marca 12, 2016

Paper Towns, czyli Papierowe Miasta w Londynie #6


Ten tydzień pod względem czytelniczym nie był najlepszy - dużo czasu zajęło mi przeczytanie Dwóch lat, ośmiu miesięcy i dwudziestu ośmiu nocy. W pewnym momencie musiałam poprosić o pomoc Johnny'ego Walkera, ale nawet z nim było ciężko. Jeśli jednak chodzi o weekendową wycieczkę - była bardzo udana. Nie spodziewałam się tego idąc do Muzeum Historii Naturalnej, ale bije ono na głowę wszystkie inne. w których byłam. Jestem pewna, że jeszcze nie raz się tam wybiorę. Mnóstwo atrakcji i chyba z pięć sklepików z pamiątkami. Zdecydowanie coś dla mnie. Koniec końców kupowanie pamiątkowych zakładek to najważniejszy punkt każdego zwiedzania! W muzeum również się zakochałam. W wielkim interaktywnym tyranozaurze. Stałam tam i gapiłam się na niego totalnie ignorując otoczenie. Jeszcze trochę i zabrałabym go do domu...

Odnalazłam też całkiem niedaleko naszego domu sklep, który jest dla mnie rajem. Uwaga, kolejna informacja dotycząca mnie: uwielbiam wszelkie papiernicze przybory. Kredki, flamastry, kolorowe karteczki, pieczątki, naklejki... Jeśli macie okazję odwiedzić Hobby Craft i jesteście tak samo jak ja uzależnieni od rzeczy tego typu... Lepiej weźcie ze sobą dużo pieniędzy. Bardzo dużo. Nie wiedziałam na co mam patrzeć, a tym bardziej co kupić, a co sobie odpuścić. Uzbierała mi się tutaj już ogromna kupka takich przyborów. Będę miała zapas na studia. I jeszcze na kilka lat po studiach... Naprawdę. Wiecie, że po liceum zostało mi jeszcze ponad trzydzieści pustych zeszytów..? Nie mogłam się powstrzymać przed ciągłym dokupywaniem nowych. Przecież te okładki były takie piękne! #wezwijcielekarza


4 komentarze:

  1. Fajna wycieczka :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dostaję "szału" jak wchodzę do empika, a do takiego imperium to już w ogóle <3

    Muzea są fajne. <3 Kocham muzea <3

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger