Dzisiaj przychodzę do Was z dwoma nowymi zestawami, które Leon dostał na urodziny. Dostałam na Instagramie mnóstwo pytań o nie, a każda odpowiedź są z Lidla wywoływała niemałe zdziwienie. Myślałam, że już każdy wie, że zabawki z tego sklepu są naprawdę świetnej jakości i śmiesznie niskich cenach. Dlatego dzisiaj opowiem Wam o plusach - i minusach - tych zestawów.
Pierwszy z nich to dżungla. Jego cena to niecałe 100 zł, a w środku znajdziemy bardzo dużo elementów. Minął już ten czas, gdy interesowała mnie ilość torów, bo mamy ich naprawdę dużo, przez co nie zużywamy wszystkich podczas zabawy. Bardziej zależy mi na dodatkach: mostach, budynkach, domkach. W tym przypadku ogromnym plusem są dwa drewniane mosty wiszące, które wydają dźwięki, gdy przejedzie po nich kolejka. Bardzo urozmaica to zabawę, a można ich używać również bez tych podpórek, które kiedyś wywoływały we mnie ekscytację, ale przy Leonie nie mają prawa bytu. Bawi się on całym ciałem, więc najzwyczajniej na świecie je przewraca.
W zestawie mamy też kolejkę na baterię, która ma bardzo fajne opcje. Na dachu są trzy przyciski, które pozwalają ciuchcię wyłączyć i włączyć bieg do przodu i do tyłu. U nas nie mają ruchome pociągi prawa bytu, bo Leon woli sam poruszać nimi, ale naprawdę świetna opcja. Nie lubię tych, które włącza się przyciskiem przesuwanym do przodu i do tyłu. Mamy też autko z przyczepą, figurkę tygryska, domek z małpką, słonika. Jest to świetny zestaw na początek, podobnie jak każdy Playtive. Cena jest świetna, by zobaczyć, czy dziecko się zainteresuje tematem, jakość genialna, a za same dodatki z innych firm trzeba by zapłacić naprawdę dużo.
Drugi zestaw - Park dinozaurów - był przeze mnie bardzo wyczekiwany. Jechałam raniutko do Lidla, żeby go kupić, bo nie był dostępny online. Mamy tutaj wulkan, w który wlewamy wody i dzięki temu paruje. Dodatkowo świeci, a element z kościami dinozaura warczy po przejechaniu kolejki. Wiedziałam, że będzie to świetny dodatek do kolejek, które sami budujemy.
Największym minusem tych zestawów jest instrukcja. Jest tak beznadziejna, że zbudować kolejkę identyczną z tą na opakowaniu graniczy z cudem. Ile się nawyklinałam na ten zestaw z dinozaurami to moje. Musiałam czekać na narzeczonego, który swoje też ponarzekał.
Od razu zaznaczam, że u nas oba zestawy w idealnej wersji powstały tylko raz. Przy każdej zabawie tworzymy inne tory, używamy innych dodatków. Dzięki temu chociaż bawimy się non stop tym samym to nie odczuwam tego. Nie nudzimy się, nie mamy dość. Kolejki to najlepsza inwestycja dla malucha. Bardzo często sięgamy po dodatki z Parku dinozaurów. W środku znalazło się kilka plastikowych dinozaurów, samo jeżdżąca kolejka. Sporo też jest podkładek, by budować na wysokości, możemy budować z wulkanem. Naprawdę świetnie.
Kilka zestawów możecie zamówić online, co jest super opcją. Wiem, że nie ma już dużego wyboru, ale przecież już za pół roku dzień dziecka. 😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co u Ciebie?