Październik okazuje się być miesiącem przedpremierowych recenzji. Cieszy mnie to, gdyż lubię opowiadać Wam o pozycjach na tyle szybko, byście w dzień premiery mieli ochotę wybrać się do księgarni. Maciej Frączyk, znany przede wszystkim jako Niekryty Krytyk, nie jest mi obcy, jeśli chodzi o literaturę - ewentualnie coś pomiędzy. Miałam styczność z Zeznaniami Niekrytego Krytyka i posiadam nawet egzemplarz z autografem. Trzeba szczerze przyznać, że Frączyk jest chyba pierwszym youtuberem, którego książkę miałam w rękach. To od niego również zaczęłam oglądać filmiki na tej stronie. Z sentymentu więc zabrałam się za jego najnowszą, czwartą?, książkę.
Sama nie wiedziałam, czego mam się po niej spodziewać. Miałam jednak pewność, że - znając Niekrytego Krytyka - muszę podejść do Niepamiętnika z dużym dystansem do tego, co on tam powypisywał. Byłam też pewna, że nie mogę doszukiwać się jakiejś fabuły, że wszystko będzie bez sensu. Zaopatrzona w takie podejście zabrałam się do lektury. Widząc na okładce napis cyniczna i żenująca odpowiedź na Zniszcz ten dziennik przygotowałam się psychicznie na natłok najdziwniejszych zadań, jakie tylko ludzki rozum jest w stanie wymyślić.
Okazało się jednak, że owych zadań nie jest aż tak dużo. Przeplatają się one z luźnymi przemyśleniami Niekrytego Krytyka. Ludzie, którzy go znają dobrze wiedzą, jakie one są: sarkastyczne, zwyczajnie chamskie i czasami niesmaczne. Brak tu poszanowania dla religii i innych kwestii, które niektórzy uważają za podstawę społeczeństwa. Wydaje się jakoby autor nie ma w sobie szacunku do niczego i nikogo. Jeśli zamierzacie ową książkę przeczytać musicie być na to gotowi. Inaczej możecie ją wykorzystać jako podpórkę pod szafkę lub rozpałkę do grilla, co sugeruje sam autor na początku Niepamiętnika.
Dobrze zastanówcie się nad zakupem. Nie jest to literatura wysokich lotów. Właściwie nie jest to chyba literatura. Sama osobiście nie zamierzam wypełniać zawartych w tej książce zadań. Poczekam, aż mój brat będzie wystarczająco dorosły (to sobie poczekam jeszcze z sześć, siedem lat) i sprezentuje mu ją z nadzieją, że nie wyniszczy mu mózgu do cna.
Jeśli chodzi o zadania, których spodziewałam się naprawdę dużo więcej, nie wymagają one od czytelnika zbyt dużego wysiłku. W większość opierają się one na tworzeniu różnorakich list, spisów czy też tworzeniu przedziwnych rysunków. Biorąc pod uwagę cenę, która zdecydowanie jest za wysoka, całość jest niezbyt warta inwestycji. Niepamiętnik nie ma nawet dwustu stron, a zawartość nie jest zbyt wartościowa - poza tym nawet Przedwiośnie da się kupić na grosze. Zeznania Niekrytego Krytyka nie zachwyciły mnie, jednak również nie zawiodły. Tutaj poważnie waham się nad swoją opinią. Osobiście na pewno nie kupiłabym - ze względu na koszty. Nie jestem już jednak tak wielką fanką Niekrytego jak kiedyś, więc nie potrafię ocenić wartości Niepamiętnika przez pryzmat fana.
Ocena ten pozycji jest jak najbardziej obiektywna. Nie podchodzę do wnętrza osobiście. Przeczytałam tę książkę (?) od deski do deski, choć chyba nie jest do końca do tego stworzona. Przemyślałam zawartość, pokazałam kilka stron dwunastoletniemu bratu - zachwycony - po czym rozważyłam cel, w jakim owy Niepamiętnik powstał. Targetu nie wymyśliłam. Dalej pozostaje on przede mną głęboko ukryty. Inne książki, gdzie czytelnik musi włożyć swój wkład, choć trochę rozbudzają kreatywność i wyobraźnię. Niekryty Krytyk wyraźnie nie po to napisał tę książkę, by wzbudzać w kimkolwiek chęć do działania. Jak wspominałam wszystkie luźne przemyślenia mają po prostu rozbawić, być może poprawić humor. Nie jest to jednak pozycja dla każdego, co należy zaznaczyć. Nie kupowałabym jej młodym chłopcom - o dziewczynkach nie wspomnę. Ci bardziej dorośli fani na pewno będą zadowoleni. Niekryty Krytyk w pełnej okazałości.
Ogólna ocena: 06/10 (dobra)
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Filia!
Osobiście Niekrytego Krytyka bardzo lubię, ale chyba nie na tyle, aby sięgać po jego książkę Fakt - odpowiada mi jego humor, drwienie sobie z fundamentalnych wartości i obnażanie ludzkiej głupoty, ale chyba bym się nie zdecydował. Nie za tę cenę.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Gdyby nie cena to zdecydowanie więcej fanów chwyciłoby za Niepamiętnik...
Usuń