Bardzo mocno czekałam na te dwa tytuły. Były one na mojej liście must have z czerwcowych zapowiedzi. Jestem ogromną fanką produkcji i Disneya i Pixara, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tych tytułów. Spodziewałam się jednak cieniutkich książeczek, które szybko zniszczy energiczny półtoraroczniak, a w paczce znalazłam naprawdę porządną twardą produkcję. Od razu się zakochałam. A gdy zajrzałam do środka... Stała się magia.
Mamy tutaj wyszukiwankę i labirynt w jednym. Niesamowite, jak dużo pracy zostało włożone w te ilustracje. Idealnie odpowiadają każdej produkcji, której są poświęcone. Nie udało mi się wybrać nawet mojej ulubionej, bo w każdej jest coś cudownego. Równocześnie nie są skomplikowane, więc już dwulatek powinien z zainteresowaniem przysiąść do wyszukiwania. Labirynty są ciut trudniejsze, jednak z pomocą rodzica na pewno dzieciak będzie się świetnie bawić.
Czekam z niecierpliwością na chwile, gdy Leon chętnie sięgnie po te tytuły i będziemy mogli razem zagłębić się w moje ulubione światy.
ZA KSIĄŻECZKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?