Kolejny tom z genialnej serii Smaczna banda i emocje cieszy mnie niesamowicie. Moi chłopcy mają duży problem ze swoimi, więc każda książka w tym temacie jest na wagę złota. Jeśli jesteście tutaj już chwilę to wiecie, że jestem ogromną fanką Johna Jory'ego i jego bandy.
Czy żeby z nijakiej cieciorki stać się fajną, trzeba nosić ciemne okulary? A może chodzi o sposób mówienia? Lub ciuchy? Żel na włosach? Nie? No więc o co?
Ta mądra, pozytywna, a przy tym zabawna i wielopoziomowa opowieść o Cieciorku, który chciałby należeć do paczki popularnych kumpli, to sposób na to, by w przystępny i bezpośredni sposób zaprosić dziecko do rozmowy o emocjach, uczuciach i potrzebie przynależności. A także o tym, skąd bierze się charyzma i co jest naprawdę cool! Kapitalnie napisana, zręcznie przetłumaczona i wspaniale zilustrowana książka to niezwykły prezent zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Maluchy znajdą tu zabawną historyjkę, a starsi – uniwersalną przypowieść o tym, że życzliwość, otwartość, pozytywne nastawienie i humor mają znacznie większą siłę przyciągania niż modne ciuchy i czaderskie gadżety.
Mam nadzieję, że nigdy nie musieliście radzić sobie z odrzuceniem rówieśników. Jest to jedno z najgorszych uczuć. Pewność siebie jest bardzo istotną cechą w życiu i Fajny cieciorek pokazuje, ze można ją nabyć w inny sposób, niż zatracając swojej osobowości i nie dopasowując się do innych. Jest to naprawdę ważna lekcja dla każdego, nie tylko dla dziecka. Całość opisana jest bardzo przyjemnie - jak każda książka z tego cyklu - i często do niej wracamy. Leon od września idzie do zerówki i do tej pory chciałabym ustabilizować chociaż trochę jego emocje. Smaczna banda mi w tym pomaga.
Uwielbiam ilustracje w tej książce. Są bardzo uniwersalne i trafią do odbiorcy w każdym wieku. Dla nas Smaczna banda jest niezbędna przy kompletowaniu prezentów urodzinowych czy świątecznych dla wszystkich dzieci, które są rzucone w ten dzisiejszy przytłaczający świat. Zajrzyjcie do środka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?