Jak widzicie dzisiejsza KREATYWNA SOBOTA troszkę odbiega od normy. Planowałam na dzisiaj całkiem inną recenzję, jednak pewne sprawy mi ją pokrzyżowały, więc dzisiaj przedstawię Wam pozycję, na punkcie której zwariował mój młodszy braciszek. A co jak co Książkę pod tytułem z całą pewnością można nazwać kreatywną pozycją. Jeśli Robertowi Trojanowskiemu udało się sprawić, że mój brat przez chwilę przysiadł przed czymś, co nie jest komputerem to wierzcie mi - zrobił coś wręcz nierealnego.
Doczekaliśmy się polskiej wersji książek Keri Smith i muszę przyznać, że jedynym jej minusem jest to, że przeznaczona jest raczej dla tych młodszych dzieci. Polecenia są proste i zrozumiałe. Autor doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co interesuje najbardziej dzisiejsze dzieciaki i właśnie to wywyższa. Zadania kręcą się w okół technologii i komputerów. Już sam opis sprawia, że mali komputerowcy są w stanie wykazać się kreatywnością i to wcale nie w Minecrafcie.
Kiedy dostałam propozycje otrzymania tej książki nie zwróciłam uwagi na pewien szczegół. To my, sami, nadajemy tej książce tytuł! To my, a nie Robert Trojanowski, jesteśmy jej autorami. Mój egzemplarz jeszcze tytułu nie ma. Najpierw chcę go dokończyć. Całe szczęście, że jestem już dawno po maturze, mam wakacje i duuużo wolnego czasu. Będę mogła zabrać się dobrze za bloga i pobawić razem z braciszkiem, który swój egzemplarz już bardzo ale to bardzo rozpoczął.
Z zadań, które udało mi się w tej książeczce znaleźć kilka z nich bardzo przypadło mi do gustu. Jestem ogromną fanką Fafika! Mam nadzieję, że w kolejnej części również będą zadania związane z tym psiakiem! Pokochałam go po całości i jest moim ulubionym elementem całej tej zabawy!
W planach mam również zrobić małą serię z moim braciszkiem dotyczącą właśnie tej książeczki. Pokażemy Wam, jak dobrze można bawić się z Książką pod tytułem! Mam cichą nadzieję, że wydawnictwo zaopatrzy nas również w drugi tom, gdyż z całą pewnością mamy na niego ochotę. Więc jeśli jesteście tym zainteresowani dajcie nam znać. Z chęcią zaprezentujemy Wam więcej tego, co możecie dorwać w środku. A jeśli macie młodsze rodzeństwo to nawet się nie zastanawiajcie. Oderwijmy maluchy od komputerów i pokażmy im, że kreatywność wcale nie kończy się w sali od plastyki i może być całkiem zabawna.
Zadowolona mina mojego brata mówi więcej niż tysiąc słów. Nawet przez chwilę nie sądziłam, że jest zdolny na tak długo usiąść przy czymś, co wcale nie potrzebuje prądu do działania a tym bardziej Wi-Fi! Tak więc z pewnością dziękuję Robertowi Trojanowskiemu za oderwanie go od technologii i zainteresowania się czymś, co ma kartki.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Kiedy dostałam propozycje otrzymania tej książki nie zwróciłam uwagi na pewien szczegół. To my, sami, nadajemy tej książce tytuł! To my, a nie Robert Trojanowski, jesteśmy jej autorami. Mój egzemplarz jeszcze tytułu nie ma. Najpierw chcę go dokończyć. Całe szczęście, że jestem już dawno po maturze, mam wakacje i duuużo wolnego czasu. Będę mogła zabrać się dobrze za bloga i pobawić razem z braciszkiem, który swój egzemplarz już bardzo ale to bardzo rozpoczął.
Z zadań, które udało mi się w tej książeczce znaleźć kilka z nich bardzo przypadło mi do gustu. Jestem ogromną fanką Fafika! Mam nadzieję, że w kolejnej części również będą zadania związane z tym psiakiem! Pokochałam go po całości i jest moim ulubionym elementem całej tej zabawy!
W planach mam również zrobić małą serię z moim braciszkiem dotyczącą właśnie tej książeczki. Pokażemy Wam, jak dobrze można bawić się z Książką pod tytułem! Mam cichą nadzieję, że wydawnictwo zaopatrzy nas również w drugi tom, gdyż z całą pewnością mamy na niego ochotę. Więc jeśli jesteście tym zainteresowani dajcie nam znać. Z chęcią zaprezentujemy Wam więcej tego, co możecie dorwać w środku. A jeśli macie młodsze rodzeństwo to nawet się nie zastanawiajcie. Oderwijmy maluchy od komputerów i pokażmy im, że kreatywność wcale nie kończy się w sali od plastyki i może być całkiem zabawna.
Zadowolona mina mojego brata mówi więcej niż tysiąc słów. Nawet przez chwilę nie sądziłam, że jest zdolny na tak długo usiąść przy czymś, co wcale nie potrzebuje prądu do działania a tym bardziej Wi-Fi! Tak więc z pewnością dziękuję Robertowi Trojanowskiemu za oderwanie go od technologii i zainteresowania się czymś, co ma kartki.
Ogólna ocena: 07/10 (bardzo dobra)
Za możliwość zabawy bardzo dziękuję wydawnictwu Kaktus!
Nie ciągnie mnie do ''Zniszcz ten dziennik'' i wszystkich... podróbek.
OdpowiedzUsuńTa jest po prostu... Dla dzieci :3
Usuń