Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mark Twain. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mark Twain. Pokaż wszystkie posty
KRÓLEWICZ I ŻEBRAK // MARK TWAIN

lipca 16, 2018

KRÓLEWICZ I ŻEBRAK // MARK TWAIN

Jeśli chodzi o moje podejście do klasyki dziecięcej to tajemnicą nie jest, że w dzieciństwie nie chwytałam zbyt często za ten gatunek i mam naprawdę spore zaległości w tym temacie. Teraz jednak nadrabiam te tytuły, które większość ludzi ma już dawno za sobą. Dzięki temu, że Zysk wznawia sporą część tych opowieści, które chce przeczytać, w takim naprawdę przepięknym wydaniu - dobrym przykładem jest Biały kieł, Jacka Londona - mam sporą motywację do tego, żeby nie odkładać lektury na później. Ponownie 7ReadUp sprawił, że chwyciłam za pozycję, którą chciałam przeczytać, a obok której przechodziłam obojętnie. Nie miałam wcześniej zbyt dużej styczności z Twainem, więc, można rzec, że bałam się tego, co dostanę. Klasyka klasyką, ale na niektóre książki można być już po prostu za starym.

Tom żyje jak większość chłopców z biednych rodzin. Zmuszany jest do żebrania na ulicach, dostaje za nic od narwanego ojca i babki. Z tłumu wyróżniają go jedynie dwie rzeczy. Uwielbia wyobrażać sobie jak to jest żyć na królewskim dworze, być władcą, mieć poddanych, nie martwić się głodem. Urodził się również tego samego dnia, co książę Edward, a los sprawił, że wyglądają jak rodzeni bracia bliźniacy. Pod warstwą zaniedbania ciężko jednak dostrzec podobieństwo. Przeznaczenie sprawia, że obaj chłopcy spotykają się w dość niespodziewanych warunkach, a dobre serce królewicza zaprasza Toma do swoich komnat, gdzie przez przypadek zamieniają się miejscami i prawowity władca trafia na ulicę, a biedny żebrak zostaje odziany w królewskie wręcz szaty.

Schemat tej historii był mi znany już z bajki Barbie. Księżniczka i żebraczka, którą namiętnie oglądałam w czasach dzieciństwa. Królewicz i żebrak nie są identyczną opowieścią, wręcz różnią się wszystkim, czym tylko można, oprócz głównego trzonu fabularnego, jakim jest zamiana miejscami, jednak dzieło Twaina przypomniało mi czasy młodości, kiedy ślepo marzyłam o podobnej zamianie. Zawsze twierdziłam, że moje miejsce znajduje się w zamku. Udało się autorowi jednak zaskoczyć mnie niejednokrotnie, czego się naprawdę nie spodziewałam, a poznawanie losów Toma i Edwarda wciąga od samego początku.
Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger