października 26, 2018

OSTATNIE CHWILE // KATHRYN MANNIX

Po przeczytaniu Agonii inne książki dotyczące pacjentów czy lekarzy zaczęły wydawać mi się czymś bardzo pociągającym. Gdy mój wzrok padł na Ostatnie chwile już wiedziałam, że nie spocznę dopóki nie przeczytam tej pozycji i praktycznie rzuciłam się na nią od razu, po wyciągnięciu jej z paczki. Do końca nie wiedziałam, czego mam się po niej spodziewać, więc lekkie obawy - czy to książka dla mnie? - pozostały. Wystarczyło kilka stron żebym zrozumiała, że jest to pozycja po prostu dla każdego. To, w jaki sposób Kathryn Mannix porusza temat śmierci, jest czymś niesamowitym.

Autorka jest doświadczonym lekarzem paliatywnym, z racji czego miała w swoim życiu kontakt z ogromną liczbą śmiertelnie chorych pacjentów, którym pomagała przygotować się do tej ostatniej podróży. Jest ogromnym wsparciem nie tylko dla umierających, a także dla rodziny, która dzięki niej wie, czego spodziewać się po ostatnich chwilach swoich bliskich, a w ich głowach nie pojawia się już strach przed cierpieniem przy umieraniu. Lekarze paliatywni zajmują się zwalczaniem bólu i pomagają godnie przeżyć resztkę czasu, która pozostała chorym na ziemi. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej odmianie doktorów i przyznam, że czytanie o tym naprawdę mocno mnie wciągnęło. A powiedzieć, że przepłakałam całość to niedomówienie. Zachodziłam się płaczem od pierwszej strony do ostatniej.

Każdy lubi robić wszystko po swojemu. Stosuje się to także do umierania.

Kathryn Mannix z ogromnym sentymentem i współczuciem opowiada nam historie swoich pacjentów, którzy już pożegnali się ze swoim życiem. Czyta się to tak lekko, że aż nieprzyzwoicie, biorąc pod uwagę tematykę śmierci. Mimo to dzięki autorce łatwo jest pogodzić się z nieuniknionym, zobaczyć, jak przebiega proces umierania i można uświadomić sobie, że rzadko kiedy koniec jest gwałtowny i bolesny. Większość osób odchodzi łagodnie, we śnie lub w śpiączce, stopniowo przestając oddychać. Nie da się ukryć, że śmierć jest cięższa dla tych, co zostają, niż dla samego chorego.

Dzięki Kathryn Mannix poznajemy wszystkich pacjentów bardzo dobrze. Ona z nimi rozmawia, zna ich marzenia, potrzeby, obawy. Przez nią łączymy się i spoufalamy z ludźmi, których koniec jest dla nas do przewidzenia, więc przechodzimy też przez ich śmierć, co niekiedy może boleć. Stąd łzy i cierpienie, jednak dzięki temu łatwiej zrozumieć sens takiej długości życia, która jest nam dana. Przez to wszystko jestem pewna, że jest to jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku i mało co porusza mnie w tak wielkim stopniu.

Ogólna ocena: 10/10 (arcydzieło)

761 // Ostatnie chwile // Kathryn Mannix // With the End in Mind (The D World) // Dariusz Rossowski // 17 października 2018 // 384 stron // Wydawnictwo Feeria // 39,90 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Feeria!

Jeśli jesteś ciekawy mojej reakcji zaraz po przeczytaniu tej książki, zerknij tutaj 👇
Nawet się nie spodziewałam, że lektura TEJ książki tak bardzo mną wstrząśnie, tak mnie poruszy - ryczałam od pierwszej strony do ostatniej, serio! - i tak głęboko mnie zmieni. Dzisiaj rano skończyłam czytać i wszystko mi się w głowie przewartościowało. Nawet nie będę starać się tu wciskać dłuższej, konstruktywnej opinii. Jak trochę ochłonę takową wrzucę na bloga. Na razie powiem Wam, że to jedna z lepszych książek roku 2018 i KONIECZNIE musicie ją przeczytać. 👆🏻 —————————————— #book #books #bookstagram #booklover #bookworm #bookobsessed #bookaholic #booknerd #booktography #bookstagrampl #bookstagramtopasja #recenzjaksiążki #recenzjaksiazki #bookblogger #blogger #newbook #bookhaul #kochamczytać #terazczytam #currentlyreading #lovereading #readingtime #bookmorning
Post udostępniony przez Karolina 🌿 (@papierowemiasta)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger