Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Naturalista. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Naturalista. Pokaż wszystkie posty
GENIALNY BIOLOG-DETEKTYW: CZY TO MOŻE BYĆ ZŁE?

lipca 29, 2019

GENIALNY BIOLOG-DETEKTYW: CZY TO MOŻE BYĆ ZŁE?


NATURALISTA
Po przeczytaniu pierwszego tomu Powiększenia byłam zakochana. Jeszcze nigdy nie miałam styczności z tak doskonałym kryminałem. Andrew Mayne pobił nawet książki Remigiusza Mroza, które tak swego czasu uwielbiałam za nieprzewidywalność i lekkość. Do tej pory pamiętam dreszcze i nieprzespaną noc, gdy na  raz pochłaniałam Naturalistę. Powiększenie musiało trochę odleżeć na mojej półce, a i trochę czasu - dokładnie półtora miesiąca - zajęło mi ułożenie sobie w głowie wszystkich myśli. Zarówno bezpośrednio po przeczytaniu jak i teraz wiem jedno: Andrew Mayne to najlepszy autor kryminałów na świecie.

O CZYM WŁAŚCIWIE TO JEST?
Kiedy zaczynam czytać jakąś książkę nie czytam opisu, nie czytam recenzji. Wiadomo, szewc bez butów chodzi. Nie lubię wiedzieć o moich lekturach nic. Wybieram je całkowicie na ślepo. Zwykle się nie zawodzę. O czym jest Powiększenie? Możecie zajrzeć w opis na przykład tutaj, ale ode mnie nie dowiecie się zbyt dużo. Zróbcie coś dla mnie i sięgnijcie po Andrew Mayne'a po prostu w ciemno.

THEO CRAY
Główny bohater jest jednym z dwóch powodów, dla których KONIECZNIE MUSICIE przeczytać ten cykl. Osobiście w książkach szukam postaci bardzo specyficznych, z poczuciem humoru i bardzo inteligentnych. Theo ma wszystkie te cechy, a jego znajomość biologii pomaga mu w poszukiwaniu odpowiedzi i mordercy. Kojarzy mi się trochę z serialowym Sherlockiem Holmesem i z Henrym, głównym bohaterem niedocenianego Forever. Jego tok myślenia bardzo przypadł mi do gustu i chociaż Theo z Powiększenia różni się od Theo z Naturalisty to ta metamorfoza jest jak najbardziej logiczna, nieprzesadzona i sprawia, że drugi tom bije na głowę pierwszy. 

CIARKI NA CAŁYM CIELE
Fabuła Naturalisty opierała się na szukaniu dawno już zamordowanych osób. Tym razem Andrew Mayne poszedł o krok dalej i mamy tutaj nie tylko walkę z czasem, ale też ofiarami są ci, których zaginięcia i śmierć poruszają najbardziej. Na świecie jest tyle dzieci, których nikt nie chce i o które nikt nie dba, że nie zdziwiłby mnie fakt, gdyby autor wzorował się na prawdziwych wydarzeniach. Realizm Powiększenia sprawił, że niejednokrotnie trzęsłam się ze strachu. O życie Theo, o los kolejnych dzieci. Nie da się ukryć, że poszukiwanie rozwiązania stało się dla mnie mniej znaczącym wątkiem, niż uratowanie kolejnego chłopca, który mógł stracić życie.

KOPIUJ WKLEJ?
Chociaż dostrzegłam minimalne podobieństwa Powiększenia do Naturalisty to te dwie książki różnią się od siebie wszystkim, czym tylko może różnić się tom drugi od pierwszego. Nawet sposoby dedukcji Theo wskoczyły na wyższy poziom i jeśli kontynuacja będzie jeszcze lepsza obawiam się, że moje nerwy mogą tego nie wytrzymać.

NAUKA, NAUKA I JESZCZE RAZ NAUKA
Niewątpliwie jednym z największych atutów tej historii jest fakt, że pojawia się tutaj mnóstwo naukowych kwestii. Nie wiem, czy coś w nich jest, czy to tylko wymysł autora - wciąż mnie to nurtuje - ale są one na tyle intrygujące i wciągające, że przez Powiększenie przelatuje się migiem. Tutaj trochę grozy, tutaj kilka naukowych informacji - idealne połączenie. Czy istnieje ktoś, kto nie lubi szczypty wiedzy, rządowych tajemnic oraz niebanalnego podejścia do życia? Gdyby to ode mnie zależało każdy człowiek na świecie dostałby do ręki Naturalistę i chociaż spróbował swoich sił przy tej serii, bo jest na tyle doskonała, że nie można się od niej oderwać. Czy się lubi kryminały, czy też nie.

