czerwca 24, 2019

DO GWIAZD // BRANDON SANDERSON 🌟

Nowy Sanderson nie musiał długo czekać na swoją kolej. Tym razem nie byłam pewna tego, że w tej historii zakocham się bez pamięci. W głowie mam jeszcze Mścicieli, którzy są czymś całkiem innym od tego, co znajduje się w dobytku Brandona Sandersona.  Ogólna otoczka tamtej serii nie przypadła mi zbyt mocno do gustu. Bałam się, że tutaj będzie podobnie. Ciężko jest mi wczuć się w powieści sf. Z drugiej strony... Jeśli ktoś miałby napisać książkę z tego gatunku w której bym się zakochała byłby to Sanderson. I tak też się stało.

Spensa od zawsze marzy o zostaniu pilotem. Nie jest to jednak łatwe, gdy jest się córką zdrajcy. Jej ojciec - jeden z najlepszych pilotów swoich czasów - zawsze ją inspirował i nie potrafi uwierzyć, że naprawdę porzucił swoich towarzyszy i z tego powodu został zestrzelony. Od tamtej pory uczy się pilnie do egzaminu na pilota, a informacja, że choćby napisała egzamin najlepiej ze wszystkich i tak nie zostanie przyjęta, ją dobija. Otwierają się jednak przed nią pewne drzwi i ma szansę oczyścić chociaż swoje imię i walczyć z Krellami, którzy od dziesiątek lat najeżdżają ich planetę. Żelazna Dama jednak nie ma zamiaru jej niczego ułatwiać.

Okazało się, że z dziwnych małych dziewczynek wyrastają dziwne młode kobiety.

Na początku zaskoczył mnie fakt, że gdyby nie nazwisko na okładce nie zgadłabym, że autorem tej książki jest Sanderson. Do gwiazd różni się bardzo od innych jego opowieści, jednak zakochałam się w niej od pierwszych stron. Słyszałam opinie, że to po prostu dobra młodzieżówka, coś na rozluźnienie, dobre, ale niczego nie urywa. Po przeczytaniu zakończenia dwa dni chodziłam jak w transie i nie mogłam dojść do siebie, tak głęboko to wszystko się we mnie wdarło. Nie myślałam o niczym innym, zastanawiałam się, co będzie dalej i w którym kierunku pójdzie Sanderson. Nie jestem w stanie pojąć, jak ktoś może określić Do gwiazd mianem tylko dobrej książki

Spensa jest cudowną główną bohaterką. Waleczną, często nawiązującą do ziemskich bohaterów, o których opowiadała jej babcia i pełną wiary w swoje możliwości. Ona z całą pewnością nie jest schematyczną postacią, która boi się wszystkiego, a ostatecznie odkrywa się w niej supertalent, którego nie miał przed nią nikt inny. Podoba mi się złożony charakter Spensy, jej wewnętrzny lęk przed strachem i okazaniem tchórzostwa. Sanderson jest mistrzem w kreacji postaci, a mimo to nie spodziewałam się, że tak ją polubię. Ona jest tu główną bohaterką, więc pozostali nie są wykreowani aż tak dokładnie, jednak nie odnosi się wrażenia, że są płascy i papierowi, więc nie można na to narzekać. Oprócz niej niesamowicie polubiłam Cobba, który pod koniec książki zrobił coś, przez co miałam w oczach łzy i pokochałam M-bota, który swoim podejściem do życia - i grzybów - nie daje się nie lubić.

Śmierć jest sprawiedliwa. Wszystkich nas traktuje tak samo.

W Do gwiazd główny wątek dotyczy przyjaźni. Początkowo spodziewałam się romansu - i to takiego najbardziej przewidywalnego trójkąta miłosnego - ale nie doczekałam się żadnego. Trochę podejrzewam, że w kolejnym tomie coś się pojawi, ale teraz już nie dam sobie ręki uciąć. Nie jest to historia, w której łatwo przewidzieć cokolwiek. Sanderson tutaj odbił od typowych młodzieżowych sf, a równocześnie dalej trzyma się mocno w tym gatunku. Być może osoby, które ciągle czytają powieści z typu young adult i new adult nie tego oczekiwali po Do gwiazd i stąd takie opinie, jednak ja jestem zakochana. Wciągnęłam się tak mocno, że w dwa dni przeczytałam całość, a z półrocznym dzieckiem to niemały wyczyn. 

źródło
Jak na Sandersona przystało mamy tutaj rozrysowane maszyny Krelli i samoloty, jakimi latają Spensa i inne eskadry. Bardzo to lubię w jego książkach. On zawsze ma wszystko doskonale przemyślane. Cały czas zastanawiałam się kim są obcy atakujący ludzkość i jaki mają w tym cel. Poprawne rozwiązanie ani razu nie przyszło mi do głowy. Ta oryginalność mnie nie zaskoczyła, ale bardzo przypadła mi do gustu. Naprawdę nie mogę doczekać się kontynuacji. Obym nie musiała na nią długo czekać.

Jeśli wrzuci się dziecko do jaskini lwa, to czy naprawdę można winić lewa o jego śmierć?

Sporo jest tutaj kwestii, które pokazują, że zawsze powinno się walczyć o swoje marzenia i nie poddawać się nigdy, bo nawet odmienność może popłacać. Dla kogoś, kto pogubił się w życiu, może to być światełko w tunelu. Nie zawsze strach jest czymś złym, a ratowanie własnego życia nie jest tchórzostwem. Sanderson nie boi się tu zabijać swoich bohaterów. Koniec końców mamy tutaj kosmiczną wojnę. Nie może obejść się bez ofiar, jak to często dzieje się w innych książkach tego typu. Nie jestem jakąś specjalną fanką kosmicznych opowieści, ale ta podbiła moje serce tak mocno, że wylądowała na liście najlepszych książek przeczytanych w tym roku.

★★★★★★★★★★

815 // Do gwiazd // Brandon Sanderson // Skyward // Zbigniew A. Królicki // Skyward // tom 1 // 8 kwietnia 2019 // 606 stron // Wydawnictwo Zysk // 39,90 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zysk!


Wyświetl ten post na Instagramie.

Doskonale pamiętam chwilę, gdy wzięłam do ręki Z mgły zrodzonego. Od tamtej pory - kilka lat temu - byłam pewna, że ZAWSZE poznam styl tego autora. Przeczytałam już wszystko, co pojawiło się w Polsce i jeszcze nigdy nie byłam specjalnie zaskoczona tym, że zakochałam się w każdej z nich. Do momentu, gdy wzięłam do ręki #DoGwiazd ✨ Spotkałam się z opiniami, że to „bardzo dobra młodzieżówka”, „coś lekkiego, ale nic nadzwyczajnego”. Pierwsze, co mnie uderzyło, to fakt, że gdyby nie nazwisko Sandersona na okładce nie poznałabym, że to on. A mimo to niesamowicie wciągnęłam się w świat Spensy. Pokochałam tę historię tak mocno, że sama byłam tym zszokowana. Wystarczyło mi półtora dnia na pochłonięcie jej, co z półrocznym dzieckiem uważam za niezły wyczyn. 🤭 Nie potrafię stwierdzić, dlaczego ludzie nie są aż tak zakochani w tej książce jak ja. Może brakuje im jednak tego wątku romantycznego, którego tu nie ma. A być może przeszkadza im coś innego. Nie wiem. Wiem tylko, że Sanderson jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i nawet jego debiut zwalił mnie z nóg. 🤭 Jeśli nie czytaliście tej książki to dajcie jej szansę i pokochajcie zwariowaną Spensę tak samo jak ja. Jej charakter, odzywki, wiara w siebie... A do tego to zakończenie! 🤩 ——————————————————— „Smierć jest sprawiedliwa. Wszystkich nas traktuje tak samo.” ———————————————————- Co uważacie o tej historii? 😍 ——————————————————— #bookstagram #book #książka #booklover #czytambolubie #czytam #bookstagrampl #books #bookworm #reading #książki #instabook #bookish #czytaniejestsexy #bookstagramtopasja #bookaddict #czytambolubię #bookstagrammer #takczytam #igreads #bookaholic #kochamczytać #bookphotography #booknerd #polishbookstagram #ksiazki #brandonsanderson #brandonsandersonbooks #skyward
Post udostępniony przez Karolina 🌿 (@papierowemiasta)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger