Tytuł: Zakochać się
Tytuł oryginału: How To Fall In Love
Autor: Cecelia Ahern
Tłumaczenie: Natalia Wiśniewska
Seria: -
Tom: -
Data wydania: 02 lipiec 2014
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: Akurat
Cena na okładce: 39,99
– Jedz. Jest miło? Purée wystarczająco kremowe?
– Tak, purée jest wystarczająco kremowe – zadrwił. – A marchewka marchwiowa.
Jeśli chodzi o książki pani Ahern to je uwielbiam. Po lekturze pozycji Sto imion długo czekałam na tę książkę. Spokojnie można powiedzieć, że gdy na okładce widnieje nazwisko właśnie tej autorki, to już mamy gwarancje na dobrą lekturę. Nie wiem, skąd Cecelia Ahern bierze te wszystkie pomysły, ale widać ma bardzo dobre źródło. Trudno zaprzeczyć, prawda?
Pewnej nocy na dublińskim moście Christine Rose spotyka mężczyznę. Może nie byłoby w tym nic dziwnego czy szokującego, gdyby nie fakt, że ten człowiek planuje popełnić samobójstwo. Kobieta próbuje odciągnąć go od tego kroku. Ale kim właściwie jest Christine Rose? Jest to lekko zakręcona, młoda miłośniczka poradników. Ma ich pewnie więcej niż słynna Bridget Jones. Sama nie potrafi podjąć żadnej decyzji. Adam Basil, bo to on ma dosyć życia, postanawia zaufać nieznanej sobie kobiecie i na razie pozostać w świecie żywych. Spontanicznie oboje zawierają pewną umowę. Jeśli Christine pokaże Adamowi przez jego trzydziestymi piątymi urodzinami, że warto żyć, jego plany całkowicie odejdą w niebyt. Zaczyna się wyścig z czasem. A mężczyzna nie jest jedynym człowiekiem, któremu trzeba pomóc. Koniec końców sama Christine Rose jest nieszczęśliwa.
Trzeba przyznać autorce, że swoimi powieściami przywraca każdemu wiarę w życie. Tę książkę powinni sprzedawać w aptece jako lek na depresję. Nikt nie potrafi pisać o miłości w taki sposób, w jaki robi to autorka. Nie da się zaprzeczyć, że niektóre momenty są po prostu banalne i przewidywalne, ale czy to jest coś, co bardzo zaniża wartość książki? Czasami trzeba przestać zwracać uwagę na fabułę, a czas zacząć patrzeć na wartości, jakie się pojawiają.
Tym, co najbardziej zachwyca w Zakochać się są bohaterowie. Skonstruowani są tak dobrze, że od razu możemy założyć, że oni istnieją naprawdę i gdzieś tam możemy się na nich natknąć. Bohaterowie drugoplanowi są również bardzo starannie stworzeni. Autorzy zwykle bardzo pobieżnie tworzą postacie, które nie mają takiego znaczenia jak główni bohaterzy. Cecelia Ahern pokazuje, że wszyscy są potrzebni i nie ważne, czy pojawia się raz czy dwa, nie powinien być taki totalnie płaski, tylko pełen życia. W końcu to bohaterowie są podstawą każdej książki. W Zakochać się widać to idealnie.
Nie da się zaprzeczyć, że jest to pozycja typowo dla kobiet. Nie potrafię sobie wyobrazić mężczyzny z tą pozycją w rękach. Chociaż kto wie? Wydaje mi się, że i faceci w tej książce znaleźli by coś dla siebie i tego im życzę. Jeśli jednak chodzi o panie to sądzę, że jest to pozycja obowiązkowa w biblioteczce domowej. Nie wiem, jaka magia zawarta jest w tej książce, jednak po jej przeczytaniu człowiek czuje się spokojniejszy i, co ważniejsze, szczęśliwszy. A to powinna dawać każda lektura, za którą się zabieramy. Radość z samego czytania i wgłębiania się w historię, która nam została dana przez autora.
Mimo tego, że od samego początku wiemy, jak książka się skończy - nie oszukujmy się, nietrudno się domyślić - fabuła nas nie nudzi. Zapewne dlatego, że nie jest tak banalna, jak można by się tego spodziewać. No i największym plusem jest fakt, że wątek miłosny nie jest tutaj najważniejszy. Liczy się pozytywne podejście do życia i optymizm, zawarty w każdym rozdziale. Tutaj odbywa się walka o życie - a to walka najważniejsza, z jaką możemy się spotkać. Cena jest zbyt wysoka, by się poddać i Christine Rose dobrze o tym wie. I to mi się bardzo podoba - świadomość. Jestem pewna, że ta książka jeszcze niejeden raz będzie przeze mnie czytana.
Nie mogę pominąć wydania, które, podobnie jak wydanie Sto imion, jest cudowne. Pięknie razem wyglądają na półce, naprawdę. Wszystkie książki pani Ahern mają w sobie mnóstwo magii i leczą złamane serca. Cecelia Ahern jest taką dobrą wróżką, która swoimi powieściami pociesza. To zdecydowanie coś niezwykłego. Nawet się nie wahajcie zabrać za tę książkę. Warto. Choćby tylko dla Adama, w którym zakochałam się już na samym początku.
Ogólna ocena: 09/10 (wybitna)
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwom Muza i Akurat!
Słyszałam o tej pisarce dużo dobrego, ale póki co sama nie miałam okazji przekonać się o jej wyjątkowości. :)
OdpowiedzUsuń