Przyznajcie się: kto też ma już dosyć czytania dziecku tych samych książek w kółko? Leon upatrzył sobie kilka pozycji i ciężko przekonać go, by chwycił za coś innego. Ale próbuję. Tym razem padło na trzy książki, które - mam nadzieję - Leona zachwycą. Od dzisiaj do 5.07 z kodem WAKACJE2020 macie aż 35% zniżki na calutką ofertę książkową na stronie www.egmont.pl. Sama już dzisiaj z niego skorzystałam i uzupełniłam naszą biblioteczkę innymi książkami o Bingu...
Wiem, że Masza to hit wśród dzieci. Niestety - Leona zbytnio nie przekonuje wersja animowana, dlatego zaopatrzyłam naszą biblioteczkę w wersję książkową. Bardzo bym chciała, by Leon przekonał się do czegoś nowego, bo naprawdę czytanie i oglądanie w kółko tego samego jest dla rodzica okrutnie męczące. Opowiastki są dosyć krótkie, chociaż tekstu na stronę jest sporo, więc dla malucha, któremu szybko nudzą się obrazki na stronie może to być bardzo nużące. Nie wiem, czy mamy tutaj spisaną po prostu fabułę bajki, ale obawiam się, że tak. Nie spotkałam się jeszcze z żadną książeczką o bohaterach znanych z telewizji, która by przekazywała coś nowego. Dzieci jednak lubią powtarzalność i w ten sposób można przemycić jakąś książkę dziecku, które za czytaniem nie przepada.
Bajki 5 minut przed snem to jedna z ulubionych serii Leona. Bajeczki dostosowane są dla takich maluchów, bo tekstu na stronę nie ma dużo, ilustracje są kolorowe i ogromne, a sam format spory. Ogólnie są dosyć delikatne. Nasz egzemplarz Binga wygląda jakby go ktoś przeżuł i wypluł, ale czytamy go kilka razy dziennie, więc nic dziwnego. Tomek i przyjaciele to bajka, którą raz na jakiś czas Leon ogląda, więc mam nadzieję, że i do wersji książkowej go przekonam. Naprawdę dobrze się zapowiada, a czytając kilka opowiadań już widzę, że to również spisane filmowe przygody.
A na koniec nasza pierwsza Basia. Planowałam początkowo sprawdzić Leona zainteresowanie tą serią wypożyczając ją z biblioteki, jednak z powodu wirusa troszkę się to pokomplikowało, więc zaryzykowałam. Mamy w naszej biblioteczce Basię i Franka, a Leon po nie chętnie sięga, więc uznałam, że dłuższa forma też mu przypadnie do gustu. Nie spodziewałam się jednak, że tekstu jest tu na stronę naprawdę dużo i może to trochę Leona przytłoczyć, jeśli nie zainteresuje się od samego początku. Jak na razie nie próbowałam mu jeszcze Basi czytać, ale sama dla siebie ją przejrzałam i historia jest naprawdę przyjemna i sporo uczy, więc taka, jak lubię. Jeśli przypadnie mu do gustu szybko zaopatrzę się w kolejne.
Za książeczki dziękujemy wydawnictwu HarperKids Polska!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?