Gdy zobaczyłam zapowiedź tych komiksów byłam pewna, że jest to coś idealnego dla mnie. Uwielbiam powieści graficzne i poznawanie życia i odkryć. Kocham fizykę, matematykę, chemię, biologię. Nie taką ograniczoną przekazywaną w szkołach, ale taką prawdziwą. Czytałam O powstawaniu gatunków, Darwina i znam historię odkrywania pierwiastków przez Marię Skłodowską-Curie, ale chciałam przekonać się, jak ich odkrycia zostały przekazane w wersji komiksowej.
Lekturę zaczęłam od Pierwiastków promieniotwórczych, bo ten temat z tych dwóch interesował mnie dużo bardziej. Komiksy czyta się ekspresowo, są bardzo krótkie. Z pewnością przeznaczone są raczej dla młodszych czytelników, nie przeszkadzało mi to jednak w dobrej zabawie. Poziom przedstawionych odkryć jest zadowalający - osobiście chciałabym wiedzieć więcej, jednak dziecko będzie na pewno usatysfakcjonowane.
Zarówno Maria Skłodowska-Curie jak i Charles Darwin są przedstawieni doskonale. Widać ich charakter w tych krótkich opowiastkach i nie mogę się doczekać, gdy pojawią się kolejne tytuły. W zapowiedziach jest już Einstein, Arystoteles i Newton i jestem pewna, że dołączę je do mojej kolekcji. Kiedyś przekażę ją Leonowi, ale w tym momencie one są tylko i wyłącznie moje. Ha!
Podoba mi się też kreska, która chociaż przeznaczona dla młodszych, cieszy również moje oko. Kojarzy mi się trochę ze starymi bajkami mojego dzieciństwa - Byli sobie ludzie oraz Było sobie życie - i dodaje takiego ciepła całym komiksom. Odkrywanie z Marią Polonu i Radu oraz dochodzenie do teorii ewolucji z Darwinem to doskonała zabawa i prosty sposób na przyswojenie wiedzy w jednym, więc mogę Wam je tylko gorąco polecić!
★★★★★★★★★★
Za komiksy dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?