Po fali popularności książek Johna Greena już tylko kwestią czasu było powstanie serii, która będzie łączyć wszystkie pozycje dla młodzieży, które zawierają drugie dno, jakiś przekaz. Myślnik to właśnie taki cykl - stworzony przez wydawnictwo Bukowy Las daje nam, młodzieży, literaturę, która ma w sobie coś więcej, a równocześnie czyta się ją szybko i przyjemnie.
Sutter Keely jest osobą, którą każdy zna i lubi. Jest zabawny, ciągle wesoły i bez zastanowienia robi najdziwniejsze rzeczy, jakie przychodzą Wam do głowy. Kończy właśnie liceum, jednak nie ma zbyt wielkich planów na życie. Mieszka z ojczymem i matką, która myśli jedynie o jego siostrze i jej bogatym mężu oraz o ich wielkim domu z basenem.
Zawsze widać go z nieodłącznym kubkiem 7upa, który jest ciągle mocno doprawiony whisky. Świat, który widzi Sutter gdy jest pijany podoba mu się dużo bardziej, dlatego mimo młodego wieku trudno wskazać chwilę, w której jest trzeźwy.
Pewnego dnia budzi się na całkiem obcym trawniku i nie ma pojęcia, gdzie jest. Nad sobą widzi całkiem obcą dziewczynę, która wydaje się go znać. W taki właśnie sposób poznaje Aimee. Jest ona chorobliwie wręcz nieśmiała, zajmuje się rozwożeniem gazet i boi zbuntować się matce. Sutter postanawia pomóc jej zmienić się i zacząć cieszyć życiem.
Podczas czytania tej pozycji czułam się identycznie, jak podczas lektury większości książek Johna Greena. Człowiek jest świadomy wydarzeń, które dzieją się na wierzchu, jednak widzi to drugie dno i próbuje zrozumieć, co autor tak właściwie chce przekazać. Można Cudowne tu i teraz przeczytać powierzchownie - dobrze bawić się razem z Sutterem i patrzeć na to, jak zmienia się jego punkt widzenia. Można też wgłębić się, wziąć głęboki oddech i dać się porwać. Nie połknąć ją na raz. Delektować się każdym słowem i ciągle pytać: o co właściwie tutaj chodzi?
Postacie stworzone przez autora są bardzo realistyczne, chociaż nie mogłam pozbyć się wrażenia, że trochę przerysowane. Sutter pijący za kierownicą i w każdym miejscu, w którym jest? Wydawało mi się to strasznie nieprawdopodobne. Takie ilości alkoholu w organizmie u młodego chłopca? Naprawdę? Owszem, młodzież pije. Ale aż tyle? To, ile pochłania główny bohater spokojnie wystarczyłoby dla kilku osób.
Liczy się tylko cudowne tu i teraz.
Aimee jest bohaterką bardzo szarą - przynajmniej na początku. Jej postać jest również bardzo przerysowana i trochę rozmyta. Autor przedstawił ją w sposób stereotypowy. Cicha myszka, która boi się zbuntować. Brakowało mi w niej i Sutterze czegoś wyróżniającego ich z tłumu bohaterów tego typu. Sama fabuła jest świetnie skonstruowana, jednak właśnie te przerysowane postacie są minusami. Mimo to bardzo ich polubiłam.
Język autora jest prosty, co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i z ciekawością poznaje kolejne rozdziały. W pewnym momencie przestałam zwracać uwagę na tą głupotę Suttera, która trochę mnie irytowała, i zaczęłam żyć chwilą, cudownym tu i teraz. Bo właśnie to jest mottem naszego bohatera - twierdzi on, że takie małe przyjemności tworzą coś większego, z czego składa się życie.
Wyzwanie, które stoi przed młodymi ludźmi, którzy muszą nauczyć się żyć samodzielnie, jest ogromne. Właśnie na nim skupia się Tim Tharp. Starszym proponuje ponowną przygodę z tym związaną, a młodszym pomoc w zrozumieniu tego, co powinno się wiedzieć dorastając. Uczy nas na błędach bohaterów i każe uważać na siebie. Jestem akurat na takim rozdrożu co sprawiło, że bardzo wczułam się w całą historię. Bo myślę, że nie da się tak po prostu ją przeczytać. W pewnym momencie zaczynamy żyć życiem Suttera albo Aimee i dostajemy potężnego kopa do działania.
Już dosyć dawno powstała ekranizacja tej książki i myślę, że przyjdzie chwila, gdy ją pooglądam. Wiadomo, że filmy zwykle bardzo się różnią od pierwowzoru i zastanawia mnie, co w Cudownym tu i teraz dostrzegł reżyser. Z tego co widzę filmowa wersja powstała w 2013 roku i jest dosyć popularna, więc zastanawiam się, czemu jeszcze nigdy się na nią nie natknęłam podczas przeglądania czeluści internetu.
Przyznam, że seria Myślnik spełnia swoją rolę i z pewnością zmusza do myślenia. Mam nadzieję, że jeszcze inne książki Tima Tharpa pojawią się na polskim rynku, gdyż dołącza on do Johna Greena i do Davida Levithana na półce moich ulubionych, tych prawdziwych i autentycznych, autorów zagranicznych. Czekam na kolejne książki z tej serii, gdyż myślę, że z pewnością warto.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu Bukowy Las!
Niestety książki nie czytałam, ale wiem o co chodzi, bo oglądałam film. Fajnie patrzyło się na parę głównych bohaterów, bo pasowali do siebie ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar pooglądać film :)
UsuńMiałam zamiar kiedyś oglądać film i dobrze, że tego nie zrobiłam, bo do niedawna nie miałam nawet pojęcia o książce :) A tak to najpierw wersja papierowa, później seans :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni :))
Też wolę najpierw czytać a później oglądać :)
UsuńOglądałam film, jednak nie za bardzo mi się podobał. Książki jeszcze nie czytałam, ale mam nadzieję, że będę miała okazję, aby o zrobić:D
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam film kończy się inaczej niż książka... Zobaczymy :)
UsuńGratuluję zwyciężczyni, widzę, że mam czego zazdrościć, miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńJutro już kolejny konkurs, więc zapraszam :)
UsuńW takim razie czekamy na opinie zwycięscy!
OdpowiedzUsuńPostaram się ją dodać jak najszybciej! :P
UsuńTeż jestem ciekawa opinii :)
UsuńDodawaj szybko! :)
Ojej jak miło! ♥
OdpowiedzUsuńNa mejl właśnie odpowiedziałam i już nie mogę się doczekać książki! :D
Myślę, że w środę wyślę. Tak więc mam nadzieję, że szybko dojdzie :)
UsuńOo, gratuluję Kasi! ♥
OdpowiedzUsuńJa także :)
Usuń