Jak pewnie wiecie uwielbiam Sherlocka Holmesa i naprawdę chwytam za wszystko, co z nim związane. Kiedy zobaczyłam tą pozycję byłam szczęśliwa i to bardzo. Miałam nadzieję, że naprawdę nauczę się myśleć tak, jak myślał mój najukochańszy książkowy bohater. Sama nie wiem, co spodziewałam się znaleźć w środku, jednak na pewno nie to, co dostałam.
Maria Konnikova z książkami o Sherlocku Holmesie miała styczność już w dzieciństwie, kiedy to czytywał jej je ojciec. Już wtedy chciała być jak detektyw wszech czasów. Po latach napisała książkę o tym, co trzeba zrobić, by wykształcić w sobie sposób myślenia Holmesa. Autorka uczy nas, jak powinniśmy patrzeć, by widzieć. Początkowo wydało mi się to bardzo ciekawe - szczególnie dlatego, że zamieszczono tutaj fragmenty z przygód Sherlocka, a ja bardzo je lubię (by nie powiedzieć, że obsesyjnie uwielbiam). Mimo to nie jest to książka, po której będziesz umiał rozwiązywać przygody takie, jak słynny detektyw. Jak mówi Konnikova: dużo czasu należy poświęcić na ćwiczenie umysłu.
Myślałam, że jest to pozycja dla fanów Sherlocka i jego przygód. Okazało się jednak, że przeznaczona jest bardziej dla psychologów oraz ludzi, którzy bardzo lubią zgłębiać informacje o naszym umyśle i jego możliwościach. Zastanawiam się, czy nie sprezentować jej mojemu chłopakowi, jednak ta cudowna okładka sprawia, że się waham. Ta postać Holmesa tak bardzo do mnie przemawia...
Wnioski autorki są jak najbardziej zrozumiałe i wywodzą się z rzetelnych badań, więc nie ma wątpliwości co do ich prawdziwości. Mimo tego jest ta książka zbyt rozległa i naprawdę męczy. Być może nie jest przeznaczona do czytania jej za jednym zamachem, jak ja to zrobiłam. Miałam nadzieję, że wciągnę się i pochłonę ją na raz - była to jednak długa droga. Długa i ciężka.
Rozsądny człowiek nad wyraz skrupulatnie wybiera to, co wnosi na swoje poddasze, czyli wkłada do swojego mózgu.
Jeśli lubicie książki skupiające się na psychice to jest to pozycja dla Was. Osobiście miałam nadzieję na coś przystępnego, co przeczytać z zainteresowaniem może każdy. Tutaj, według autorki, trzeba włożyć mnóstwo pracy i nie od razu dostrzeżemy efekty. Troszkę irytowały mnie ciągłe powtórzenia słowa obserwacja. Jest to logiczne i zrozumiałe od samego początku. Po lekturze zrozumiałam jedynie, że nie ma żadnego szybkiego sposobu na myślenie tak, jak myślał Sherlock. Plusem lektury jest na pewno to, że zamieszczone zostały również anegdotki o Arthurze Conan Doyle'u. Z chęcią przeczytałabym jakąś biografię mojego ulubionego pisarza - będę się musiała porozglądać.
Książka jest całkiem dobrze napisana pod względem stylistycznym. Czyta się ją dobrze, ale temat zaczyna szybko nużyć. Jeszcze raz zaznaczam: to nie jest książka na raz. Raz na jakiś czas można przeczytać z jeden rozdział i zastanowić się na tym, co zawarte w środku. Nie rzucajcie się na nią jednak tak żarłocznie jak ja, bo po lekturze nie będziecie rozwiązywać zagadek kryminalnych w sekundę.
Być mądrzejszym znaczy tyle, co mieć większą wyobraźnię.
Ogólna ocena: 05/10 (przeciętna)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Agora SA!
Właśnie dlatego, że jest to książka bardziej naukowa, to jakoś nie szaleję, żeby ją zdobyć :P
OdpowiedzUsuńJa tylko zobaczyłam 'Sherlock Holmes' na okładce i złapałam jak głupia :D
UsuńWidzę, że nie tylko ja obsesyjnie uwielbiam Sherlocka Holmesa :) Myślę, że skuszę się na tą książkę, ciekawi mnie co pani Konnikova ma do powiedzenia na temat ludzkiego umysłu.
OdpowiedzUsuńZ takim podejściem na pewno Ci się spodoba - moje było złe :D
UsuńPrzyznam, że lubię tematy, które skupiają się na psychice, więc ta książka może być dla mnie odpowiednia. Możliwe, że kiedyś po nią sięgnę, jednak będę pamiętać, aby nie czytać jej na jeden raz ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie do końca za takimi książkami przepadam i to był mój błąd, że się za nią wzięłam :3 Mam jednak nadzieję, że Ci się spodoba :3
UsuńMamy dość podobny gust, dlatego sięgnęłam po SH, jednak nie zakochałam się w nim, jak Ty. Dlatego tę książkę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńSherlock totalnie nie był w moim guście, więc pewnie dlatego Twojemu gustowi się nie spodobał :p
UsuńUwielbiam Sherlocka Holmesa, o tej książce kiedyś słyszałam i miałam ją w planach, ale czytając Twoją recenzję widzę, że chyba je zmienię - nie lubię książek psychologicznych. Może kiedyś, jednak jeszcze nie teraz ;)
OdpowiedzUsuńwww.papierowenatchnienia.blogspot.com
Sherlock górą!
UsuńAno, trzeba ludzi nielubiących tego gatunku a Sherlocka kochających ostrzegać :D
Miło mi się czytało Twoja opinię na temat tej pozycji. Sama do tej pory sięgałam po książki bardziej dla relaksu i wypełnienia czasu wolnego, lecz mniej związane z psychologią jako tako.
OdpowiedzUsuńTeraz natomiast kierunek kształcenia spycha mnie w kierunku książek psychologicznych i na dobry start pomyślałam o tej, żeby tak jeszcze nie stricte naukowo, a jeszcze trochę powieściowo i z dozą zabawy. Mam nadzieję że w tym wypadku będzie to dobry pomysł;)
Pozdrawiam serdecznie