Tytuł: Galop '44
Tytuł oryginału: Galop '44
Autor: Monika Kowaleczko-Szumowska
Tłumaczenie: -
Seria: -
Tom: -
Data wydania: 30 lipca 2014
Liczba stron: 314
Wydawnictwo: Egmont
Cena na okładce: 34,99
|
Postanowiłam nadrobić to w tym roku w okresie, kiedy łapię o książki o takiej tematyce. Mamy listopad, więc to idealna pora by powspominać wszystkie powstania i ruchy. Jedyne o czym wiedziałam łapiąc za
Mikołaj i Wojtek to bracia. Nie dogadują się jednak zbyt dobrze, gdyż mają bardzo różne charaktery. Co roku rodzice zmuszają ich by uczestniczyli w celebrowaniu powstania warszawskiego. Jednak ten rok będzie dla nich niezapomniany. Mikołaj odkrywa, że kanały w podziemiach muzeum prowadzą do innego czasu: do 1944 roku, prosto w sam środek powstania warszawskiego.
Chłopak jest zachwycony. Od razu rzuca się w wir wojennej Warszawy. Wojtek zaniepokojony zniknięciem brata trafia w to samo miejsce. Nie jest już tak szczęśliwy z tego powodu, jak młodszy Mikołaj. Postanawia go odnaleźć i wrócić. Los ma dla niego jednak inny plan. Wojtek odkrywa, że i w nim drzemią prawdziwe patriotyczne uczucia i jest pewny: chce pomóc, choć wie, jak zakończy się całe powstanie.
Obaj chłopcy doskonale odnajdują się w powstaniu. Mikołaj nie czuje strachu, Wojtek szybko się go wyzbywa. Mimo różnych charakterów bracia odnajdują swoje miejsce w czasach tak odległych i różnych od tych, w którym przyszło im żyć. Dużo bardziej polubiłam Mikołaja, od Wojtka. Przynajmniej na początku. Ten drugi był marudny, niepewny. Pierwszy zaś od razu postanowił pomóc nie tracąc czasu na niepotrzebny lęk i strach. Bardzo mi się to spodobało i dlatego stał się on moim faworytem.
Nie uwierzysz, Wojtek, ale czasem łatwiej walczyć niż normalnie pracować i żyć.
Autorka wpadła na doskonały pomysł. Łatwiej przekonać młodzież by sięgnęła po powieść niż jakieś grube tomiszcze historyczne. W całą fabułę wplecionych jest mnóstwo szczegółów dotyczących powstania. Pojawiają się ważne nazwiska, postaci. Podczas czytania wszystko to wsiąka w pamięć jak woda w gąbkę. Nieświadomie można poznać cały przebieg powstania warszawskiego. Poznać i przeżyć, gdyż Monika Kowaleczko-Szumowska daje nam taką możliwość. Nie jestem jakimś ignorantem i na ten temat trochę wiem, pojawiły się jednak kwestie, o których nie miałam zielonego pojęcia i cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać Galop '44.
Zwrotów akcji w tej powieści nie brakuje, więc nie ma możliwości, by choć przez chwilę się znudzić. Jest też ona krótka i szybko się ją czyta. Podczas lektury można też uronić kilka łez, a nawet całe morze, jeśli uda nam się zaprzyjaźnić z bohaterami, utożsamić z nimi. Monika Kowaleczko-Szumowska pokazała, że śmierć wśród dzieci nie była czymś nowym, że nikt nie był bezpieczny. W swojej książce ukazała patriotyzm, o jakim my - żyjący w bezpiecznej, wolnej Polsce - możemy tylko śnić. Łatwo jest kochać swoją ojczyznę, gdy nie trzeba poświęcić swojego życia w jej obronie.
Polska była naszym pierwszym sprzymierzeńcem w tej wonie. Pomimo poniesionych strat zawsze aktywnie stawiała opór w Niemcom. Polskie wojska walczyły we Francji w 1940; polscy piloci brali udział w bitwie o Anglię, wojska polskie biły się pod Tobrukiem i nadal walczą we Włoszech i Francji. I właśnie w Polsce Armia Krajowa powstała i zaangażowała się otwarcie, tak jak dotąd walczyła w podziemiu.Przełknął łzy. I przekleństwa.Ja, Anglik - przelewam na papier pełne goryczy słowa - z dumą nazywam Polskę sprzymierzeńcem. Nigdy nie powstał tu rząd współpracujący z Niemcami. Jedyny uznawany tu rząd to rząd na wygnaniu w Londynie. Chciałbym zaapelować do Narodu Brytyjskiego w krótkich słowach. Oto one: pomóżcie Warszawie.
Jestem zdania, że ta książka powinna być polecana w szkołach. Uczniowie mogliby na własnej skórze, z perspektywy dorastających chłopców, odkryć trud powstania i obudzić w sobie miłość do ojczyzny, której tak brakuje w dzisiejszych czasach. Cieszę się, że miałam możliwość odbyć tę podróż w czasie. Nigdy jej nie zapomnę, a do tej powieści na pewno wrócę. Będzie zawsze stała na mojej półce i czekała na czas, kiedy będę mogła dać ją do przeczytania kolejnym pokoleniom. Ktoś musi pamiętać.
Ogólna ocena: 09/10 (wybitna)
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Egmont!
Zgadzam się w pełni z Twoją opinią! Na swoim blogu kilka dni temu również opublikowałam jej recenzję :D Naprawdę jej rewelacyjna! ^^
OdpowiedzUsuńŚciskam!
http://czytam-z-pasja.blogspot.com/
Przeczytałam Twoją opinię i widzę, że myślimy podobnie :)
UsuńNie spodziewałam się, że recenzja będzie aż tak pozytywna. Nie czytałam Galopu, ale słyszałam różne opinie i byłam nastawiona bardziej na "nie", a tu widzę, że jednak warto sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńP.S. W pierwszym akapicie chyba ucięło Ci zdanie :')
W takim razie spróbuj :)
UsuńPS. Raczej niechciany enterek :)
Nie sięgam zbyt często po książki o tematyce historycznej, ale ta zdaje się być wręcz obowiązkową lekturą ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńPowstanie nigdy nie było wydarzeniem, które mnie zajmowało na lekcjach historii. Znać trzeba, owszem. Ale mi wystarczy wiedza szkolna. :)
OdpowiedzUsuńDobre i to :p
UsuńPrzeczytałam tę książkę i jestem zadowolona z tego, co w niej znalazłam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że same pozytywne komentarze :) Cieszę się :3
UsuńZaciekawiłaś mnie! I chociaż teraz mam mnóstwo nieciekawych książek na studia - słowniki i inne takie, to to bym z chęcią przeczytała. Szkada tylko, że nie mam kiedy X''D
OdpowiedzUsuńDo szkół to raczej nie przejdzie. Przecież teraz to nie pisze Mickiewicz... -.- Zresztą nie ma co się łudzić na zmiany (wkurzona na szkołę D.)
W pierwszym akapicie nie skończyłaś zdania. xDDDD
Pożyczę Ci na wakacjach :D Czy coś :D
UsuńMickiewicz... Bleh.
Co jest nie tak ze szkołą D? Oprócz dziwnych godzin?
SKOŃCZYŁAM CHOLERCIA :D NIECHCIANY ENTEREK :D
Okyyy. :3
UsuńWszystko...
XD Oj wiem coś na ten temat. xDDDD
:3
Usuń