Dzisiaj opowiem Wam o nowych książeczkach o Bingu tylko i wyłącznie z mojej perspektywy. Obie pozycje są już schowane i czekają na wielkanocne poszukiwanie czekoladowych jajek i drobnych prezencików. Mamy z Leonem taką tradycję i postanowiłam, że i w tym roku w zabawie nie może zabraknąć nowych książek, a te są po prostu idealne na tą okazję.
Zawsze zanim dam Leonowi książeczki sama je czytam i od razu wiem, czy mu się spodobają. Jako wielki fan Binga i czekoladowych jajek na pewno będzie zakochany. Te książeczki są krótkie, więc dobre już dla najmłodszych dzieci. Już samo wydanie sugeruje, że przeznaczone są dla maluszków. Twarde, kartonowe strony to podstawa w biblioteczce dzieci, które dopiero zaczynają z czytaniem przygodę.
Bing jest idealną serią dla dzieci. Sama bardzo lubię tego króliczka, a i Leon chętnie po niego sięga. Historyjki są edukacyjne, z prostym i nienachalnym przesłaniem. Nie mogę się już doczekać Wielkanocy i radości z Leona, gdy je znajdzie. Koszyczek już czeka, prezenciki czekają. Będzie wspaniale.
Jak widzicie po zdjęciach ilustracje są identyczne jak serialowe, więc dzieci bez problemu rozpoznają swoich ulubionych bohaterów. Mamy sporo bingowych książeczek, ale wiem, że te - dzięki małej objętości i formatowi - będą jednymi z Leona ulubionych. Cena jest bardzo niska, więc każdy mały fan może posiadać te dwie pozycje, a rodzice nie zbankrutują. 😉
Za książeczki dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?