Nazwisko Anny Kańtoch znajdowało się na mojej liście polskich autorek do poznania w 2018 roku. Nie spodziewałam się po jej książkach, że zakocham się w nich i będę potrzebować kolejnej części. Uznałam, że spędzę miło czas z Tajemnicą Diabelskiego Kręgu i przez myśl mi nie przeszło, że od razu rzucę się na kontynuację. Nie miałam też pojęcia o czym właściwie jest ten cykl. Pierwszym, na co zwróciłam uwagę, są piękne okładki stworzone przez Brońka. Nie da się przejść obok nich obojętnie i to właśnie sprawiło, że ta seria wylądowała na mojej liście książek do przeczytania. Teraz jestem już pewna, że zarówno Tajemnica Diabelskiego Kręgu jak i Tajemnica nawiedzonego lasu to jedne z lepszych książek dla młodzieży, jakie przeczytałam w życiu.
Od kilku lat na ziemi nie jest już niczym specjalnym obecność aniołów. Pewnego dnia po prostu spadły z nieba i teraz są ukrywani przez dobrych ludzi przed komunistami, którzy rządzą w powojennej Polsce. Anioły sprawiły, że ludność stała się bardziej pobożna, a trzynastoletnia Nina stara się utrzymać na wodzy swoją ciekawość i być po prostu grzeczną dziewczynką. Nie ma jednak w sobie tyle zaparcia, by jak na początku biegać codziennie do kościoła i modlić się o zdrowie wszystkich dookoła. Pewnego dnia mama prowadzi ją do najbliżej ukrywającego się anioła, który zaprasza ją na wakacje w małej wsi Markoty. Razem z kilkunastoma innymi dziećmi ma spędzić miło czas w opuszczonym klasztorze. Chciałaby się dobrze bawić, jednak jej bystrość i ciekawość nakazuje ciągle ładować się w kłopoty.
Nikt przed nikim nie powinien się tak płaszczyć. Nawet człowiek przed aniołem.*
Cała historia osadzona jest w czasach po drugiej Wojnie Światowej, co sprawia, że całkiem inaczej odbiera się głównych bohaterów i ich zachowanie. Nie dziwi status społeczny rodziców Niny, ślepa wiara jej mamy w Boga i anioły. Niejednokrotnie pokazano, że ważniejsza jest dla niej religia, niż własne dziecko. Bez wahania wysyła dziewczynkę samą w długą podróż wierząc, że działa dla wyższego dobra. Osobiście nigdy bym tak nie postąpiła, przez co moja pogarda w stosunku do niej sięgała zenitu. O dziwo rodzice innych dzieci również się nie burzyły i bez wątpliwości i pytań wysyłali swoich potomków do tajemniczej wsi.
Nina jako główna bohaterka spełniła swoje zadanie wyśmienicie. Nie wierzy ślepo we wszystko, co się jej mówi i ciągle wykazuje się ogromną bystrością i jasnością umysłu. Trochę zgrzytało mi wyjaśnienie jej mądrości, jednak mimo wszystko bardzo ją polubiłam i jest dla mnie największym plusem tego cyklu. Podoba mi się też fakt, że Nina zachowuje się przy tym jak zwyczajna trzynastolatka. Boi się, płacze za rodzicami, boli ją odrzucenie rówieśników. Anna Kańtoch poradziła sobie doskonale przedstawiając nastolatków zmuszonych do walki ze złem. Oni tego nie chcą, marzą tylko o powrocie do domu, zamykają oczy i wierzą, że to wszystko się skończy. Nie chcą tego widzieć.
Bycie idiotą nie jest karalne.**
Autorka wykorzystała bardzo dobrze tło historyczne i wplotła w nie wątki fantasy. Od zawsze uwielbiam wykorzystanie postaci aniołów w książkach i dlatego tak mocno ucieszył mnie ich udział w Tajemnicy Diabelskiego Kręgu. Nigdy w życiu nie wpadłabym na taki pomysł i rozwiązanie większości wątków zawsze okazywało się być dla mnie niespodzianką. Już sam klimat zwalił mnie z nóg. Uwielbiam, kiedy akcja książek rozgrywa się w szkołach z internatem, klasztorach, kościołach. Chociaż drugi tom zmienia już miejsce akcji, to przypadł mi do gustu jeszcze mocniej, czego się w ogóle nie spodziewałam. Anna Kańtoch tak doskonale przedstawiła grozę powojennych czasów, że ciężko jest uwierzyć, że sama nie przeżyła tego w dzieciństwie.
Ucieszyłam się też, że autorka zawarła w obu częściach wątki kryminalne. Dzięki temu książki są dużo bardziej nieprzewidywalne i wciągają bez reszty. Zdecydowanie nie mogłam się oderwać od czytania i chociaż pierwszy tom mnie zachwycił, tak drugi jest po prostu genialny. W nim Nina dojrzała, stała się bardziej spokojna, chociaż dalej popełniała błędy umiała się doskonale wczuć w rolę Sherlocka Holmesa i dzięki temu stała się jedną z moich ulubionych książkowych postaci.
Życie, ogólnie rzecz biorąc, faktycznie było do kitu.**
Zakochałam się w tej serii i będę ją polecać ludziom w każdym wieku. Styl pisania, fabuła, bohaterowie. To wszystko jest cudowne. Nie odczułam tutaj tego, że książki przeznaczone są - jak wnioskuję po wieku bohaterów - dla młodszych. Czasami sama bałam się tego, co może się wydarzyć i mam cichą nadzieję, że Tajemnica godziny trzynastej, która pojawić się ma w tym miesiącu, nie będzie ostatnim tomem. Kusi mnie teraz przeczytanie również innych książek Anny Kańtoch, gdyż te wciągnęły mnie tak mocno, że zapomniałam o całym świecie. Jeśli zdecyduję się stworzyć listę najlepszych książek roku 2018, to te obie z pewnością się tam znajdą.
*Tajemnica Diabelskiego Kręgu
**Tajemnica nawiedzonego lasu
Ogólna ocena*: 08/10 (rewelacyjna)
Ogólna ocena**: 09/10 (wybitna)
690 // Tajemnica Diabelskiego Kręgu // Anna Kańtoch // Tajemnica Diabelskiego Kręgu // tom 1 // 06 listopada 2013 // 544 strony // wydawnictwo Uroboros // 39,90 zł
690 // Tajemnica nawiedzonego lasu // Anna Kańtoch // Tajemnica Diabelskiego Kręgu // tom 2 // 04 listopada 2015 // 363 strony // wydawnictwo Uroboros // 39,90 zł
Za możliwość przeczytania dziękuję grupie wydawniczej Foksal!
A właśnie "Tajemnica nawiedzonego lasu" leży grzecznie na półce i czeka - pierwszy tom czytałem już dawno temu i moja ocena jest podobna do Twojej. :P Teraz jedynym problemem jest to, że niewiele z niego pamiętam... Aż się prosi o odświeżenie przed sięgnięciem po drugi tom, bo znając mnie, to będę co chwilę zachodził w głowę o co chodzi i czemu jest tak a nie inaczej. :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto przeczytać drugi :D Teraz czytam trzeci i idzie mi to jak krew z nosa :o nie mogę usiąść i czytać, jakoś nie wciąga :o
Usuń