. Niektóre sekrety są bowiem bardzo pilnie strzeżone. Przed Zorą zaskakująca i niebezpieczna misja… 
W świecie bez zaklęć i magicznych eliksirów Zora poznaje, czym jest przyjaźń, potrzeba niezależności, złośliwe docinki ze strony kolegów i… pierwsza miłość. Jednak wszystkie nowe doświadczenia mają też swoją cenę, której Zora nie jest gotowa zapłacić. Tą ceną jest magia.

Nawet nie wiecie jak dobrze się bawiłam przy lekturze. Większa część mojego dzieciństwa opiera się na miłości do W.I.T.C.H., więc magia, czarodziejki, czarownice to moje klimaty. Zora jest jeszcze młoda, więc myślałam, że mogę się w jej świecie nie odnaleźć, ale - na szczęście - to jedna z tych bohaterek, którą się lubi w każdym wieku. 

Łatwo też było mi się odnaleźć w tym świecie i ogólnej sytuacji, chociaż nie znałam poprzednich wydarzeń. To ogromny plus, bo często zapomina się to, co czytało się - na przykład - rok wcześniej, więc do świata Zory możecie na spokojnie wpadać z buta. Bardzo się wczułam w ten komiks i naprawdę mocno zaskoczył mnie fakt, że się skończył. Chętnie już wzięłabym do ręki kilka kolejnych tomów i zagrzebała się gdzieś z nimi w pościeli. To jedne z tych przytulnych tytułów, do których się chce wracać.

Spójrzcie tylko na te ilustracje. Jestem całkowicie w nich zakochana i nie mogłam się napatrzeć. Dobry komiks to nie tylko dobra historia, a ilustracje mają czasami nawet większe znaczenie niż fabuła. Tutaj wszystko jest doskonałe i - mimo mojego wieku - bawiłam się świetnie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie czuł się dobrze w świecie, gdzie problemy nie są na tyle realistyczne, by odczuć je u siebie. 
Na stronie wydawcy pojawia się informacja, że Czarownica Zora to komiks dla wszystkich przedziałów wiekowych i zdecydowanie się z tym zgadzam. Można poczuć nawet szczyptę ekscytacji i przekrój innych emocji. Genialna zabawa.


Za komiks bardzo dziękuję wydawnictwu!
[054/2024] UBONGO JUNIOR // GRZEGORZ REJCHTMAN

września 05, 2024

[054/2024] UBONGO JUNIOR // GRZEGORZ REJCHTMAN


Lubicie grać z dziećmi w gry, które wymagają trochę więcej myślenia, niż liczenie kropek na kostkach? Dla nas gry planszowe są fajną rozrywką, ale szybko nudzą się mojemu starszemu synowi. Ubongo Junior to dosłownie spełnienie jego marzeń. Mamy wersję podróżną Ubongo, więc nie była to dla niego totalna nowość, ale możliwość zmierzenia się z nami... Bezcenna.

Z pięknymi, dzikimi zwierzątkami na kafelkach. Pogaduszki w Dżungli. Zwierzęta afrykańskie uwielbiają spotykać się na sawannie i w dżungli. Jednak żeby spotkanie przebiegało w miłej atmosferze muszą zająć odpowiednie miejsca. Gracze jak najszybciej starają się umieścić zwierzęta w odpowiedni sposób na planszy, aby nie pozostały puste białe pola. Pierwszy gracz, któremu się to uda, krzyczy „Ubongo” i losuje kryształ z woreczka. Wygrywa gracz z najcenniejszą kolekcją kamieni.

Zdecydowanie lubimy spędzać czas z tą grą i od tygodnia gramy w nią przed szkołą, na pobudzenie. Dwie rundki i Leon od razu żwawiej biegnie do zerówki. Plusem Ubongo jest to, że nie zajmuje dużo czasu i można nauczyć dziecko porażki. Nawet nie wiecie ile razy polały się łzy, gdy trudniejsza wersja jednak zajęła Leonowi więcej czasu niż nam. 

Bardzo doceniam takie formy spędzania czasu z dzieckiem, bo szczerze mówiąc nie przepadam za zabawami. Zdecydowanie wolę gry i czytanie książek, niż tory autek czy figurek. Mamy już sporą ilość tego typu aktywności, ale to właśnie po tą Leon sięga ostatnio najczęściej i już wiem, że na urodziny dostanie wersję w 3D, a ja w liście do Mikołaja poproszę o pełną wersję dorosłego Ubongo. Wtedy zaczniemy grać uczciwie i nie będę musiała dawać Leonowi forów. I pamiętajcie: Wasze dziecko nigdy nie jest za małe na to, by spróbować! 
  

Za grę bardzo dziękujemy wydawnictwu!
[053/2024] BIBLIOTECZEKA LEONA. NAUKA Z KOMIKSEM: ERA DINOZAURÓW #3 // KRES POTĘGI, CZYLI DINOZAURY KREDY

września 03, 2024

[053/2024] BIBLIOTECZEKA LEONA. NAUKA Z KOMIKSEM: ERA DINOZAURÓW #3 // KRES POTĘGI, CZYLI DINOZAURY KREDY


Bardzo ucieszyłam się, gdy pojawił się trzeci tom Ery dinozaurów. Jestem bardzo wielką fanką Nauki z komiksem. Uwielbiam siedzieć z Leonem i wieczorami poznawać kolejne ciekawostki z życia dinozaurów. 

Tom trzeci „Ery dinozaurów" z serii „Nauka z komiksem" dla dzieci w wieku 8–12 lat. Zakres tematów został opracowany we współpracy z multidyscyplinarnym międzynarodowym komitetem naukowym posiadającym kompetencje w zakresie pisania dla młodych czytelników. Tom obejmuje zabawny komiks o przygodach postaci znanych z filmów Disneya, zawierający fakty naukowe, a na dodatkowych stronach znajdują się teksty bardziej szczegółowo omawiające treści naukowe zawarte w komiksie. Ostatnie dinozaury zniknęły z powierzchni Ziemi 66 milionów lat temu… Rex, Trixie i Sztuciek postanowili odkryć przyczyny wyginięcia tych potężnych stworzeń. Razem z bohaterami komiksu prześledź ewolucję dinozaurów oraz gadów morskich i latających zamieszkujących Ziemię w okresie kredy, poznaj zwyczaje krwiożerczego „króla dinozaurów” – tyranozaura – i dowiedz się, jak różnicowały się ówczesne ekosystemy.

Zazdroszczę współczesnym dzieciom, że mają możliwość poznawania ciekawostek i przyswajania wiedzy z postaciami z bajek Disneya. Od wczesnego dzieciństwa jestem fanką tych produkcji i są dla mnie wyjątkowym wspomnieniem. Mam nadzieję, że chłopcy również pokochają tak mocno te postaci, więc taka Nauka z komiksem to świetna sprawa.

Uwielbiamy te zabawne scenki, które pojawiają się co chwilę i rozbawiają nas do łez. Wykorzystanie postaci z Toy Story było tutaj dobrym zagraniem. Sprawia to, że dzieci odczuwają przyswajanie wiedzy jako zabawę, a to jest dla mnie najważniejsza kwestia, gdy wybieram dla nas wspólne lektury. Kocham fakty, które zostają u nich w główkach i zaczynają zaskakiwać otoczenie swoją wiedzą. Z chęcią później zdradzam wszystkim mój sposób na uczenie dzieci bez uczenia dzieci. Polecam.

To dobre komiksy dla każdego - dla dziecka i dla rodzica. Chociaż paleontologia jest dla mnie jedną z ulubionych dziedzin nauki to pojawia się tutaj mnóstwo kwestii, które i dla mnie okazały się interesujące. Nie wiedziałam, ze mam aż takie luki, ale twórcy Nauki z komiksem nie traktują swoich czytelników tak, jakby nie byli w stanie zrozumieć cięższych kwestii. Wręcz przeciwnie. 

Zajrzyjcie do środka i zobaczcie, co dostaniecie w Erze dinozaurów #3.


Za komiks bardzo dziękuję wydawnictwu!
Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger