listopada 26, 2018

PRZECZYTANE W LISTOPADZIE #2 → NADRABIAM MROZA

W pierwszej części książek, które przeczytałam w listopadzie bodajże wspominałam, że planuję czytać teraz jak najwięcej. Nie do końca mi się to udaje, chociaż i tak jestem zadowolona z tego, co przeczytałam. Chociaż miesiąc już się kończy mam cichą nadzieję, że przeczytam jeszcze chociaż trzy pozycje, które mam na swojej liście. Obecnie podczytuję Jak poślubić wampira milionera, którą uwielbiałam, gdy panowała moda na wampirzą literaturę i paranormalne romanse. Zadziwiające, jak wiele z niej pamiętam. Praktycznie mogę rzucać cytatami! Otrzymałam też do recenzji Nie do pomyślenia i dzisiaj przy śniadaniu zapoznałam się ze wstępem. To będzie coś niesamowitego. Plan na dzień dzisiejszy: skończyć te dwie pozycje. 

📚 Udało mi się zabrać za Kontratyp, Remigiusza Mroza. Seria z Chyłką jest jedną z moich ulubionych. Obawiam się trochę, że ostatecznie zaboli mnie moment, gdy Mróz postanowi zakończyć ten cykl, jednak mam nadzieję, że nie będzie to tasiemiec ciągnący się w nieskończoność i na siłę. Testament nie przypadł mi do gustu zbyt mocno, więc trochę zwlekałam, zanim zaopatrzyłam się w ebooka Kontratypu, acz ostatecznie podobało mi się to, co zrobił autor. Odniosłam wrażenie, że nareszcie odszedł trochę od przyjętego schematu i udało mu się mnie zaskoczyć. Nie da się też ukryć, że czyta się tę książkę tak dobrze, jak to u Mroza. Szybko, lekko, przyjemnie. Przestałam jednak być z jego książkami na bieżąco, gdyż już wiem, czego się po nich spodziewać. Zawsze jest jakaś niespodzianka, która ma czytelnikowi złamać serce i go zszokować, a ta świadomość sprawia, że jestem na to psychicznie przygotowana i od razu przechodzę nad tym do porządku dziennego. Muszę w końcu kupić sobie te trzy ostatnie tomy Chyłki, gdyż mimo wszystko chciałabym mieć je na półce. 
★★★★★★★★☆☆

📚 Nadrabiam też powoli wznowienia Gaimana. Przeczytałam więc Drażliwe tematy, jednak zawiodłam się tutaj potężnie. Dwa poprzednie zbiory opowiadań były zdecydowanie lepsze, acz przeczytać dokładniej o moich odczuciach możecie w recenzji tutaj
★★★★★★☆☆☆☆

📚  Dzięki konkursowi Podziel się talentem 2018 czytelnicy mają możliwość zapoznać się z trzydziestoma zwycięskimi pracami. Zadziwiła mnie kreatywność, z jaką się tutaj spotkałam i przyznam, że nie byłabym w stanie napisać nic na takim poziomie. Zajrzyjcie do recenzji tutaj i zobaczcie, dlaczego warto Tajemniczą wyprawę kupić i przeczytać. Cały dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na cele charytatywne.

📚 W tym miesiącu na rynku pojawiło się zakończenie trylogii na podstawie gry Five Nights at Freddy's. Bardzo lubię ten cykl i żałuję, że tak mało się o nim mówi. Fakt, że powstała na podstawie gry komputerowej nie powinien nikogo odstraszyć. Według mnie owe gry są beznadziejne, ale sama historia przedstawiona w tych książkach... Więcej o tym tutaj.
★★★★★★★☆☆☆

📚 Ostatnią książką, którą otrzymałam do recenzji do tej pory jest Nawet o tym nie wspominaj, Estelle Maskame. Uwielbiam cykl DIMILY i poznanie wcześniejszych losów Tylera i jego perspektywy naprawdę było czymś świetnym. Gdy weszłam w głowę dwunastolatka, nad którym znęca się własny ojciec myślałam, że serce mi pęknie z żalu. Autorka doskonale oddała uczucia, jakie mogłyby towarzyszyć dziecku w takiej sytuacji i dzięki temu nie przeszkadzał mi nawet fakt, że siedemnastoletni Tyler nie wyszedł już tak dobrze i trochę mnie denerwował. Cała opinia tutaj
★★★★★★★☆☆☆

