czerwca 03, 2021

PRZED PREMIERĄ: ZEFIRYNA I KSIĘGA UROKÓW // SASZA HADY

Po tę książkę sięgnęłam głównie ze względu na jej okładkę. Nie czytałam opisu, nie interesowałam się, o czym jest. Z wyglądu przypomniała mi książki, w których zaczytywałam się w podstawówce i po prostu nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Już pierwsze strony sprawiły, że zakochałam się w postaci Zefiryny i podziękowałam sobie, za posłuchanie intuicji. 

Zefiryna od dziecka była najbardziej rozhukaną i niepokorną księżniczką w Siedmiu Księstwach – dawniej jej wybryki mogły uchodzić za urocze, obecnie, kiedy ma siedemnaście lat, zakrawają na skandal. Łazi po drzewach, smarka w palce i gwiżdże na dworską etykietę. Zaproszenie od Linnei, księżniczki z Sarbancji, sprawia jej jednak sporą przyjemność – to w końcu zawsze okazja do wyrwania się z domu i przeżycia nowej przygody.

Towarzyska wizyta szybko przeradza się w potajemne śledztwo. Zefiryna, zaintrygowana tajemniczymi wydarzeniami na sarbanckim dworze, postanawia odkryć, kto stoi za magicznymi atakami na Linneę.

Nie spodziewałam się, że Zefiryna będzie takim typem księżniczki. Poznajemy ją, gdy rzuca się w pogoń za złodziejem i skacze za nim prosto do wychodka. Już samo to powinno powiedzieć Wam o niej wszystko. Pokocha ją już każda nastoletnia dziewczynka, która dopiero wchodzi w etap dojrzewania, a dużo starsze czytelniczki poczują do niej ogromną sympatię. Nie ma tutaj dobrego wieku, by po Zefirynę i Księgę Uroków sięgnąć. Fabuła nie jest krwawa ani infantylna, więc nie wahałabym się by podsunąć ten tytuł już ośmiolatce. 

Fabuła pełna jest zagadek i tajemnic, więc czytałam i czytałam chcąc dowiedzieć się jak najwięcej. Przyznam, że nie domyśliłam się praktycznie nic. Gdy sprawa się już rozwiązała miałam ochotę uderzyć się w czoło - przecież wszystkie ślady na to wskazywały! Nie ma tutaj nagle pojawiającego się z powietrza rozwiązania, do którego czytelnik nie ma szans dojść. Jeśli dacie się zaskoczyć to tylko i wyłącznie przez własne niedopatrzenie.

Oprócz Zefiryny pojawia się tutaj też kilka innych postaci wartych uwagi. Moje spojrzenie spoczęło przede wszystkim na kapitanie Scharfie, który jest bardzo interesującą osobą, a jego podejście do naszej głównej bohaterki jest bardzo odmienne od wszystkich. Lubiłam rozdziały z jego perspektywy. Bardzo chciałabym poznać dalsze jego losy.

Długo zajęło mi przeczytanie Zefiryny. Ciągle coś mnie od niej odciągało, lecz ostatecznie wyszło mi to na plus. Po skończeniu czułam taką pustkę - najchętniej sięgnęłabym po drugi tom i mam nadzieje, że autorka nie zakończy tej przygody na Księdze uroków

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐☆☆

Za przeczytanie dziękuję wydawnictwu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger