Nie wiem czy jest osoba, która nie płakała po śmierci Jana Pawła II. Ja do tej pory pamiętam ten dzień, późniejsze obchody w szkole i to, jak pusty wydał się świat. Kiedy dotarła do mnie wiadomość o premierze odnalezionych katechez napisanych przez Karola Wojtyłę uznałam, że muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Teraz jednak trochę żałuję - ta książka, jak się okazało, to największe rozczarowanie października, dlatego nie będę zbyt długo się nad tym rozwodzić. Z szacunku do samego autora.
Święty Paweł wygłosił na Aeropagu swoje kazanie i to właśnie do niego w swoich trzynastu katechezach odnosi się Jan Paweł II. Karol Wojtyła zapisał je wszystkie odręcznie i zostały one wydane z okazji 40-lecia jego wyboru na papieża. Autor Kazania na Aeropagu podąża ścieżką Pawła z Tarsu i próbuje odkryć istotę religii i wiary. Podczas czytania tej pozycji odczułam sporo emocji, jednak mało które były pozytywne. Miło było odnaleźć cząstkę naszego papieża polaka na kartach czegoś nowego, acz temat, który podjął, nie do końca mi odpowiadał.
Religia jest szukaniem odpowiedzi na podstawowe pytania związane z ludzką egzystencją.
Podczas czytania często nie zgadzałam się z kierunkiem, w którym biegły myśli Karola Wojtyły. Gdyby jeszcze żył napisałabym do niego długi list, w którym wyjaśniłabym, dlaczego uważam, że nie ma racji i chciałabym dowiedzieć się więcej na temat tego, skąd w nim wzięły się takie wnioski. Równocześnie jestem świadoma tego, że gdyby ktoś wygłosił mi takie kazanie w kościele czy na lekcji religii zwyczajnie umarłabym z nudów. Podobne odczucia miałam podczas czytania Kazania na Aeropagu i tylko myśl o tym, jak naprawdę mocno lubię autora sprawiła, że nie rzuciłam tej książki w kąt.
Chociaż nie jestem zbyt religijną osobą to w Boga wierzę i wpływa na to zapewne moje wychowanie. Mimo to zawsze podważam większość tego, w co powinnam ślepo wierzyć i jestem umysłem bardzo otwartym, stąd moje niektóre wątpliwości. Karol Wojtyła nie znalazł we mnie zbyt dobrego odbiorcy swoich katechez. Oprócz faktu, że naprawdę podobało mi się oglądanie zdjęć, które prawdopodobnie powstały wtedy, co rękopis tych katechez, to przez większość Kazania na Aeropagu zwyczajnie się nudziłam i cieszę się, że jest to książka tak krótka i tak szybko się ją czyta. Być może jakiś teolog będzie zadowolony z lektury, jednak wciąż jestem zdania, że nie jest to pozycja dla każdego, ślepo wierzącego w Boga czy też nie.
Ogólna ocena: 05/10 (przeciętna)
760 // Kazanie na Aeropagu // Karol Wojtyła // 3 października 2018 // 168 stron // Wydawnictwo Literackie // 39,90 zł
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Literackiemu!
Krótka recenzja Kazania na Aeropagu 👇
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?