📚 Miałam ochotę w tym miesiącu powrócić do czasów młodości i przypomnieć sobie całą serię Pamiętnika księżniczki. Do tej pory przeczytałam tylko część pierwszą, jednak naprawdę bardzo lubię ten cykl. Czytałam go już wielokrotnie gdy byłam nastolatką i wciąż doskonale bawię się podczas lektury. Mia jest bohaterką, z którą kiedyś bardzo się utożsamiałam i ciekawym doświadczeniem było zobaczenie, jak odbiorę ją teraz. Mam w planach nadrobić także kolejne części, a może i wszystkie książki Meg Cabot, za którymi tak bardzo szalałam w przeszłości i które ukształtowały mnie i mój gust czytelniczy. Zapewne ktoś, kto nie miał z Pamiętnikiem księżniczki styczności w młodości teraz nie odnajdzie w tym cyklu nic dla siebie, jednak jeśli kiedyś kochaliście Mię i jej pamiętnik to powrót do tych książek jest naprawdę doskonałym pomysłem. 
★★★★★★★★☆☆

📚 Wczoraj wieczorem skończyłam czytać ebook Zerwy, czyli piąty i ostatni tom trylogii o Wiktorze Forście. Nie mogę sobie odpuścić i przyjąć do wiadomości, że to nie jest trylogia i do końca życia będę ją tak nazywać. Trochę się obawiałam go i słusznie. Deniwelacja średnio przypadła mi do gustu i nawet za dobrze nie pamiętam, co się tam wydarzyło. Zerwa przedstawia takie wydarzenia, których się nie spodziewałam - typowy Mróz - jednak tak bardzo są one przekombinowane, że niekiedy łapałam się za głowę. Odniosłam wrażenie, że gdy już uznam, że coś zrozumiałam, autor odwróci sytuację o 180 stopni i w pewnym momencie nie wiadomo już, kto jest winny, a kto nie i skąd w ogóle wzięły się te wszystkie trupy. Nie wiem, co Mróz brał podczas pisania, ale na pewno nie był wtedy czysty i testy chemiczne wykazałyby zawartość jakiejś substancji we krwi. Forst dostał tutaj w tyłek równie mocno, co Chyłka w Kontratypie i obawiam się, że Mróz ma zapędy sadystyczne, z których kiedyś może zrobić użytek. Cieszę się, że skończyłam czytać ten cykl, jednak podeszłam do zakończenia bardzo sceptycznie i mimo wszystko uważam, że Forst gdzieś zatracił ten swój charakter, dzięki któremu tak mocno go pokochałam w Ekspozycji i stał się cieniem samego siebie. Pewnie większa część stwierdzi, że jest to zabieg celowy, jednak zbyt mała ilość forstowości nie jest ani trochę pozytywem. Remigiusz Mróz zakończył cykl z przytupem, acz dla mnie jednak Forst skończył się w Trawersie
★★★★★★☆☆☆☆

1 komentarz:

  1. Ach, "Pamiętnik księżniczki"! Pamiętam, ile było z nim śmiechu w podstawówce :) Przeczytałam chyba 3 pierwsze tomy, o ile mnie pamięć nie myli, bo potem już poszłam do gimnazjum i uznałam, że już jestem na takie książki zbyt dorosła ;) Czego to człowiek nie wymyśli...
    Z tych książek, o których piszesz, czytałam niedawno "Deniwelację" i jestem totalnie rozczarowana. To serio powinna być trylogia :( Teraz czekam w bibliotece na "Zerwę", bo co tam, jak zaczęłam tę serię, to ją też skończę, ale zadziwia mnie nieustannie ta wielka kolejka. Obliczyłam sobie, że powinnam zacząć "Zerwę" za jakieś... 3 miesiące (miesiąc już czekam), bo tyle osób się zapisało.
    Jeszcze o Gaimanie ;) Przeczytałam na razie "Księgę cmentarną", która mnie co prawda nie zachwyciła, ale na pewno zaintrygowała :) Te czarne okładki są boskie! Jakbyś chciała, to możesz tam sprawdzić, co u siebie o nich nawypisywałam, aczkolwiek nie nalegam :)

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger