lipca 25, 2013

[18] Kradzione róże - Anna Łacina


Tytuł: Kradzione róże
Autor: Anna Łacina
Seria: Agrafka
Premiera: 13 październik 2010 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Format: 135 x 204 mm
Liczba stron: 352


Mam przed sobą ową książkę i... nie wiem co o niej napisać. Może od początku. Poznajemy Jaśminę, studentkę medycyny, którą w czasie wakacji czeka wycieczka do Grecji oraz jej młodszą  siostrę - Różę, która po raz pierwszy sama idzie na pielgrzymkę do Częstochowy. 

Starsza z dziewczyn jest zakochana w chłopaku, Romku, z którym wyjeżdża. Oczywiście, towarzyszą jej też inni - dwie przyjaciółki oraz kilku chłopaków.  W Grecji stara się dobrze bawić, jednak serce ucieka jej w stronę towarzysza. Zwiedzając nie może nadziwić się temu, że mimo wszystko dalej jest nim zauroczona. 

Róża, z początku zła, że nie może wyruszyć na podbój Grecji z siostrą rusza na pielgrzymkę. Poznaje tam Ariela, chłopaka chorego na raka mózgu, który wędruje po świecie starając się wymodlić sobie zdrowie. Oficjalnie. Róża daje się wplątać w jego gierki, co sprawia, że wszystko się wali - szczególnie jej rodzinie. Ta, nieświadoma niczego, ufa chłopakowi i jest gotowa zrobić dla niego wszystko.

Towarzyszymy jej rodzicom, w poszukiwaniach dziewczyny, Jaśminie w podróży, która zmieni jej życie oraz Róży - która jest manipulowana i oszukiwana. Każdy rozdział jest podzielony na mniejsze części - każda z innego punktu widzenia co jest na początku trochę denerwujące, jednak po chwili człowiek zaczyna to doceniać. 

Czyta się szybko - jak i pozostałe części. Minusem jest denerwujące przekonanie, że wiem coś, co bardzo przyda się rodzicom dziewczyn, jednak nie mogę im tego przekazać, bo nawet nie istnieją.  Ta cała historia jest tak bardzo realna - poza właśnie Różą. Trudno uwierzyć, że nie chciała rozmawiać z rodzicami, uwierzyła w tak dziwne historie i nie zauważała dziwnych zachowań. 

Najbardziej zachwyciło mnie zwiedzanie tego obcego kraju z Jaśminą i jej przyjaciółmi. Czekałam niecierpliwie na rozwój wypadków z Romkiem. 
Nie czas płonąć jaśminom, gdy kradną róże.
Gdy w końcu się doczekałam nie mogłam usiedzieć ze szczęścia. Nie spodziewałam się takiego zakończenia - i dobrze.

Książka wydawała mi się przeznaczona dla starszych czytelników, niż inne, czytane wcześniej przeze mnie z tej serii. Nie była taka banalna i poruszała ważniejsze tematy.

Ogólna ocena: 08/10

5 komentarzy:

  1. Lektura w sam raz na letnie upały. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wątpię bym ją kiedyś przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie, odpowiednia na lato mi się wydaje. Myślę, że ją przeczytam, zwłaszcza że zapowiada się ciekawie. I okładka śliczna, bo gdyby była brzydka i/lub mhrooczna, to pewnie bym nie tknęła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za bardzo za polskimi autorami piszącymi obyczaje, dlatego chyba się na tą książkę nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Czynnik miłości" Anny Łaciny i książka spodobała mi się. Jak tylko znajdę ją w bibliotece to od razu wypożyczę :) Pozdrawiam, Livresland.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger