sierpnia 24, 2018

MONOLOGI WAGINY // EVE ENSLER

Kiedy decydowałam się na lekturę tej książki nie wiedziałam o niej zupełnie nic. Jak zawsze. Staram się unikać wszelakich opisów, gdyż zazwyczaj zawierają za dużo informacji i niszczą przyjemność z czytania. Sam tytuł bardzo mnie bawił. Monologi waginy. Brzmi wręcz prześmiewczo - tak mogłaby nazywać się książka zażarcie krytykującego feminizm mężczyzny. Mimo, że bardzo chciałam zapoznać się z wnętrzem tej pozycji ciągle coś mnie od niej odciągało. Czy to jakaś inna książkowa premiera, czy nagła ochota na przeczytanie szóstej części serii, którą zaczęłam ponad rok temu. W końcu uznałam, że nadszedł czas. Czas przeczytać Monologi waginy.

Przedmowa Jacqueline Woodson uświadomiła mi, z jak ważną książką dla świata kobiet mam styczność. Eve Ensler stworzyła swoisty manifest o seksualności, przemocy i własnej tożsamości w świecie, gdzie płeć piękna dalej przeżywa tortury, jest obrzezana, gwałcona i sprzedawana. Monologi waginy wystawiane były początkowo na Broadwayu, gdzie odniosły wielki sukces. Kiedy pojawiły się w formie papierowej od razu wydano je w kilkudziesięciu językach. Zawierają one historie wielu, setek,  kobiet, które mieszkają w różnych miejscach na świecie i które odważyły się powiedzieć, co im w duszach gra.

kobiety w jasnych barwach noszą wszystko wszystko znoszą...

To nie będzie długa opinia, bo ta książka już samym tytułem broni się sama. Eve Ensler odważyła się na głos wypowiedzieć słowo, które w ludziach wzbudza wstyd, zmieszanie. W ten sposób zwróciła uwagę świata na tę książeczkę i jej temat, który jest tak poważny, że podczas czytania miałam gęsią skórkę. Wprost nie mogłam uwierzyć, jak szybko płynie się przez te wszystkie historie, które tak głęboko wżerają się prosto w mózg, że nie sposób o nich zapomnieć. Niejednokrotnie nie mogłam uwierzyć, że gdzieś tam - na tej samej planecie, na której przecież żyję! - dzieją się rzeczy niezrozumiałe, brutalne, szokujące.

Monologi waginy to pochwała kobiecości. Autorka dodaje siły samymi słowami. Dzięki tej książce poczułam się częścią czegoś większego, częścią świata, w którym kobiety traktowane są okropnie. I czuję wstyd, że chociaż wcześniej nie były mi obojętne losy płci pięknej, tak nie myślałam o nich w kontekście ofiary. Uznałam, że tak musi być, że nic tego nie zmieni. Eve Ensler otwiera oczy, pokazuje, że na nic nie musimy się zgadzać, wystarczy otworzyć usta i walczyć o to, by nasze córki nie musiały żyć na takiej planecie. Tyle kobiet wypowiada się w Monologach waginy, że ta rzeka głosów zamienia się w jeden, słuszny głos. 

Właśnie to liczy się tutaj najbardziej. Bycie kobietą jest niesamowite. Noszenie w sobie życia jest niesamowite. Możliwość spokojnego życia powinna być dana każdemu, bez względu na rasę, płeć, status społeczny. Eve Ensler zwraca uwagę świata na ten problem, ale nie spoczywa na laurach. Walczy. Monologi waginy otwierają oczy. Nie wstydźmy się wziąć tej książki do ręki. Bądźmy dumne z tego, kim jesteśmy i co możemy.

Ogólna ocena: 10/10 (arcydzieło)

736 // Monologi waginy // Eve Ensler // The Vagina Monologues // Maria Kabat // 14 marca 2018 // 230 stron // Wydawnictwo Poradnia K // 34,99 zł 

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger