Kiedy jechałam do Warszawy miałam pełny portfel, masę planów i pełnię zdrowia. Wróciłam bez tych rzeczy, jednak nie żałuję. Tydzień w stolicy minął bardzo szybko. Od razu zaznaczam, że zwiedzania nie było, gdyż trudno jedną wizytę na Starym Mieście zwiedzaniem nazwać. Odwiedziłam przyjaciółkę, zrobiłam mnóstwo zakupów. I ogromną ilość zdjęć. Podróż powrotna była okropna, jednak siedem godzin potrafi dać w kość szczególnie, gdy strasznie boli brzuch. Dzisiaj Wigilia, a mój żołądek w ogóle nie chce jeść. Tak więc przyszło mi tylko życzyć Wam wesołych świąt, mnóstwo dobrego jedzenia i miejsca na nie w brzuszku. By prezenty pod choinką przyniosły radość, a nadprogramowe, świąteczne kilogramy szybko zniknęły! Dużo dobrych książek i mile spędzonego rodzinnego czasu.
Dziękuję i Tobie również Kochana życzę zdrowych,radosnych i rodzinnych Świąt!Mnóstwa książek pod choinką i jeszcze więcej czasu żeby je przeczytać:3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! <3
UsuńDzięki Karć, Zdrowych i Wesołych Świąt. :) A brzuch pewnie przestanie boleć jak zobaczy słodkości pod choinką i te książkowe prezenty. :)
OdpowiedzUsuńBrzuszek boleć nie przestał i boli nadal, przez co jedzenie raczej nie bardzo, przez co wigilia też taka sobie :D
UsuńAle dziękuję <3
Moja kochana stolica!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! **
Mnie aż tak nie uwiodła :D Osobiście bardziej wolę mniejsze miasta :3
UsuńDziękuję <3
Widać, że bardzo miło spędziłaś czas! :-)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
Usuń