Kto nigdy nie wracał ze spaceru z dzieckiem z kieszeniami pełnymi liści, patyków czy szyszek niech pierwszy rzuci kamień. Ciekawość świata jest piękną cechą i mam nadzieję, że chłopcy będą mieć ją w sobie jak najdłużej. Uwielbiam pomagać im w odkrywaniu świata, a teraz - dzięki Cudom w lesie - możemy to robić wieczorami z łóżka.
Dzieci w sposób naturalny zachwycają się przyrodą. Ochoczo obserwują motyle, mrówki i ślimaki; brodzą w kałużach i grzebią w piasku; zbierają liście, muszle, kasztany czy kwiaty. I zadają przy tym mnóstwo pytań. Warto tę ciekawość zaspokajać, a jeszcze lepiej podsycać, bo chłoną wiedzę jak gąbka. A że natura potrafi być tajemnicza, dziecięca wyobraźnia uruchamia się z łatwością...
Ten czarowny świat udało się zamknąć w równie niezwykłej książce - "Cuda w lesie". To barwna opowieść o dużych i małych mieszkańcach lasu, o niezwykłych zjawiskach, które zachodzą w naturze każdego dnia i o tym, że wszystkie elementy w przyrodzie są ze sobą powiązane. Z dziewięciu opowieści młodzi czytelnicy dowiedzą się m.in., jak rosną grzyby i czy drzewa ze sobą rozmawiają; zrozumieją, jak pożyteczne są żuki i pszczoły; jak kijanka zamienia się w żabę; co ćma widzi w nocy i czym różni się życie ptaków i ssaków w stadzie. Niezwykłości przyrody zostały przedstawione w równie oryginalny sposób - za pomocą... wierszowanych opowieści. Ich autorka, brytyjska pisarka i poetka Gabby Dawnay dowodzi, że dzięki lekkim, melodyjnym rymom "Cuda w lesie" sprawdzą się do poduszki równie doskonale jak bajki! Lektura każdej opowieści zajmie nie dłużej niż pięć minut - akurat tyle, by poczytać dziecku wieczorem, pomóc mu się wyciszyć i ukołysać do snu.
Zdziwił mnie fakt, że cała książeczka napisana jest wierszem. Gdy otworzyłam pierwszą opowieść miałam ochotę krzyczeć z radości. Od razu przypomniała mi się moja dziecięca kolekcja bajek napisana w podobnym stylu. Do tej pory bardzo chętnie po nie sięgam i czytamy je razem. Cieszę się, że dołączyła do naszej kolekcji tak piękna książka jak Cuda w lesie.
Poszczególne opowiastki są naprawdę krótkie, więc to dobry sposób, by zacząć uczyć dziecko czytania do snu. Leon nie zaśnie bez książki, a czasami sama nie mam siły już mu czytać i wtedy sięgam właśnie po coś krótkiego, ale przekazującego pełno wartości. Ogromnym plusem tego tytułu są ilustracje. Rzadko kiedy w książkach dla dzieci są takie piękne i nieuproszczone. Zwykle pozycje dla dzieci są przesycone kolorami, kształtami. Tutaj tego nie doświadczycie. Mamy idealnie stonowane obrazki, które pomogą się dziecku wyciszyć i przygotować do snu. Zdecydowanie zostawiają też po sobie sporą dawkę wiedzy, którą mnie Leon zaskakuje w najmniej spodziewanych momentach.
Zajrzyjcie do środka.
Za książeczkę dziękujemy wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?