Zawsze kiedy myślę, że Akademia Mądrego Dziecka już niczym mnie nie zaskoczy to pojawia się coś takiego, jak Wieczorynka. Moje dzieci nienawidzą spać. Leon ma cztery lata i w tym momencie bez przeczytania kilku książek i bez przesłuchania kilku audiobajek nie ma możliwości go położyć. Oliwier obecnie coraz bardziej się buntuje, więc wzdycham wewnętrznie na myśl o kilku następnych latach.
Nowości z tego serii to krótkie bajeczki o usypiających zwierzątkach. Nie byłoby w nich nic specjalnego, gdyby nie fakt, że zawierają elementy świecące. Przyciągnęły spojrzenia zarówno Leona, jak i Oliwiera, więc przedział wiekowy jest dosyć szeroki. Poleciłabym je jednak dla młodszych dzieciaczków. Strony są porządne, kartonowe, ale tekstu jest niewiele, więc starszak po początkowej radości pewnie znudziłby się i rzucił Wieczorynkę w kąt.
Maluszek jednak chętnie potowarzyszy zwierzątkom podczas załatwiania ostatnich spraw przed snem. Całość zawsze dobrze się kończy, więc dziecko może spokojnie położyć się spać zadowolone z lektury. Na naszej półce są na razie jedynie dwa tytuły, ale chętnie dokupię pozostałe. Zainteresowanie nimi jest ogromne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?