Wielkie nadzieje wiązałam z Marcelem Mossem. Bardzo chciałabym odkryć kolejnego autora kryminałów, którego mogłabym nałogowo podczytywać. Brakuje mi porządnego komisarza/detektywa i wciągającej fabuły. Opis Furii zachwyca. Szkoda, że wykonanie już mniej.
Od obłędu dzieli nas tylko chwila
Przez świat przetacza się fala totalnego zdziczenia i furii
Wtorek, godzina 11:45. W czterech różnych miejscach w Polsce zupełnie obce sobie osoby wpadają w szał i na oczach świadków zabijają przypadkowych ludzi. Nie potrafią powiedzieć, dlaczego to zrobiły.
Media szybko podchwytują temat i nagłaśniają "syndrom 11:45”. Według niektórych badań to właśnie o tej porze we wtorki ludzie są najbardziej przemęczeni pracą i sfrustrowani.
Śledztwo prowadzi bezkompromisowy komisarz Konrad Tajner. Próbuje odkryć, co łączyło pogrążoną w depresji nauczycielkę, gnębioną przez szefa pracownicę korporacji, zmagającego się z poważnymi oskarżeniami księdza i wycieńczonego pracą po godzinach lekarza.
Gdy Tajnerowi wydaje się, że jest coraz bliżej rozwiązania zagadki, zostają odnalezione brutalnie okaleczone zwłoki. Rozpoczyna się walka z czasem.
Konrad Tajner nie przypadł mi do gustu jako główny bohater. Brakło mu tej charyzmy i zaciętości, którą lubię u śledczych. Nie posiada on poczucia humoru i tej cechy - mam wywalone na wszystko i wszystkich i zrobię jak chcę - która najbardziej napędza fabułę. Nie jest w moim typie i przez to nie potrafiłam wciągnąć się w lekturę tak, jakbym tego chciała. A chciałam niesamowicie - nie mogłam doczekać się, gdy poznam rozwiązanie tej sprawy. Okazało się ono być równie rozczarowujące. Nie wyobrażam sobie, że takie wydarzenia mogłyby mieć miejsce w rzeczywistości.
Strasznie zabolał mnie ten zmarnowany potencjał tej historii. Całość była po prostu zbyt nadmuchanym balonem, który pękł w rozczarowującym momencie. Kilka dni minęło od skończenia lektury, a dalej odczuwam taki niesmak. Nie lubię się zawodzić, a teraz, gdy mam dzieci i czasu na czytanie mało, tym bardziej przeżywam coś, co mnie nie zachwyciło.
Dam autorowi jeszcze jedną szansę, ale kolejne przygody komisarza Konrada będę unikać. Nie zaiskrzyło.
★★★★★☆☆☆☆☆
Furia // Marcel Moss // Konrad Tajner // tom 1 // 07 września 2022 // 352 strony // wydawnictwo W.A.B.
Za książkę dziękuję grupie wydawniczej Foksal!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?