Dzisiaj przychodzę do Was z takim ciekawym miksem, czyli dwoma książeczkami, po które ostatnio Leon sięga najczęściej. Pierwszą z nich jest Kicia Kocia w Afryce (zobacz tutaj). Różni się ona od wszystkich książeczek z tej serii, które do tej pory mieliśmy. Po pierwsze jej format jest dużo większy i przeznaczona jest nie tylko do czytania.
Byłam bardzo ciekawa wnętrza, bo nie wiedziałam czego się spodziewać, dlatego w księgarni internetowej inverso.pl (tutaj) zamówiłam tylko tę jedną. Środek miło mnie zaskoczył. Razem z ulubioną Kicią Leon poznał zwierzęta sawanny i teraz bardzo ładnie je rozróżnia.
Obok każdej historyjki o nowym zwierzęciu mamy również kolorowankę, dzięki czemu maluch - i nie tylko - może utrwalić sobie nazwę i wygląd nowego przyjaciela. Dla fanów Kici Koci jest to pozycja obowiązkowa. Jeśli tak jak ja wahacie się z zakupem... weźcie od razu więcej! Ja na pewno domówię kolejne egzemplarze.
Nie mogło u nas zabraknąć kolejnej Świnki Peppy. Superpojazdy Peppy (tutaj) były moim pierwszym wyborem i bardzo trafnym. Obecnie świnki są ulubionymi postaciami Leona, a połączone z pojazdami to strzał w dziesiątkę. W środku znajdziemy sporo naklejek i dwie historyjki. Jedną z nich znam z animowanym przygód Peppy, ale ta o wyścigówce George'a jest dla mnie nowością.
Historyjki są krótkie, więc każdy maluch cierpliwie ich wysłucha, ale nie odczułam wrażenia, że czegoś tutaj brakuje czy są potraktowane po łebkach. Leon obecnie najchętniej sięga po Superpojazdy Peppy ze swojej świnkowej kolekcji i przyznam, że naprawdę miło się to czyta. Mam nadzieję, że nie znudzą mnie za szybko te przygody, bo wychodzi na to, że spędzę z nimi jeszcze dużo wieczorów.
Za książeczki dziękujemy księgarni internetowej inverso.pl!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?