października 07, 2015

[381] CIEKAWOSTKI HISTORYCZNE: Epoka hipokryzji - Kamil Janicki

Tytuł: Epoka hipokryzji
Tytuł oryginału: Epoka hipokryzji
Autor: Kamil Janicki
Tłumaczenie: -
Seria: Ciekawostki historyczne
Tom: -
Data wydania: 13 maja 2015
Liczba stron: 480
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Cena na okładce: 39,90
Jak widzieliście postanowiłam ujawnić Wam moją miłość do książek historycznych. Na początek chwyciłam za pozycję, po której spodziewałam się całkiem dużo ze względu dosyć kontrowersyjną tematykę. O tych sprawach na pewno nie usłyszycie w szkole - właśnie to sprawiło, że się nią zainteresowałam. Są obszary historii, o których nauczyciele niechętnie wspominają. 

W dzisiejszych czasach temat seksu nie jest niczym specjalnym, jednak mówienie o nim dalej przysparza dużej ilości społeczeństwa problemów. Niektóre kwestie dalej są tematami tabu, a kiedy myślimy o dawnej Polce, II Rzeczypospolitej, oczami wyobraźni widzimy spotkania młodych ludzi w towarzystwie przyzwoitki i nieśmiałe spojrzenia. Kamil Janicki pokazuje jednak, że wczesny wiek inicjacji seksualnej czy molestowania nie są tylko problemami współczesnych czasów.

Kamil Janicki przytacza nam dokładnie historię rewolucji seksualnej w Polsce, podczas której niczym nowym były otwarte dyskusje na temat zdrad małżeńskich, prostytucji, onanizmu czy choćby wibratorów, które wynaleziono w celach zdrowotnych - na ból głowy i likwidowanie zmarszczek. Pojawiały się najróżniejsze poglądy, które dyskryminowały seksualność kobiet i sugerowały, iż niezdolne są one do odczuwania przyjemności podczas seksu. Dziewczyny wychodząc za mąż nie wiedziały, czego mają się spodziewać po nocy poślubnej i nikt ich nie uświadamiał. Wszystko przebiegało w tajemnicy. Dopóki sufrażystki nie postanowiły walczyć o swoje prawa a mężczyźni zaczęli odkrywać seksualność kobiet. 

Kamil Janicki w swojej książce odrzuca wszelkie zahamowania i otwarcie przedstawia nam rozwój polskiego społeczeństwa pod względem erotyki. Przytacza fragmenty przedwojennych gazet, książek specjalistów (albo ludzi za takowych się uważających). Tu nie ma miejsca na półsłówka i niedomówienia. 

Nie da się ujmować naturalnych instynktów i wrodzonych potrzeb w ramy historii. Jeśli coś odkrywano na przestrzeni stuleci, to przede wszystkim nowe sposoby mówienia lub milczenia o seksie.

Kwestią dla mnie najważniejszą, gdy mam styczność z książkami historycznymi, jest styl, jakim została ona napisana. Podawanie suchych faktów przez autorów jest po prostu koszmarem czytelnika. Kami Janicki - na szczęście! - opisał dzieje Polski w tak interesujący sposób, że nie ma co obawiać się chwil zwątpienia nad lekturą. Czytając łatwo wyczuć, że autorowi pisanie nie sprawia żadnych problemów i przychodzi z łatwością. Zabawne wstawki, dowcipy i anegdotki z życia przedwojennych Polaków potrafią rozbawić do łez. Tematyka Epoki hipokryzji może być dla niektórych żenująca, jednak autor bez skrępowania rozprawia o tym, jak udało mu się kupić jeden z pierwszych wibratorów i o tym, jak pewien Polak wynalazł prezerwatywę. 

Dzięki Kamilowi Janickiemu wnikamy wgłąb moralności Polaków. Śledzimy, jak zmienia się ona na przestrzeni lat, jak odkrywane są potrzeby kobiet. Wymienionych jest tu sporo nazwisk, które na pewno znacie, a nie wiecie, że owi ludzie mocno udzielali się w kwestiach seksualnych. Przykładem może tu być Tadeusz Boy-Żeleński, który całkiem otwarcie wypowiadał się na wszelkie tematy, uznawane za kontrowersyjne. Należy dodać, że nie miał nic przeciwko męskim zdradom, a sam miał młodziutką kochankę, jaką była Irena Krzywicka, która również nie kryła się ze swoimi poglądami.

Tadeusz Boy-Żeleński pisał na początku lat trzydziestych:
Chcesz wiedzieć, co to jest reforma seksualna? Spojrzyj dookoła siebie. Życie przeprowadza ją na co dzień. Sam powiedz, czy podobne jest do tego, jakie było przed kilkunastu laty? Idź na plażę, do kawiarni, spójrz na taniec, na strój kobiecy, posłuchaj rozmów. I spróbuj potem wziąć do ręki powieść sprzed lat dwudziestu, zajść do teatru na przedwojenną sztukę. Jakże absurdalny, jak niepotrzebny wyda się niejeden najdramatyczniejszy konflikt bohaterów.

Ciekawe anegdotki urozmaicają różnorakie ilustracje, które kiedyś można było znaleźć w gazetach, czy kupić jako pocztówki w niektórych sklepikach. Patrząc na nie z perspektywy dzisiejszych czasów nie ma tam nic niezwykłego czy gorszącego, jednak dawniej za posiadanie takiej karteluszki można było trafić do więzienia. W Kodeksie Karnym można było znaleźć więcej dziwnych przepisów, które dzisiaj byłyby wyłącznie powodem do żartów. 

Cała książka jest pełna ciekawostek, a jest to jedynie czubek góry lodowej. Prawie pięćset stronicową pozycję czyta się szybko i przyjemnie. Lekkość pióra Kamila Janickiego była dla mnie zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tego. Uważam, że właśnie w ten sposób powinny być pisane książki historyczne. Dzięki temu więcej osób chwytałoby za nie nie obawiając się, że dostaną do przeczytania encyklopedię. Jestem zadowolona z lektury i ciekawa jestem, co jeszcze działo się w przedwojennej Polsce, a o czym autor nie wspomniał.

Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)

Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Znak Horyzont!

12 komentarzy:

  1. Takie rzeczy sobie tutaj czytasz. Nie ma to jak zobaczyć 3 gołe damskie dupy na okładce. :D Raczej nie dla mnie, ale spoko, że takie książki też powstają, bo są potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój :x Okładka jest okropna :x Jak gdzieś szłam i chciałam sobie poczytać to ukrywanie okładki było priorytetem :D
      Ta seria mnie bardzo zaciekawiła, bo ja ciekawska jestem :D Mam jeszcze jedną książkę z tego cyklu ale gwarantuje: żadnych więcej gołych tyłków na okładce, bo nie zdzierżę więcej ukrywania tego, co czytam :D

      Usuń
    2. Hehehe, domyślam się. Ja miałem podobnie czytając "Sukkuba" Lee, ale nie tyle przez okładkę, co przez opisy tego, co tam się działo. Nie chciałem, aby ktokolwiek przeczytał nawet fragment, bo by pomyśleli, że jestem jakimś psychopatą. :D
      Ja tam do gołych tyłków na okładce nic nie mam. Chyba, że męskie będę to fee...:P

      Usuń
    3. Kiedyś na religii czytałam jakąś gejowską mangę. Ksiądz mi zerknął przez ramię w bardzo... dosadnym momencie :D Później już przestał pytać, co czytam :D
      Ludzie dziwnie patrzą widząc gołe tyłki na okładce - potwierdzone info :p

      Usuń
    4. Hehehe, to sobie musisz oprawę jakąś dać, jak na zeszyty się kiedyś dawało. :P

      Usuń
    5. Mogłam na to wpaść jak czytałam :D

      Usuń
    6. Widzisz, i to są takie właśnie momenty, kiedy warto znać/mieć mnie. :D

      Usuń
    7. Sama nie wiem, co bym bez Ciebie zrobiła :D

      Usuń
  2. Eeee, nie dla mnie :D
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger