stycznia 23, 2020

BIBLIOTECZKA LEONA: AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA. PIERWSZE SŁOWA: DZIKIE ZWIERZĘTA, ZWIERZĘTA DOMOWE, MUZYKA, JEDZENIE // NATHALIE CHOUX

Jeśli macie dzieci i kochacie czytać to z pewnością znacie Akademię mądrego dziecka. Nie skłamię, gdy powiem, że to nasze najukochańsze książeczki. Leon sięga po nie na równi z Misiem Pracusiem i dwoma książeczkami z serii Otwórz okienko!, których ja osobiście nienawidzę. Kiedyś Wam o nich opowiem. Na nowości Akademii czekaliśmy z niecierpliwością. Szczególnie ja. Czytanie dzień w dzień tych samych bajeczek - chociaż biblioteczka Leona jest bardzo bogata, to on upatrzył sobie kilka tytułów, które w koło wybiera - mnie męczy i pewnie dlatego często nie mogę przejść obojętnie obok półki z literaturą dla dzieci. Ratuję swoje zdrowie psychiczne. 

Jeśli nie znacie tej serii - w co wątpię - to w sklepie powinny rzucić Wam się w oczy kolorowe grzbiety. Nie mamy wszystkich z cyklu Pierwsze słowa, dopiero pojawiły się u nas Pierwsze bajeczki - o tym w sobotę - i wczoraj Leon dostał dwie z tych z dziurkami, a już zajmują one u nas całą półeczkę. Wyróżniają się na rynku swoją prostotą i łatwą przyswajalnością. To dzięki W nocy i tamtejszej sowie, która rusza oczkami Leon kocha książki i większość swojego dnia poświęca na czytanie. Nigdy nie zapomnę jak z radością ruszał paluszkiem i przesuwał ruchome elementy. Bo chociaż teraz na polskim rynku książeczek tego typu jest ogrom to i tak te są zdecydowanie najlepsze.

Leon miał koło ośmiu miesięcy, może siedmiu, gdy kupiłam pierwszą książeczkę z tego cyklu. Nie umiał jeszcze sam dokładnie trafić w kółeczko i musiałam mu w tym pomagać, ale w chwili obecnej doskonale wie gdzie i w którą stronę. Ruchome elementy nie są bardzo skomplikowane i już kilkumiesięczne dziecko, gdy poświęci się mu czas na naukę tego, będzie w stanie zrozumieć na czym to wszystko polega. Z tych czterech nowości dla maluszka polecałabym najbardziej Zwierzęta domowe. To jest też ulubieniec Leona - wiadomo, kotki - i maluch z łatwością sobie poradzi z przesuwaniem. Nie lubię elementów, które ruszają się tak, jak na przykład ten na okładce Dzikich zwierząt. Ciężko jest ruszać tym kółeczkiem. Sama mam z tym często problem.

Mam wrażenie - być może mylne - że więcej jest tutaj słów niż w poprzednich książeczkach. Ewentualnie obrazki są ciut większe, stąd to przekonanie. Nie umiem tego wyjaśnić, naprawdę, ale jestem bardzo zadowolona z obecnej szaty graficznej i doboru słów. Wiem, że niektórzy mogą uważać, że słowo akordeon nie jest potrzebne takiemu maluchowi, ale cieszę się, że pojawiła się u nas Muzyka. Lubię poszerzać leonowy zasób słów i jestem dumna, jak później pokazuje mi bez wahania, gdzie jest rzecz, o którą go pytam. Na końcu każdej książeczki mamy zbiór wszystkich rysunków i możemy sobie na ich temat porozmawiać, bo nie rozpraszają uwagi malucha już ruchome elementy. To naprawdę niesamowite ile taki maluszek rozumie i jak szybko jest w stanie się uczyć. 

Słyszałam już opinie osób, które tak jak my uwielbiają Akademię mądrego dziecka, że są zawiedzeni, a ta tematyka nie jest istotna w rozwoju. Muszę się tutaj nie zgodzić, bo każde słowo wywiera na malucha i jego rozwój ważny wpływ. Ja na przykład uparcie próbuję nauczyć Leona słowa betoniarka. Czemu? Sama nie wiem. On dopiero zaczął mówić mama i mówi tak na wszystko, ale wierna własnej zasadzie, że nie jest za mały na naukę niczego... Nie pytajcie.

Jeśli Wasze dziecko nie interesuje się książeczkami, a Wy chcecie to zmienić to właśnie jest na to sposób. Pozwólcie mu przesuwać, kręcić czy podgryźć - karton jest naprawdę trwały - bez zbytniej presji. Połóżcie książeczkę w miejscu do którego ma stały dostęp, by sam mógł zdecydować, że to jest właśnie pora na poszerzanie horyzontów. I nie płaczcie później, że 90% dnia spędzacie na podłodze czytając w kółko to samo i modląc się, by jakieś autko czy zabawka zainteresowało Wasze dziecko. Dużo bym dała, żeby Leon umiał już czytać. Akademia mądrego dziecka stworzyła mojego książkowego potworka i mam nadzieję, że ta miłość do książek zostanie w nim już na zawsze. 

★★★★★★★★★☆

Za książeczki dziękujemy wydawnictwu!


Wyświetl ten post na Instagramie.

Cześć, cześć! My dzisiejszy dzień zaczynamy standardowo od książeczek i tym razem padło na nowości z #akademiamadregodziecka ❤️ Wczoraj do nas dotarły i Leon jest zakochany. Z czterech nowych tytułów - Dzikie zwierzęta, Zwierzęta domowe, Muzyka i Jedzenie - najbardziej do gustu podpadły mu te domowe. Wiadomo, kotki. 🐱 Każdy, kto już z serią Pierwsze słowa miał styczność wie, że te ruchome elementy naprawdę interesują malucha i przyswaja on te słówka bardzo szybko. Mam wrażenie, że tutaj tych obrazków jest trochę więcej niż w tych, które mieliśmy do tej pory. Może to tylko złudzenie, ale bardzo pozytywne 😂 Nie mogę się doczekać, aż Leon będzie nie tylko pokazywał mi palcem na to, o co go proszę, ale też mówił mi co to jest. Na razie uparcie próbuję nauczyć go słowa „betoniarka” - nie pytajcie - ale dopiero opanował „mama” i wszystko teraz jest „mama”. 😶 Ale wracając do książeczek... To są najlepsze dostępne na rynku książeczki dla małych czytelników. kolorowe, ale nie do przesady i bardzo edukacyjne. Teraz na rynku pojawiły się jeszcze Pierwsze bajeczki... Ale o tym nie dzisiaj. 🙆🏼‍♀️ ———————————————— #ksiazeczkidladzieci #książki #książkidladzieci #ksiazeczkidlamalucha #książkidladzieci #malyczytelnik #wydawnictwoegmont #egmont #pierwszeslowa #kochamwiecczytam #czytamyrazem #książkoholik #bookstagramtopasja #ksiazkadlamalucha #synekmamusi #synektatusia #kochamczytac #kochamksiazki #ksiazkidladziecisafajne #jestembojestes #mojewszystko #poczytajmimamo #biblioteczkamalucha #nataliechoux #ilovebooks
Post udostępniony przez Karolina & Leon 👶🏼 & Luna 🐱 (@_kyou_)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger