września 25, 2022

[70/2022] #BLOGUJEZTK: SPIRYTYSTKA // MAX CZORNYJ

Bardzo czekałam na kolejny tom Moralisty. Honoriusza Monda pokochałam od pierwszych stron i ta miłość nie minęła po przeczytaniu Spirytystki, czego się trochę obawiałam. Nie jest łatwo stworzyć kontynuację, która dorówna początkowi i osobiście rozczarowała mnie objętość tego tomu. Miałam ochotę na ogromną przygodę z Mortalistą, a dostałam taki krótki epizod, że mrugnęłam i wszystko się skończyło. 

W okolicach Krakowa grasuje wynaturzony morderca. Policja dociera do niego dzięki wskazówkom Honoriusza Monda. Szaleniec zostaje zastrzelony w trakcie odprawiania makabrycznego rytuału.

Były kierownik katedry mortalistyki pragnie odciąć się od śledztw. Skupia się na pracy w firmie sprzątającej Allegry Szmit, jednak po raz kolejny okazuje się, że od śmierci nie można uciec.

Dochodzi do kolejnego morderstwa. Zostaje ono dokonane w podobny sposób, jak wcześniejsze. Problem w tym, że szczegóły znał tylko zastrzelony sprawca oraz Honoriusz Mond. Tymczasem Mortalista sam nie do końca ufa swoim zmysłom.

Czy to możliwe, by Mond był tajemniczym geniuszem zła, znanym użytkownikom darknetu?

Czy będzie miał odwagę odnaleźć mordercę?

Chcę więcej. Miałam wrażenie, że to nie tak miało się skończyć, ale myśli autora zmieniły tor i powstał mu w głowie pomysł na tom trzeci, więc musiał urwać Spirytystkę akurat w tym momencie. Oby część kolejna była warta tego rozczarowania, bo sama sprawa, którą rozwiązywał Mond wciągnęła mnie bez reszty. Opisy z perspektywy sprawcy były tak straszne, że czytałam je połowicznie i szybko, coby tylko nie przyswoić zbyt wielu szczegółów i móc spać w nocy. Nie da się ukryć, że autor wczuł się w tę postać idealnie i nic nie można tutaj zarzucić. Na samą myśl mam ciarki.

Śmierć to śmierć. Nie było w niej nic strasznego ani niezwykłego. Jedynym, co stanowiło o jej czarnym PR, była tak naprawdę jej ostateczność.

Relacje między Honoriuszem i Allegrą bardzo się tutaj pogłębiają. Nie w romantyczny sposób, ale oboje zdają się coraz bardziej rozumieć się wzajemnie. Ciekawa jestem, jak dalej się to rozwinie. W głębi serca chciałabym chyba, żeby wszystko poszło w wiadomym kierunku, acz zdolności Honoriusza do miłości pozostawiają wiele do życzenia i raczej nie powinien wchodzić w żadne związki. 

Fabuła w tej części jest tak pokręcona, że sama nie doszłam do żadnego rozwiązania. Zaczęłam nawet kombinować coś z operacjami plastycznymi, ale w końcu się poddałam i pozwoliłam pokierować autorowi. Z jednej strony podziwiam go, za te wątki kryminalne. Z drugiej... Trochę zaczęłam się go bać i chyba nie podeszłabym do niego na spotkaniu autorskim. Tak na wszelki wypadek, gdyby znał odosobnione miejsce, gdy można kogoś zamknąć żywcem w trumnie. To chyba najgorszy rodzaj śmierci, jaki mogę sobie wyobrazić i od zawsze panicznie się boje takiej sytuacji. 

Zło nie istnieje. Istnieją tylko perspektywy...

Czornyj dużo razy porusza kwestie wiary w życie po śmierci, duchy. Podoba mi się, że nasi bohaterowie mają jakieś życie duchowe i nie prą ślepo przed siebie. Zainteresowanie istotą śmierci przez Honoriusza jest czymś bardzo nowym w literaturze kryminalnej. Zwykle takie postaci stoją po przeciwnej stronie barykady i to oni są tymi złymi. Naprawdę ciekawe rozwiązanie postawić kogoś takiego jako pomoc dla policji.

Gdyby ktoś zapytał mnie o to, czy warto inwestować w Czornyja... po dwóch tomach o Honoriuszu Mondzie odpowiem krótko: warto.

★★★★★★★★☆☆

Spirytystka // Max Czornyj // Honoriusz Mond // tom 2 // 07 września 2022 // 320 stron // wydawnictwo Filia

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger