Tytuł: Prawie dobra wróżka
Autor: Janette Rallison
Seria: Wróżka, t. 2
Premiera: 07 października 2011
Wydawnictwo: Akapit Press
Format: 130 x 200 mm
Ilość stron: 400
Ta część jest moim zdaniem dużo lepsza, niż pierwsza. Może chodzi tu o sam fakt, że historia podoba mi się dużo bardziej, niż w Takiej sobie wróżce.Tą również czytam już drugi raz - z tego samego powodu, co pierwszą. Korzystając z okazji, że znowu jestem chora, recenzja pojawi się szybciej, niż planowałam.
Tansy najbardziej na świecie kochała swojego tatę. Był dla niej bohaterem. Do czasu. Do czasu, gdy wziął rozwód i wyjechał. Gdy okazuje się, że wziął ślub i ma nowego syna, dziewczyna jest wściekła. Przestaje czytać i porzuca pasję, którą zaraził ją jej ojciec - czytanie. Gdy zmuszona jest przeprowadzić się do krainy kaktusów z Nowego Jorku, gdyż jej młodsza siostra zostaje małą gwiazdką a towarzyszyć jej musi matka jest już na granicy wybuchu. Zaczyna spotykać się z Bo - miejscowym chuliganem. Ojciec, jak i Sandra - jego nowa żona, są przerażeni zmianą jaka w niej zaszła. Gdy okazuje się, że biblioteka, praca jej taty jak i macochy ma zostać zamknięta Bo postanawia coś z tym zrobić. Gdy zabiera Tansy na randkę okazuje się, że planuje zdewastować własność miasta. On i jego przyjaciele uciekają. Dziewczyna zostaje sama i trafia na komisariat. Kochany chłopak, prawda? Nie chcąc powiedzieć, kto za tym wszystkim stoi spotyka Hudsona - chłopaka, któremu opowiada wszystko, co się stało. Gdy okazuje się, że chłopak pracuje dla policji Tansy zaczyna go nienawidzić.
- Oszukałeś mnie.
- A ty byłaś dodatkiem do popełnienia przestępstwa. Które z nas miało gorszą noc? (...) Podjęłaś dobrą decyzję, mówiąc nam o wszystkim, nawet jeśli o tym nie wiesz.
- Spadaj na drzewo.
Gdy wróciła do domu w jej pokoju pojawia się dobrze nam już znana Chrissy - wróżka. Nic nie nauczyły ją sytuacje z poprzedniej części i nadal ma problemy ze słuchaniem ze zrozumieniem.
- Szkoda, że nie ma tutaj Robin Hooda. On wiedziałby, co zrobić.
- Świetny wybór - powiedziała Chrissy. - Niezłe z niego ciacho. - Zamachnęła się różdżką w moim kierunku i nagle otoczyła mnie chmura iskier, a pokój rozbłysnął setkami światełek.
I w ten sposób w jej pokoju pojawił się Robin Hood i jego cała Wesoła Kompania. I jak się okazuje wcale nie jest dobry - wręcz przeciwnie.Cała tamta banda to zgraja zwykłych bandziorów. Gdy Tansy zaczyna to rozumieć próbuje ich powstrzymać za wszelką cenę. Okazuje się również, iż Hudson jest najlepszym przyjacielem Nicka, jej brata przyrodniego.
Gdy wraz z całą rodziną i domem trafia do średniowiecza, do bajki o Rumpelstiltskinie, okazuje się, że syn policjanta jest tam już od kilku miesięcy i całkiem dobrze sobie radzi.
Gdy wraz z całą rodziną i domem trafia do średniowiecza, do bajki o Rumpelstiltskinie, okazuje się, że syn policjanta jest tam już od kilku miesięcy i całkiem dobrze sobie radzi.
Cała historia jest po prostu świetna. Można się przy niej odprężyć i po prostu cieszyć z czytania. Bardzo podobał mi się pomysł na zakończenie. Nic dodać, nic ująć. Chętnie przeczytałabym następną część - a sądzę, że takowa powinna wyjść, gdyż zakończenie jest jednoznaczne.
Mimo to sądzimy, że panna Gwiazda wykazuje godny podziwu potencjał i dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą do Panny Bellwings, by przydzieliła jej jeszcze jedno zadanie.
Sądzę jednak, że już minęło zbyt dużo czasu, by spodziewać się kontynuacji. Niestety. Ogólnie książkę biorąc, nie zastanawiajcie się nad nią, tylko czytajcie. Miło wrócić do czasów bajek.
Ogólna ocena: 10/10
O! Nie słyszałam o tej książce, ale skoro tak bardzo ją zachwalasz to nie mam wyjścia- muszę rozejrzeć się za pierwszą częścią :) Tym bardziej, że uwielbiam baśnie :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast w dzieciństwie lubiłam czytać "Koszmarnego Karolka" i komiksy Garfieldzie :D
OdpowiedzUsuńJak tylko znajdę w bibliotece to przeczytam tę serię.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę super. Muszę w takim razie rozejrzeć się za tą książką, bo kocham baśnie.
OdpowiedzUsuńNie będę kupować, ale jeśli znajdę w biblio to sięgnę. Lekkie historie są cudowne i odprężające. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Minęło wiele czasu odkąd ostatnim razem czytałam baśnie... i pewnie nie prędko znajdę chwilę, by do nich wrócić, chociaż ta faktycznie zapowiada się lekko i przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest baśń, tylko romantyczna historia, przynajmniej l część
UsuńCzytałam taka sobie wróżka, nie wiedziałam że jest druga część, ale zaraz ją wypożyczę.
OdpowiedzUsuń