Zacznijmy od tego, że to jedna z najbardziej specyficznych książek, z jaką miałam styczność. Na pewno nie jest to powieść dla wszystkich. Swoje już przeżyłam, dużo książek z elementami erotyków czytałam, ale to, co dzieje się w Pucking Around... cóż.
Nie mogę zakochać się w żadnym graczu… nie mówiąc już o trzech!
Nazywam się Rachel Price i dwa miesiące temu spotkałam idealnego mężczyznę. Spędziliśmy razem magiczną noc – było uroczo, zabawnie i bardzo namiętnie. Żadnych imion, żadnych zobowiązań. Myślałam, że już nigdy go nie zobaczę.
Myliłam się. Okazuje się, że mój doskonały kochanek jest playboyem i obrońcą Jacksonville Rays, najgłośniejszej drużyny hokejowej w NHL, a ja… jestem jego nową fizjoterapeutką. Aha, i ten kretyn nawet mnie nie rozpoznał!
Zapowiada się kilka naprawdę ciekawych miesięcy. Mój idealny mężczyzna zrobi wszystko, żeby zdobyć moje uznanie. Tymczasem jego najlepszym przyjacielem jest gburowaty pracownik techniczny, który zawsze mnie krytykuje. A do tego mam niechętnego do współpracy bramkarza, który stara się ukryć kontuzję… To moja szansa, żeby się wykazać zawodowo, i nie mam zamiaru ryzykować. Ale jeśli miłość to gra, ci goście grają, aby wygrać.
Początkowo bardzo wczułam się w historię Rachel. Wiedziałam, czego się spodziewać, bo początkowe triggery bez wstydu informują o tym, co możemy w Pucking Around znaleźć. Mimo to niektóre sceny i tak mnie zszokowały, bo Emily Rath stworzyła powieść o poliamorii, a nigdy wcześniej nie miałam z czymś takim do czynienia. Zdecydowanie trzeba mieć otwarty umysł i nie wyciągać pochopnych wniosków. Poliamoria jest ciekawym zjawiskiem, więc cieszę się, że mogłam przyjrzeć się jej bliżej. Mimo to... W pewnym momencie czegoś tutaj zabrakło. Fabuły.
Na początku towarzyszymy Rachel w poszukiwaniu własnej drogi. Byłam ciekawa jej losów, a poznawanie z nią drużyny było świetną zabawą. Emily Rath jest świetna w tworzeniu bohaterów. Jake i Caleb są od siebie bardzo różni, a równocześnie obaj mają głębię i swoje historie. Przyjaźnią się i są dla siebie bardzo ważni, co widać już na pierwszy rzut oka. A gdy dodamy do tego Rachel...
Najlepiej skonstruowaną postacią tutaj jest Ilmari. Ten fiński bramkarz podbił moje serce. Jego ukrywana kontuzja sprawia, że Pucking Around nie jest jedynie spisem erotycznych scen. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie one przeważają i jeśli nie przepadacie za książkami tego typu to darujcie sobie ten cykl. Przyznam, że niekiedy musiałam przymknąć oko i przerzucić stronę, bo nie byłam w stanie pohamować swojej wyobraźni, która zbyt mocno działała przy czytaniu.
Pucking Around to książka, którą wydawcy podzielili na dwie książki. Jest to totalnie niepotrzebny zabieg, a pierwsza część kończy się w takim momencie, że nie ma opcji nie chwycić po drugą... Niemiłe.
★★★★★★★☆☆☆
Pucking Around // Emily Rath // Jacksonville Rays // tom 1.1 // 28 maja 2024 // 520 stron // wydawnictwo Zysk
Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?