grudnia 19, 2018

WIELKI DZIEŃ MAŁEJ KRÓLICZKI // SWAPNA HADDOW 🥕

Budując biblioteczkę dla mojego synka zawsze książki testuję najpierw na sobie. Wiem, że odbieram historie w całkiem inny sposób niż dzieci, jednak często gdy jestem niezadowolona z lektury oddaje książeczki innym. Miło wspominam opowieści, które czytałam w dzieciństwie i które tato przynosił dla mnie z biblioteki i chciałabym, by Leon odbierał to w ten sam sposób. Po Wielki dzień Małej Króliczki sięgnęłam bez żadnych większych oczekiwań. Łatwo jest domyślić się morału, który znajdziemy na końcu, jednak nie jest on bardzo podkreślony, przez co młodzi czytelnicy nie poczują się na siłę edukowani.

Mała Króliczka ma bardzo szczęśliwe dzieciństwo. Ma przyjaciół, rodziców, dziadka. Ten dzień jednak zaczął się dla niej nie za dobrze. Jej przyjaciele są zajęci, więc nie ma z kim spędzić czasu i przykro jej z tego powodu. Dziadek, Wielki Królik, proponuje jej, by razem z nim zajęła się kilkoma sprawami związanymi z ich sąsiadami. Razem wędrują przez las i łąkę, a Mała Króliczka uczy się, że drobne gesty kilku osób mogą naprawdę dużo zmienić w życiu potrzebujących.

Historia sama w sobie jest bardzo banalna i przewidywalna, jednak ciężko oczekiwać od dorosłego czytelnika, że nie przewidzi logicznych następstw wydarzeń, które w Wielkim dniu Małej Króliczki się pojawiają. Dziecko będzie z ciekawością śledzić kroki dwójki bohaterów, chociaż - według mnie - ich przygody są zbyt oczywiste, by po tę książkę sięgało się wielokrotnie. W pewnym momencie czułam się odrobinę znużona tym faktem, co - biorąc pod uwagę objętość - nie powinno nastąpić.

Ogromnym plusem tej książeczki są ilustracje i układ tekstu na stronie. Małe dziecięce oczka na pewno też docenią to, jak pięknie został Wielki dzień Małej Króliczki wydany. Kolory, obrazy. Wszystko zostało wykonane z największą starannością. Dzięki temu ta opowieść o bezinteresownej pomocy nabiera realności i można sobie doskonale wyobrazić każde wydarzenie w prawdziwym świecie, chociaż bohaterami są leśne zwierzątka. Z pewnością razem z Leonem - gdy będzie już na to gotowy - przeczytamy tę historię, jednak nie jestem pewna, czy stanie się jedną z ulubionych i czy często będzie towarzyszyć zasypianiu.

Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)

778 // Wielki dzień Małej Króliczki // Swapna Haddow // Little Rabbit's Big Suprise // Ewa Kleszcz // 19 listopada 2018 // 96 stron // Wydawnictwo Wilga // 24,99 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję grupie wydawniczej Foksal!

Kilka słów o książce na Instagramie 👇



Cześć, cześć. Odliczamy już do wizyty na porodówce. I wiecie co? Już sama nie wiem, czy się tak okropnie boję, czy po prostu chcę, by już go wyjęli i żebym mogła ograniczyć wizyty w kibelku. 😅 ————————————————— Do leonowej biblioteczki dołączyły dwie nowości. Zarówno Wielki dzień Małej Króliczki jak i Dom na górze to cudownie wydane książeczki. Ciężko stwierdzić w jakim wieku powinni być odbiorcy, jednak ja planuję włączyć je dosyć szybko do wieczornego rytuału czytania. Nigdy nie jest za wcześnie na naukę tolerancji i tego, że trzeba pomagać innym. 😊 Ilustracje są tak cudowne, że zainteresują każdego małego czytelnika. Nie mogłam się od nich oderwać. 🥰 ————————————————— #waitingforbaby #38weekspregnant #38tc #jestemwciazy #jestembojestes #9monthspregnant #rodzewgrudniu #rodzew2018 #babyiscoming #christmasiscoming #meandson #babyboy #itsaboy #lovemyson #lovemyfamily #brzuchatka #instamama #instamatka #bookstagram #bookstagrampl #bookforkids #beautybook #waitingforbabyboy #pregnantandperfect #pregnantandsexy #synekmamusi #newbook #bookhaul #forkids #babyroom
Post udostępniony przez Karolina & Luna 🐱 (@_kyou_)

1 komentarz:

  1. Ja z kolei wolałabym, aby morał był jaśniej zaakcentowany, bo małe dziecko nie do końca zrozumie przekaz. Oczywiście prowokuje to do rozmów, ale mając prawie 3-latka, wiem, że jednak lepiej, aby dzieci jasno wiedziały, o czym jest dana historia. Niemniej miło czytało się nam tę historię. :)

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger