lipca 29, 2021

OSZUSTKA // JANELLE BROWN

Na pewno zauważyliście, że od kilku miesięcy nęka mnie okropny kryzys czytelniczy. Nawet jeśli uda mi się znaleźć książkę, która mnie zainteresuje, w połowie tracę do niej zapał i nie mam wcale ochoty jej kończyć. Zachęcona opisem sięgnęłam po Oszustkę oczekując czegoś całkiem innego, ale ostatecznie jest to na tyle dobra książka, że udało mi się przeczytać ją w całości. Uznaję, że to mój mały sukces.

Nina jest błyskotliwą oszustką. Razem ze swoim chłopakiem Lachlanem okrada zepsutych bogaczy z ich drogocennych dzieł sztuki, biżuterii i innych błyskotek. Gdy jej matka podupada na zdrowiu, a policja zaczyna deptać im po piętach, Nina postanawia przeprowadzić ostatni skok.

Jej celem staje się pochodząca z wyższych sfer intagramowa celebrytka Vanessa Liebling, z której okrutną rodziną Nina miała do czynienia w dzieciństwie. Krzywda sprzed lat to dobra motywacja, ale Nina nie przypuszcza nawet, że weszła w pułapkę, którą ktoś inny zastawił na nią…

Opis - standardowo - nie odwzorowuje za dobrze całości fabuły. Mam wrażenie, że jest bardzo okrojony, a równocześnie zdradza zbyt dużo. Powiem Wam jedynie, że to zdecydowanie dobry pod każdym względem thriller. Polubiłam Ninę od samego początku, choć jej przeszłość rzuciła trochę cienia na moją sympatię. Jako, że poznajemy ją bardzo dokładnie to wiemy, jakie wydarzenia ukształtowały jej charakter i zakończenie bardzo mocno mnie zaskoczyło. Chciałam dla Niny jak najlepiej, ale życie chyba specjalizuje się w rzucaniu jej kłód pod nogi, bo cały czas wisiało nad nią widmo nieszczęścia.

Chciałam być kochana. Czyż nie pragniemy tego wszyscy? Tyle tylko, że niektórzy z nas dążą do tego w sposób, hm, bardziej widoczny niż inni. 

Drugą - również jak się okazało główną - bohaterką tej książki jest Vanessa. Okropnie bogata, rozpuszczona, piękna... Janelle Brown pokazała doskonale realia życia modowej influencerki. Na przykładzie Vanessy widzimy jak sztuczne jest to życie i jak krzywdzi te publiczne osoby. Nie spodziewałam się, że tak polubię tę skrzywdzoną osobę, a okazało się, że życzyłam jej nawet lepiej niż Ninie. Nie da się ukryć, że autorka potrafi tworzyć postaci. 

Weźmy pod lupę Lachlana, którego - za przeproszeniem - powiesiłabym za pewną część ciała na wysokim drzewie. Jest on osobą okropną, fałszywą. Chyba moja nienawiść do niego i jego zachowania napędzała chęć do czytania, bo pochłonęłam Oszustkę w jedno niedzielne popołudnie. Bardzo chciałam, by przydarzyło mu się coś złego. 

To właśnie dał mojemu pokoleniu internet: możemy się bawić w Boga. 

Fabuła rozwija się bardzo powoli, ale nie jest to minus. Dowiadujemy się bardzo dużo o wszystkich i wszystkim, co ostatecznie jest ogromnym plusem. Miałam tylko nadzieję, że dostaniemy tutaj więcej spraw kryminalnych, ale i bez tego Oszustka to bardzo dobra książka. Zdołała mnie kilka razy zaskoczyć, a zakończenie jest zdecydowanie bardzo nieprzewidywalne. Autorka porusza tutaj bardzo wiele kwestii na temat internetu, anonimowości i wszelkich informacji, które publikuje się na Facebooku czy też Instagramie. Z tego też powodu wszystkie te wydarzenia są bardzo realne - gdzieś tam na świecie może być taka Nina i czyhać na bogactwa influencerów. 

Pozycja zdecydowanie warta uwagi. Bardzo życiowa, bardzo przerażająca.

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐☆☆☆

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger