listopada 22, 2020

GRA PLANSZOWA: JAK TO WTEDY BYŁO?

 

Osobiście bardzo lubię grać w gry planszowe, ale bardzo ciężko jest namówić do tego kogoś z mojej rodziny. Uznałam, że spróbuję ich zachęcić do takiej aktywności grą, która bardzo mnie zaintrygowała. Podeszłam więc mamę podstępem i rozłożyłyśmy Jak to wtedy było? na podłodze. Oczywiście pierwszym zainteresowanym był mój dwulatek, który od razu dorwał się do pionków.

Nowa gra, w której babcia, dziadek, matka, ojciec, ale także dzieci i znajomi w przyjaznej atmosferze będą odkrywać i dzielić się rodzinnymi wspomnieniami. Gra zawiera karty z fotografiami retro, które w zabawny sposób, na zasadzie skojarzeń zachęcają do opowieści. To pierwszy etap gry – opowiadanie – ile rzeczy można sobie przypomnieć spoglądając na zdjęcie? Niemal nieskończoną ilość.

Zacznę od technicznej strony, by jestem mile zaskoczona. Zestaw zawiera drewniane pionki (aż 12!), które miło wziąć do ręki. Spodziewałam się jak wszędzie najtańszych, plastikowych. Mamy też ogromną ilość kart z obrazkami, które w różnych kombinacjach przypominają różne historie; karty z pytaniami i bardzo trwałą planszę. 

Gra polega na wylosowaniu pięciu obrazków, które mają rozbudzić pamięć. Każdy gracz opowiada jedną lub kilka historii, które kojarzą mu się z wylosowanymi kartami, a później po kolei odpowiada się na pytania z czerwonych kart. O dziwo mojej mamie bardzo przypadła ta gra do gustu, a nie zdarza się to zbyt często.

Mam nadzieję, że będziemy grać w to często, bo ile było przy tym śmiechu... Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy się wahają, bo to gra warta każdej złotówki. Naprawdę łączy pokolenia i pozwala lepiej poznać swoich bliskich. Ciekawy pomysł na prezent pod choinkę - może umilić wieczór po wigilii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger