września 11, 2023

[57/2023] PRZEDPREMIEROWE: ZJAZD RODZINNY // MEGHAN QUINN


Ostatnio trafiałam na same średnie książki. Powoli traciłam nadzieję, że wrzesień okaże się dla mnie owocny w dobre historie. Okazało się jednak, że niepozorny Zjazd rodzinny mile mnie zaskoczył. Nie słyszałam wcześniej o tej pozycji, więc nie miałam zbyt dużych oczekiwań. Dzięki temu nie rozczarowałam się, a bawiłam świetnie.

Troje rodzeństwa. Trzy miłosne historie. I tylko jedna szansa na „żyli długo i szczęśliwie”.

Martin i Peggy Chance wierzą w miłość do grobowej deski. Zbliża się złoty jubileusz ich małżeństwa, a  oni sami są przekonani, że stworzyli wzór idealnego związku dla swoich dorosłych już dzieci. Ku ich rozczarowaniu wygląda jednak na to, że cała ta lekcja poszła na marne – najwyraźniej żadne z trojga rodzeństwa nie potrafi zaryzykować i odnaleźć miłości w swoim życiu.

Ford, najstarszy, poświęca się pracy i opiera jakimkolwiek romansom… tak przynajmniej twierdzi. Cooper nie może się otrząsnąć po rozwodzie aż do czasu, gdy odnawia znajomość z zadziorną właścicielką cukierni. Najmłodsza Palmer jest wyzwoloną instagramerką i podróżniczką, która zawsze widziała siebie u boku kogoś zupełnie innego niż przystojny lekarz rodzinny z małego miasteczka…

Kiedy rodzeństwo Chance spotyka się, żeby zaplanować rocznicowe przyjęcie dla swoich rodziców, musi stawić czoła sercowym komplikacjom, bratersko-siostrzanej rywalizacji oraz definitywnemu końcowi dzieciństwa. Cokolwiek się wydarzy, „Zjazd rodzinny” zapewni wam szaloną, pełną emocji i flirtu zabawę.

Każdy z trzech naszych bohaterów jest bardzo interesującą personą. Ford - pracoholik - od razu został moim ulubieńcem. Od zawsze uparcie dążył do bycia najlepszym i przydatnym dla adopcyjnych rodziców. Ciężko pracuje, przez co nie dostrzega oczywistości, ale polubiłam go. Jego motywacja i bycie wdzięcznym rodzicom to piękne kwestie. Cooper zaś rozumie najbardziej rodziców i ich potrzeby, ale traktowany jest przez rodzeństwo jako ten, który nie potrafi doprowadzić nic do końca, przez co czuje się całkowicie pominięty. Mamy też Palmer, która ma swoje za uszami i przez to jest traktowana w rodzinie jako ta, której nie zależy na kontaktach rodzinnych i przez co stara się udowodnić swoją wartość i... zostaje z niczym. 

Rodzeństwo Chance ma problemy ze swoimi relacjami, co wpływa też na szczęście rodziców, którzy najbardziej w życiu cenią wartości rodzinne. Ich firma odnosi ogromne sukcesy i opiera się na tej kwestii, a pokłócone dzieci psują wizerunek. Organizacja przyjęcia rocznicowego... Cóż, jest ciężko. A równocześnie dobrze bawiłam się czytając o ich przygodach i rozterkach. 

Jest tu też romans, a właściwie trzy. Podobało mi się, że każde z rodzeństwa trafiło na partnera, który pasował do ich charakteru, ale równocześnie było to ciut... nierealne. Załamanie w związkach nadeszło też z dość błahego powodu, którego nie potrafię zrozumieć. Szczerze mówiąc relacja, która ma kryzys przez coś takiego... Według mnie nie ma zbyt dużego prawa bytu. Nie mi to jednak oceniać. 

Naprawdę dobrze bawiłam się podczas czytania i Zjazd rodzinny sprawił, że na nowo miałam ochotę czytać. Spora ilość bohaterów, dużo punktów widzenia. Ta książka nie pozwala się nudzić. Każda postać jest niecodzienna, zapada w pamięć, więc nie miałam problemów z zapamiętaniem ich cech i rozpoznaniem ich charakterów. Cieszę się, że chwyciłam za ten tytuł i zastanawiam się, czy nie zabrać się też za inną książkę autorki. Takie lekkie historie są mi teraz bardzo potrzebne.

★★★★★★★★☆☆

Zjazd rodzinny // Meghan Quinn // The Reunion // 27 września 2023 // wydawnictwo Insignis

Za książkę dziękuję wydawnictwu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger