Poznaj swoje bakterie to kolejna książka na którą tak bardzo czekałam, a która - uwaga, spojler - bardzo mnie zawiodła. Oczekiwałam książki typowo popularnonaukową, a dostałam po raz kolejny coś, co przypomina mi podręcznik z gimnazjum z biologii. Całość estetycznie jest naprawdę zachwycająca, jednak informacje są suche i przyznam, że doskonale byłoby uczyć się z nich do sprawdzianu. Ludzie z pamięcią fotograficzną byliby zachwyceni, a ja bardzo długo robiłam notatki w ten sposób.
Poznaj bliżej biliony drobnoustrojów, które goszczą w twoim ciele!
Dzięki tej książce poznasz mikroskopijnych współlokatorów twojego rojącego się od nich organizmu, a przy okazji dowiesz się, jaką rolę w nim odgrywają. Zwykle nieodzowne do prawidłowego funkcjonowania naszego ciała, czasem niestety szkodliwe, mikroorganizmy są zawsze intrygujące – a teraz znajdują się na wyciągnięcie ręki!
Ten stworzony z rozmachem przewodnik po ich tajemniczym świecie zawiera przystępne opisy najważniejszych bakterii zamieszkujących człowieka, przedstawia fascynujące informacje na temat ostatnich odkryć dotyczących antybiotyków i superbakterii oraz opowiada, jak nanotechnologia pomaga w walce z zarazkami. A dzięki nowo nabytej wiedzy o bakteriach jeszcze lepiej zadbasz o swoje zdrowie!
Grafika i sam projekt tej książki jest przegenialny. Wizualnie bardzo spodobał mi się całokształt, chociaż czcionka mogłaby być odrobinkę większa, a nie jest, bo informacji na każdej stronie jest od groma. Mam wrażenie, że nawet za dużo do przyswojenia na raz - a właśnie w ten sposób czytam książki - i nie zostało mi w pamięci z Poznaj swoje bakterie zbyt wiele. Nie można powiedzieć, że jakiejś informacji tutaj brakuje, bo dowiadujemy się praktycznie WSZYSTKIEGO o WSZYSTKIM. Dowiadujemy się o lekooporności, o tym, jak dbać o swój organizm, o antybiotykach, o szczepionkach... Mój mózg krzyczał, żebym przestała. Za dużo na raz informacji.
Jeśli lubicie czytać książkę stopniowo, albo czytacie ich kilka na raz, to śmiało. Wiem, że człowiek powinien wiedzieć chociaż 20% tego wszystkiego, co tutaj zawarte. Ciekawie było dowiedzieć się o tym, jak dokładnie powstaje człowiek, czym różnią się od siebie poszczególne stadia wirusa eboli czy o tym, czym różnią się bakterie pokrywające dziecko po porodzie naturalnym a po cesarskim cięciu. To ostatnie było dla mnie akurat bardzo ważne i cieszę się, że tak czytelnie to zobrazowano.
Książkę podzielono na działy i rozdziały, przez co łatwo można znaleźć temat, który obecnie nas interesuje. Doceniam dobrą organizację, więc to bardzo mi się spodobało. Trochę żałuję, że nie przeczytałam po prostu tylko interesujących mnie działów, a pochłonęłam wszystko od deski do deski. Nie ma jednak tego złego - dowiedziałam się jak dbać o swój organizm i jak unikać zakażenia. W dzisiejszych czasach ta wiedza wydaje się być na wagę złota, kiedy ludzie już wykupują makaron, ryż i wszystkie możliwe żele antybakteryjne...
Jeśli sięgniecie po tę książkę dawkujcie ją sobie ostrożnie, bo przesyt też jest niezdrowy. Może i ten sposób w jaki autorki przekazują wiedzę przypadnie Wam do gustu. Ja jednak jestem zwolenniczką dużej ilości tekstu na białej stronie, z małą dawką humoru i sporą ilością wyczucia, ile ten jeden czytelnik tej wiedzy przyjmie. Mimo to cieszę się, że taka publikacja powstała. Przyszłość nie maluje się w jasnych barwach, więc może chociaż trochę zwiększyłam tą lekturą szansę na dłuższe życie.
Wiem, że powstała już kolejna część - Poznaj swoje hormony - i przyznam, że bardzo mnie zainteresowała. Nie wiem, czy jestem gotowa po raz kolejny przeżyć przesyt informacji, ale temat hormonów bardzo mnie ciekawi...
★★★★★★★☆☆☆
Poznaj swoje bakterie // Nicola Temple, Catherine Whitlock // Meet Your Bacteria // ? // Poznaj swoje bakterie // tom 1 // 26 lutego 2020 // 192 strony // Wydawnictwo Insignis // 39,99 zł
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?