Tytuł: Historia prawdziwa kapitana Haka
Autor: P.D. Baccalario
Seria: brak
Premiera: 7.11.2012
Wydawnictwo: Firma Księgarska Olesiejuk
Format: 150 x 210 mm
Liczba stron: 316
Piękna obwoluta o złoconym tytule, a pod nim solidna twarda oprawa. W środku - jeszcze piękniejsze ilustracje i ozdobniki. Zdecydowanie ta książka powinna służyć za wzór wyd awania książki! Pokochałam ją, jak tylko o niej usłyszałam (biedronka, od Kyou). I gdy wzięłam ją w ręce wiedziałam, że muszę ją mieć. I tak skończyłam czytając ją w kilka godzin, całkowicie wciągnięta przez historię o Jamesach - bo ich przewinęło się przez tę historię wielu.
P.D. Baccalario to dość znany autor książek dla dzieci i młodzieży. To spod jego pióra wyszły takie serie jak Century (którą po prostu uwielbiam) i Ulysses Moore (którą uwielbiam mniej, w części posiadam i nie przeczytałam w całości... Może dlatego, że zagadki po n-tej części mogą stać się nudne). Uważam, że jest świetnym autorem, chociaż pewnie nie wszyscy podzielają moje zdanie.
Lubię opowieści prawie-historyczne. W których tle można ujrzeć odrobinkę tej magicznej przeszłości - nawet jeśli jest wyidealizowana. Dla mnie takie książki są jak dobre fantasy, tyle że bez świata stworzonego od podstaw. Pan Baccalario zgrabnie wplótł w tą książkę odrobinkę historii - dokładnie taką, aby nikogo nie zniechęcić. Jedno wspomnienie o wojnie opiumowej, słówko o koloniach... Takie rzeczy sprawiają, że człowiek usiłuje nie zasnąć na historii 'bo gdzieś to już słyszałam. Ciekawe o co chodziło'.
Opowieść o życiu i przygodach
angielskiego szlachcica Jamesa
Frya,, bardziej znanego jako
kapitan Hak, indyjskiego pirata
i tajemniczego syna króla Anglii
Jeżego IV, która przetrwała
dzięki powieści Jamesa Mattew
Barriego i została uzupełniona przez
Pieromenica Baccalariego po jego
pobycie na wysepce Isola Bella
leżacej u wschodnich wybrzeży
Sycylii, niedaleko Taorminy.
W pierwszej części poznajemy początek historii życia przyszłego kapitana Haka. Bezimienne dziecko, które przyszło na świat 28 kwietnia 1829 roku w ciemnych komnatach zamku Windor, w Anglii. Wśród spisków i zamieszania matka i jej dziecko uciekają ze swojej ojczyzny ku jej indyjskiej kolonii. Dzięki pomocy kilku osób ich życie trwa dalej i narodzić się może nowa legenda.
Mały James Fry dorasta na uliczkach Triwandrum w Indiach. Marzy o niezwykłych podróżach, morskich przygodach i szczęściu jakie może mu dać żegluga. Jego życie jednak nie jest proste. Matka Jamesa, May ciężko pracuje jako krawcowa, aby zapewnić im byt.
Zawirowania losu prowadzą go w morze. Jego prawdziwe marzenie spełnia się, jednak musi on pozostawić za sobą matkę i marzenie o ucieczce z córką Maharadży. Chłopiec musi szybko się uczyć, aby przetrwać bitwę z samym sobą i żywiołem wody.
Osoba kapitana Haka bardzo przypominała mi postać z serialu Once upon a time, gdzie również był on przedstawiony w niekonwencjonalny sposób - jako cyniczny mężczyznach po przejściach. Czytając tą książkę widziałam właśnie Collina O'Donoghue.
Mimo zalet, książka raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, bo widzę, że naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już widziałam ten tytuł, byłam go ciekawa, ale jakoś recek nie mogłam znalesc. Dlateog ucieszyłam się z twojej recenzji. Muszę się przyznac, ze spodziewałam się nieco negatywniejszej oceny, ale mnie zaskoczyłaś z czego bardzo się ciesze, ponieważ z chęcia przeczytam tę pozycje :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :).
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do niej, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńSama raczej się nie skuszę, ale polecę tę książkę mojej nastoletniej bratanicy. Myślę, że będzie zadowolona.
OdpowiedzUsuńMyślę, że przeczytałabym tą książkę zwłaszcza w takim pięknym wydaniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sama również się nie skuszę, raczej za stara jest ze mnie wyga, ale również polecę młodszemu kuzynostwu. :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chyba biedronkę trzeba będzie odwiedzić. xD
OdpowiedzUsuńI mim jesteś wielka! <3 Ślicznie!!! <3
okładka świetna, ale jak na razie książkę sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńTo nie moje klimaty więc raczej nie, chociaż.... może kiedyś.
OdpowiedzUsuń