★★★★★★★★★★

816 // Powiększenie // Andrew Mayne // Looking Glass // Jacek Żuławnik // Theo Cray // tom 2 // 3 kwietnia 2019 // 384 strony // Wydawnictwo W.A.B. // 42,99 zł

Za możliwość przeczytania dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal!



Wyświetl ten post na Instagramie.

Wczoraj przed pójściem spać udało mi się skończyć Powiększenie i jest mi tak smutno z tego powodu! Od marca zwlekałam z lekturą bo wiedziałam, że będzie to zapewne równie dobre jak Naturalista i miałam rację. Theo rozwinął się bardzo jako postać i stał się wyrazistym charakterem, którego dalej nie da się nie lubić. Dla fanów biologii i nauki pojawia się tutaj spora dawka smaczków, które podbiły moje serce. W kilku kwestiach ciekawa jestem, czy to prawda, czy tylko wyobraźnia autora. 🤭 Jestem jednak w stu procentach pewna, że Andrew Mayne napisał dwa najlepsze kryminały, jakie czytałam w życiu. Fabularnie są na równie wysokim poziomie i obawiam się, że trzeci może być jeszcze lepszy. 🤭 Zdecydowanie KAŻDY fan gatunku i nietypowych męskich bohaterów powinien przeczytać zarówno Naturalistę jak i Powiększenie. Zwalają z nóg! ——————————————————— A Wy co teraz czytacie? Ja zaczęłam Do gwiazd, Sandersona. 😍 ——————————————————— #bookstagram #book #książka #booklover #czytambolubie #czytam #bookstagrampl #books #bookworm #reading #książki #instabook #bookish #czytaniejestsexy #bookstagramtopasja #bookaddict #czytambolubię #bookstagrammer #takczytam #igreads #bookaholic #kochamczytać #bookphotography #booknerd #polishbookstagram #ksiazki #andrewmayne #naturalista #powiększenie #wydawnictwowab
Post udostępniony przez Karolina 🌿 (@papierowemiasta)
PRZED PREMIERĄ: NATURALISTA - ANDREW MAYNE

sierpnia 27, 2018

PRZED PREMIERĄ: NATURALISTA - ANDREW MAYNE

tej okładki szukajcie od piątego września w sklepach!
Decyzja o przeczytaniu Naturalisty była podjęta bardzo spontanicznie. Nigdy wcześniej o tej książce nie słyszałam, polska premiera mnie zaskoczyła, ale coś takiego jest w opisie tej historii, że nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Tu mnie macie. Zwykle nie wiem nic o pozycjach, na które się decyduję. Tym razem jednak przeczytałam wszystko, co o Naturaliście postanowiło zdradzić wydawnictwo i uznałam, że to jest to, czego w tym momencie bardzo potrzebuję. Ostatnio, kiedy miałam ochotę na dobry kryminał, natrafiłam na Pochłaniacza i rozczarowałam się tak mocno, że mało brakowało, a nigdy więcej nie sięgnęłabym po ten gatunek. Możecie się jednak domyślić, że Andrew Mayne przywrócił mi wiarę w pisarzy książek tego typu.

Theo Cray jest profesorem bioinformatyki. Nigdy się nie spodziewał, że celem nalotu policyjnego pod hotelem, w którym się zatrzymał, jest on sam. Zatrzymany przez śledczych odpowiada im na wszystkie pytania wciąż zastanawiając się, co ma wspólnego z tajemniczą sprawą, o której nikt mu nie chce za dużo opowiedzieć. Kiedy policja oczyszcza go z zarzutu morderstwa jego byłej studentki mężczyzna nie może pojąć, że wyspecjalizowane służby są w stanie uwierzyć, iż sprawcą brutalnej napaści może być niedźwiedź grizzly. Theo niejednokrotnie słyszał, że jego mózg pracuje inaczej, niż zwykłego człowieka, więc od razu dostrzega nieprawidłowości i postanawia poinformować o nich policjantów. Nikt jednak nie chce wziąć jego słów na poważnie, a Cray ma dziwne przeczucie, że Juniper Parsons nie była pierwszą ofiarą tego typu.

Pierwszym, co zaskoczyło mnie w Naturaliście był fakt, jak szybko udało mi się wciągnąć w całą tę historię. Nie jest dla mnie tajemnicą, za sprawą czego - a właściwie kogo - było to możliwe. Profesor Theo Cray jest właścicielem takiego charakteru, który ja u postaci literackich i filmowych wręcz uwielbiam. Geniusz, dla którego ludzie dookoła nie są kwestią istotną. Wzorowany był prawdopodobnie na Sherlocku Holmesie czy Gregorym House, czyli moich dwóch ulubieńcach. Sporo teraz takich głównych bohaterów na rynku czytelniczym, jednak nie przeszkadza mi to, bo właśnie przy nich odnajduję się najlepiej w książkach. Theo równocześnie wyróżnia się na ich tle swojego rodzaju skromnością, której na próżno szukać w socjopatach. Powiedzieć, że go polubiłam, to jakby nie powiedzieć nic. Podbił moje serce swoją osobą i wciąż wyobrażam go sobie jako podstarzałego mężczyznę w kitlu i okularach, chociaż autor podkreślił, że mężczyzna jest niewiele starszy od studentów, których uczy.

Przyroda cały czas tam jest, nawet jeśli jej nie zauważasz. 

Sprawa zabójstwa Juniper szybko się rozwija i ewoluuje. Ciekawa byłam tego, kto zabija i w jakim celu właściwie to robi tak mocno, że siedziałam z Naturalistą do północy, chociaż ledwo miałam siłę trzymać oczy otwarte. Wspomnieć też muszę o tym, że gdy w nocy odezwał się mój pęcherz - bycie w ciąży nie jest zbyt przyjemne - to musiałam budzić narzeczonego. Nie byłam w stanie wstać z łóżka sama, paraliżował mnie strach. Fakt, że z każdej strony otacza mnie las wcale nie pomagał. Realizm Naturalisty sprawił, że zamiast spać podskakiwałam na każdy odgłos i ruch w domu. Do tej pory mam sobie za złe, że nie zaczęłam lektury rano, żeby do wieczora mieć ją już za sobą. 

Chociaż niektóre kwestie można tutaj przewidzieć - niekompetencję policji, wytrwałość Craya - to znalezienie mordercy wcale nie było łatwe. Nie wiem, czy jakikolwiek czytelnik był w stanie wskazać winnego. Autorzy kryminałów zwykle machają nam sprawcą przed nosem, żebyśmy później mieli sobie za złe, że go nie zauważyliśmy. Andrew Mayne zerwał z tym zabiegiem. Tutaj żeby szybciej niż Theo domyślić się, kto jest winny, trzeba mocno ruszyć głową, połączyć wszystkie fakty i zejść z utartej przez pisarzy ścieżki. Naturalista do samego końca naszpikowany jest niepewnością i im głębiej w las - wybaczcie żarcik - tym atmosfera się nawarstwia i można ją kroić nożem. Jeśli dodamy do tego sporą dawkę naukowych faktów naprawdę nie sposób się od tej historii oderwać. 

Człowiek przestaje być ofiarą, kiedy zaczyna myśleć jak zabójca.

Chociaż oficjalnie Naturalista jeszcze nie pojawił się na rynku, już chciałabym wziąć do ręki kontynuację tej serii. Ciekawa jestem, co Andrew Mayne ma jeszcze do zaoferowania. Pierwszy tom mógłby spokojnie być jednotomową opowieścią, chociaż cieszę się, że Theo Cray nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bo ma potencjał i może nam wiele zaoferować. Podobnie jest z autorem, którego styl pisania jest idealny dla tego gatunku. Lekki, wciągający. Mam nadzieję, że jego inne książki również pojawią się na polskim rynku, bo trochę ich napisał, a ja najchętniej przeczytałabym wszystkie. Już teraz, od razu.

Ogólna ocena: 08/10 (rewelacyjna)

737 // Naturalista // Andrew Mayne // The Naturalist // Jacek Żuławnik // Naturalista // tom 1 // 5 września 2018 // 480 stron // Wydawnictwo W.A.B // 39,99 zł 

Za możliwość przeczytania dziękuję grupie wydawniczej Foksal!

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger