października 24, 2022

[74/2022] #BLOGUJEZTK: GALLANT // V. E. SCHWAB


Jestem zdania, że idealnie dobieram sobie książki. Coraz więcej z moich wyborów trafia na moją listę najlepszych pozycji tego roku i nie inaczej było w tym przypadku. Schwab to mój pewnik. Z każdą kolejną jej historią uwielbiam ją coraz bardziej i zmienia to coś we mnie. Gallant to coś, pod czym z czystym sumieniem mógłby podpisać się Gaiman. 

Olivia Prior dorastała w szkole dla dziewcząt, nie wiedząc nic o swojej rodzinie i pochodzeniu. Posiada tylko jedną rzecz związaną z jej przeszłością: to dziennik z zapiskami swojej matki. 

Pewnego dnia Olivia otrzymuje list zapraszający ją do powrotu do domu - do Gallant. Informacja o tym, że nie jest na tym świecie sama i posiada rodzinę, wydaje się spełnieniem marzeń. Kiedy jednak przybywa na miejsce, okazuje się, że nikt tam na nią nie czeka. Jednak Olivia nie zamierza opuścić pierwszego miejsca, w którym zaczyna czuć się jak w domu. Nie ma znaczenia, że jej kuzyn Matthew jest do niej wrogo nastawiony, czy też to, że dziewczyna zaczyna widzieć Martwiaki nawiedzające korytarze posiadłości.

Olivia wie, że Gallant skrywa wiele tajemnic i jest zdeterminowana, by je odkryć. Gdy w murze ogradzającym posiadłość znajduje drzwi, trafia do miejsca, które wygląda zupełnie, jak Gallant. Ale to tylko pozory. Dom po drugiej stronie muru jest ruiną, Martwiaki są tam silniejsze, a wszystkim włada tajemniczy jegomość. Czy wśród cieni utkanych z przeszłości, dziewczyna odnajdzie prawdę i dowie się, kim był jej ojciec?

Marzeniem Olivii od zawsze było gdzieś przynależeć. Czy zatem opowie się po stronie swojej rodziny, chroniąc świat przed Panem Domu, czy też stanie u jego boku na wieczność?

Wielkim plusem Gallanta jest Olivia. Olivia nie jest bohaterką do lubienia. Jest tak rzeczywista, że ciężko wręcz uwierzyć, że nie istnieje. Bywa złośliwa, przestraszona, zagubiona. Jej milczenie jest dla niej czymś okropnym. Musi być strasznie nie móc wydać z siebie żadnego dźwięku, nie mieć jak zwrócić czyjejś uwagi czy zwyczajnie się wytłumaczyć. Schwab stworzyła tutaj postać idealną. Olivia całe życie miała pod górkę i los nie zamierza jej niczego ułatwiać. A jednak ona dalej próbuje. Wielokrotnie w jej sytuacji bym się poddała, a ona dąży do celu. 

Oprócz Olivii mamy kilka innych osób, które nie zasługują jednak na zbyt dużą uwagę. Pełnią role epizodyczne i wspierają akcję, ale to nie wokół nich dzieje się to wszystko. Matthew poznajemy gdy już prawie nic z niego nie zostaje, jest wykończony rodową historią Priorów. Podziwiam autorkę za stworzenie tego rodu i muru. Może nie jest to oryginalny pomysł, ale wykonanie... zasługuje na oklaski.

Wewnątrz znajdujemy pamiętnik mamy Olivii. Bardzo podobało mi się, że często do niego wracamy i ostatecznie dostajemy cały, wraz z tajemniczymi rysunkami. Dzięki temu miałam wrażenie, że naprawdę towarzyszę Olivii w jej przygodzie i odkrywam świat po drugiej stronie. Pan Domu jest przerażający. Myśl, że taka alternatywna rzeczywistość może istnieć wywołuje we mnie abstrakcyjny strach przez cieniami. 

Fabuła jest dosyć spokojna, chociaż akcji nie brakuje. Nie pędzi na łeb na szyję, ale gwarantuję, że nie nudzi. Gallant jest bardzo interesującym budynkiem i chętnie pomyszkowałabym po jego korytarzach. Uwielbiam takie rodowe posiadłości, które kryją swoje tajemnice i nie powierzą ich byle komu. Nie odstraszyłyby mnie nawet chodzące wszędzie Martwiaki. Schwab podbiła znowu moje serce. Gallant to nie byle jaka powieść. Za sam klimat autorka powinna dostać wszystkie możliwe nagrody literackie. Powiedzieć, że jestem zachwycona to mało.

★★★★★★★★★★

Gallant // V. E. Schwab // 28 września 2022 // 296 stron // wydawnictwo We need YA

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger