Nowy numer magazynu Hot Wheels zrobił mi dzień. Naprawdę. Kto przetrwał okres czteroletniego buntu ten wie, jak ciężko jest zachować spokój i znieść awantury o wszystko. Gdy wręczyłam Leonowi gazetkę do rąk z radością pobiegł do swojego pokoju i mogłam odzyskać równowagę.
W tym numerze możecie przeczytać o Ferrari 296 GTS, o pewnym wyścigu pod palącym słońcem czy komiks o torze dla mistrzów Experimotors. Nic, co by mnie interesowało, jednak Maciek i Leon spędzili z tą gazetką nieprzyzwoitą wręcz ilość czasu. Nawet najmłodszy znalazł coś dla siebie. Dołączone do magazynu autko bardzo zainteresowało Oliwiera i czekam na awanturę, gdy starszy znajdzie w nim tonę śliny.
Podoba mi się też ogromny plakat, który dołączony został do tego numeru. Przedstawia on wszystkie modele Hot Wheels z tego roku. Można tam zaznaczać, które mamy już w swojej kolekcji. Mamy ogromne pudło resoraków HW i niektóre są bardzo stare, pochodzą jeszcze ze zbiorów mojego brata. Nie można zarzucić tej firmie, że ich zabawki nie są trwałe.
Zajrzyjcie do środka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?